Ubisoft znowu z pozwem w związku z The Crew! Kolejne kłopoty francuskiego giganta

W tym roku Ubisoft poważnie nagrabił sobie u naprawdę ogromnego grona graczy zamknięciem serwerów The Crew, sprawiając, że tytuł ten stał się absolutnie niegrywalny. Wszystko to stało się podwaliną dla ruchu Stop Killing Games której celem jest właśnie zachowanie dostępu do cyfrowych produkcji. Problem dotyczy także gier w pudełkach i to właśnie sprowadziło na Ubisoft spore kłopoty.

Ubisoft znowu z pozwem w związku z zamknięciem serwerów The Crew

Portal Polygon udostępnił dokument pozwu złożonego przeciwko Ubisoftowi w Kalifornijskim sądzie okręgowym, który złożony został przez dwójkę graczy. Jest to konkretna reakcja na przypadek The Crew i fakt odebrania dostępu do produkcji, co miało miejsce jeszcze pod koniec 2023 roku. Co bardzo ciekawe, ten pozew dotyczy konkretnie wersji pudełkowej, a nie wydań cyfrowych, o które do tej pory wszyscy się obawiali.

Dokładniej rzecz ujmując, Ubisoft rzekomo nie poinformował kupujących o tym, że tak naprawdę nie kupują oni gry, a jedynie nabywają licencję, która przyznaje im określone prawa. Dodatkowo francuski gigant miał okłamać graczy stwierdzeniem, jakoby wszystko, co niezbędne do uruchomienia gry dostępne jest bezpośrednio na nośniku. W końcu, gdyby tak było, to The Crew działałoby nawet po wyłączeniu serwerów.

Do tego dochodzi fakt, iż dwójka pozywających nie wdziała, że serwery The Crew kiedykolwiek zostaną wyłączone. Gdyby mieli tę wiedzę nieco wcześniej, to najpewniej nigdy nie kupiliby tej pozycji, a przynajmniej nie za pełną cenę. Ten argument wydaje się całkiem logiczny, zwłaszcza że mowa o tytule, który wiele osób rzeczywiście postrzegało, jak ten z wieczystym wsparciem.

Co bardzo ciekawe, pozew ten potraktowany złożony został w formie zbiorowej, co oznacza, że wszyscy, którzy czują się oszukani przez francuskiego wydawcę, mogą dołączyć do sprawy. W grę wchodzi oczywiście odszkodowanie w formie pieniężnej, więc wszyscy poszkodowani mogą w tej sytuacji odzyskać wydane pieniądze.

Pozostaje jednak kwestia rozstrzygnięcia tej sprawy przed sądem. Z jednej strony mowa tutaj o wielkiej korporacji, która posiada zastępy prawników i środki na nich. Z drugiej jednak mowa o Kalifornii, gdzie jakiś czas temu władze zobligowały sklepy do informowania graczy o tym, że nie zakupują oni tak gier, a licencje. Wszystko jest więc możliwe, a cała sprawa to po prostu kolejny kamyczek do ogródka dla mocno obitego już Ubisoftu.

Źródło: Polygon