Wygląda na to, że już od jakiegoś czasu Sony i Microsoft – dwoje z trzech gigantów rynku konsol do gier – prowadzą ze sobą negocjacje prawdopodobnie w sprawie Call of Duty. Nowe dowody wskazują bowiem na miejsce docelowe lotu, który odbył jeden z samolotów należących do japońskiej firmy. Franczyza była dotychczas główną przyczyną braku wydania zgody przez regulatorów na przejęcie Activision Blizzard przez Amerykanów.
Negocjacje pomiędzy Sony i Microsoftem w sprawie Call of Duty już się rozpoczęły?
Na wstępie wypada powiedzieć, że samoloty latają przeważnie ze swego rodzaju nadajnikami, które pozwalają na ich lokalizację. Rozwiązanie to pomaga hobbystom lotnictwa śledzić w internecie poszczególne przeloty wielu różnych maszyn. I okazuje się, że być może w tym przypadku pomogło też graczom.
Jak doniósł bowiem blog Foss Patents, przedstawiciele Sony polecieli 6 lutego do Seattle w USA należącym do japońskiej firmy samolotem Falcon 8X, który w języku angielskim często nazywany jest terminem „business jet”. To właśnie w powyższym mieście znajduje się jedna z siedzib Microsoftu – byłoby to więc idealne miejsce na wymianę poglądów przez reprezentantów dwóch gigantów.
Główną kością niezgody pomiędzy obydwoma firmami w kwestii przejęcia Activision Blizzard jest sprawa Call of Duty – jednej z najbardziej dochodowych franczyz na świecie. Prawdopodobne jest więc, że to właśnie ta seria była najważniejszym przedmiotem dyskusji potencjalnych negocjacji.
Zobacz też: Najlepsze gry strzelanki
Warto wspomnieć, że zdaniem Bobby’ego Koticka z Activision Blizzard Sony dotychczas nie było zbyt chętne do przedyskutowania warunków zakupu jego firmy przez Microsoft. Być może Japończycy uznali po jakimś czasie, że znalezienie rozwiązania jest jednak możliwe.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.