Od dewelopera do polityka. Legendarny deweloper związany z Xboxem i Bungie startuje w wyborach w USA

Kim trzeba być wcześniej, aby zostać politykiem? Wielokrotnie dane nam było przekonać się, że przeszłość nie ma takiego znaczenia i niemal każdy może starać się uzyskać mandat społeczeństwa. Z podobnego założenia wyszedł jeden z legendarnych deweloperów, który widocznie postanowił spróbować swoich sił właśnie w wielkiej polityce.

Były deweloper odpowiedzialny m.in. za ścieżki dźwiękowe serii Halo chce zostać politykiem

Mowa dokładnie o Martinie O’Donnell’u, który w nadchodzących wyborach w USA ubiegać się pędzie o urząd polityczny w stanie Nevada z ramienia Partii Republikańskiej. Kompozytor ten ma całkiem bogate portfolio, bo w przeszłości pracował m.in. nad grami od studia Bungie, a także wniósł ogromny wkład w rozwój ostatnich serii Halo. Właśnie spod jego ręki wyszły utwory tak charakterystyczne dla Halo 4, Halo 5 czy The Master Chief Collection.

Co ciekawe, potem O’Donnell założył własne studio — Highwire Games, a więc twórców Golema czy Six Days in Fallujah. Ostatnio jednak przeszedł na emeryturę i najwidoczniej z braki lepszego zajęcia postanowił wejść w politykę.

Jakie więc postulaty przekazuje O’Donnell? Przede wszystkim twierdzi on, że wartości rodzinne w USA ulegają „erozji”, a rząd federalny powinien być odpowiedzialny za „ochronę granic”. Były deweloper twierdzi, że nadszedł czas na zmiany, które w pierwszej kolejności ograniczą wpływy wielkich korporacji na rząd w Waszyngtonie.

Jak więc widać, O’Donnell nie zamierza na emeryturze jedynie odpoczywać i zaznawać uroków życia. Jest to całkiem ciekawy przypadek i jeśli uda mu się uzyskać mandat polityczny, to będziemy mogli powiedzieć, że mamy styczność z bardzo ciekawą drogą kariery; od kompozytora do polityka. Ciekawe tylko, czy uda mu się przekonać do siebie wyborców.

Źródło: PC Gamer