2 miesiące z Flexispot E7 Pro – wrażenia. Sprawdziłem biurko z regulacją wysokości dla wymagających

flexispot e7 pro zdjecie tytulowe

Muszę przyznać, że w życiu codziennym jestem tradycjonalistą. Od zawsze pracowałem na „zwykłym” biurku, wszak odpowiadał mi ich minimalizm i elegancja. Tak się jednak składa, że w ostatnim czasie w moje ręce wpadł Flexispot E7 Pro – biurko z regulacją wysokości, które kosztuje niemało i równie wiele obiecuje.

Przez ostatnie 2 miesiące testowałem ten sprzęt i zdecydowanie mogę już coś o nim powiedzieć. Jeżeli jesteście zainteresowani wrażeniami z użytkowania tego produktu, zapraszam do lektury! Jednocześnie pragnę zaznaczyć, że nie jest to recenzja.

Przekonanie się do biurek z regulacją wysokości trochę mi zajęło

Flexispot E7 Pro w pełnej okazałości.

Przez całe życie korzystałem z tradycyjnego biurka, wzbraniając się przed bardziej nowoczesnymi alternatywami w postaci biurek z regulacją wysokości. Ciężko mi było zrozumieć, jak ktoś z własnej woli może preferować np. pracę na stojąco, jednak miesiąc z Flexispot E7 Pro rzucił mi nieco światła na tę kwestię. Rzeczony sprzęt pokazał mi też, że dotychczas wzbraniałem się przed wygodą, co jak na mnie jest dość dziwne.

■■■■■ ■■■■■■■■■■■■■■■■■

Kiedy napisał do mnie przedstawiciel Flexispot i zaproponował test modelu E7 Pro, zdecydowałem, że to jest ten moment, aby spróbować czegoś nowego i być może pozytywnie się zaskoczyć. Dogadaliśmy wszystkie szczegóły i biurko dotarło do mnie w dwóch schludnie zapakowanych paczkach. Dzień później zabrałem się za montaż i pierwsze zaskoczenie pojawiło się już na tym etapie.

Montaż Flexispot E7 Pro jest zaskakująco prosty. Producent pomyślał o wszystkim

Biurko Flexispot E7 Pro przyjechało do mnie w dwóch bardzo schludnie zapakowanych paczkach, dzięki czemu sprzęt dotarł nieuszkodzony. Nie ma się co oszukiwać – konstrukcja opisywanego sprzętu jest dosyć prosta, dlatego spodziewałem się, że jego złożenie nie będzie przesadnie trudne. I owszem – przesadnie trudne nie było, żeby nie powiedzieć, że w ogóle.

Oczywiście w zestawie znajduje się instrukcja, niemniej proces montażu jest tak prosty, że większość osób powinna poradzić sobie bez niej. Wszystkie śrubki / elementy konstrukcyjne są czytelnie opisane, dzięki czemu całość idzie jak z płatka. W zestawie znajdują się też imbusy, więc brak narzędzi w domu to żaden problem.

Sam montaż zajął mi nie więcej jak 30 minut, a tuż po złożeniu Flexispot E7 Pro, przyszło bardzo pozytywne zaskoczenie. To znaczy, spodziewałem się, że sprzęt w tej półce cenowej (o cenie trochę później) będzie solidny, ale niekoniecznie aż tak. Cała konstrukcja jest spasowana niemalże perfekcyjnie, nic nie dygocze, każdy element idealnie do siebie pasuje. Spasowanie E7 Pro przywodzi mi na myśl sprzęty Apple i wcale nie przesadzam.

Jest po prostu solidnie, a nawet bardzo, co zauważyła zresztą również moja znajoma, która skwitowała Flexispot E7 Pro stwierdzeniem „tak solidnych biurek nawet u mnie w korpo nie ma” (a dla kontekstu – pracuje w dziale IT jednej z największych korporacji w Europie).

Proces montażu na plus!

Dzięki Flexispot E7 Pro nauczyłem się pracować na stojąco

Flexispot E7 Pro
Flexispot E7 Pro

Dla wielu osób praca biurowa na stojąco brzmi jak kara stosowana w antyludzkich korporacjach dla pracowników o słabych wynikach. Przyznam szczerze, że dotychczas również uważałem, że jedyną słuszną pozycją przy biurku jest ta siedząca. To się jednak zmieniło dzięki Flexispot E7 Pro, ponieważ jak wspomniałem już wcześniej, jest to biurko z regulacją wysokości, pozwalające podwyższyć blat nawet do poziomu 1,3 m nad ziemią.

Nie mogę oczywiście powiedzieć, że obecnie pracuję tylko na stojąco, jednak zdarza mi się to coraz częściej. Wbrew pozorom, moje plecy lubią to – niestety na siedząco miewam tendencję do przyjmowania pozycji tzw. „krewety”. Jednak odkąd pracuje na E7 Pro, coraz częściej staram się balansować pomiędzy pozycją siedzącą, a stojącą – w trakcie X-godzinnego dnia pracy trochę stoję, trochę siedzę, a co najważniejsze – dostrzegam korzyści takiego rozwiązania.

Jakość wykonania Flexispot E7 Pro robi wrażenie – ale po biurku za te pieniądze nie spodziewałem się niczego innego

Flexispot E7 Pro to kawał naprawdę solidnego sprzętu. Blat wykonany jest z wysokiej jakości materiału, tak samo jak cały stelaż. W dotyku wszystko sprawia wrażenie niezwykle solidnego i człowiek ma wrażenie, że obcuje z produktem, który od samego początku został zaprojektowany tak, aby służyć jak najdłużej.

■■■■■ ■■■■■■■■■■■■■■■■■

Silnik, który wprawia stelaż w ruch, to naprawdę mocny kawał napędu – blat podnoszony (lub zniżany) jest bardzo płynnie, a podczas całego ruchu ma się wrażenie, że rzeczony silnik bez większego trudu podniósłby nawet dwa razy cięższy stelaż.

Innymi słowy, materiały wykorzystane do zbudowania Flexispot E7 Pro w żadnym calu nie sprawiają wrażenia bycia „na styk” – producent nie poskąpił i w mojej opinii ten model oferuje klientom naprawdę świetny stosunek jakości do ceny.

flexispot e7 pro 6
Wysokość blatu Flexispot E7 Pro regulujemy przez ekran dotykowy.

Aby podnieść lub zniżyć blat Flexispot E7 Pro, wystarczy dotknąć odpowiedniego przycisku na ekranie dotykowym. Rzeczony wyświetlacz jest bardzo czytelny i w trakcie regulowania wysokości stale widzimy rzeczoną wysokość. Ekran ma też gotowe presety, dzięki którym za pomocą jednego dotknięcia możemy wyregulować wysokość do określonego poziomu.

Całość działa szybko i sprawnie, czyli dokładnie tak, jak tego oczekiwałem. Co więcej, sam mechanizm jest stosunkowo cichy, a to kolejny plus.

Flexispot E7 Pro to dobry wybór dla estetów – producent zadbał o zarządzanie kablami

flexispot e7 pro
Zarządzanie kablami w cenie.

Jestem osobą, która wręcz nienawidzi trzymać kabli na widoku i ich organizacja jest dla mnie niezwykle ważna. Flexispot E7 Pro pod tym względem miło mnie zaskoczył, bo w zestawie producent dołączył magnetyczną matę, którą można przyczepić od dołu i zamaskować wszystkie kable. Dzięki temu zaglądając pod blat, w oczy nie rzuca się żadna plątanina.

Flexispot E7 Pro
No i nic nie widać – estetycznie.

Co więcej, opcjonalnie dokupić można też przelotki na kable, które zamaskują również przewody, które wystawać po prostu muszą. Dla wielu osób – w tym mnie – estetyka jest niezwykle ważna, dlatego cieszy fakt, że producent nie zignorował tego aspektu.

Podsumowanie

Jak wspomniałem na początku, nie jest to recenzja, a zbiór wrażeń z użytkowania Flexispot E7 Pro przez blisko dwa miesiące. Biurka z regulacją wysokości nigdy nie leżały w gronie moich zainteresowań, ale jak to często bywa – nie próbując, człowiek nie wie, co traci. Innymi słowy, przekonałem się i z E7 Pro zamierzam korzystać dalej.

Tradycyjne biurko poszło w odstawkę, bo regulacja wysokości po prostu poprawiła mój komfort pracy, a także… moich pleców, bo staram się balansować pomiędzy staniem a siedzeniem.

■■■■■ ■■■■■■■■■■■■■■■■■

Flexispot E7 Pro to w gruncie rzeczy naprawdę świetny sprzęt, który mogę z czystym sumieniem polecić. Szczególnie teraz, kiedy można go kupić w naprawdę fajnej promocji z okazji 8. rocznicy Flexispot.

Jeżeli jesteś zainteresowany(a) zakupem Flexispot E7 Pro, możesz zamówić to biurko na oficjalnej stronie producenta, gdzie dostępny jest także rozbudowany konfigurator, pozwalający wzbogacić rzeczone biurko o dodatkowe elementy opcjonalne, takie jak np. szuflada. „Baza” kosztuje 2799 zł, jednak z kodem rabatowym AUGE7P cenę można zbić aż o 1000 zł! Za te pieniądze – zdecydowanie warto.

Flexispot E7 Pro otrzymałem bezpłatnie od firmy Flexispot, za co serdecznie dziękuję. Fakt ten w żadnym stopniu nie wpłynął na mój werdykt na temat tego produktu.

O autorze
Kacper Kościański
Redaktor naczelny & CEO

Ojciec-założyciel XGP.pl. Zapalony gracz od najmłodszych lat, przygodę z dziennikarstwem growym zaczynał na własnych blogach, o których dzisiaj nikt już nie pamięta. Zobacz więcej...

Niektóre odnośniki w powyższej publikacji to linki afiliacyjne. Jeżeli klikniesz taki link i dokonasz zakupu, otrzymamy niewielką prowizję, a Ty nie poniesiesz żadnych dodatkowych kosztów. | Etyka redakcyjna

Dyskusja na temat wpisu

Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.

Ładowanie kolejnych wpisów...
OKAZJA ROKU!
Zgłaszanie błędu

Błędy zdarzają sie każdemu, nawet nam. Jeżeli uważasz, że w niniejszej publikacji coś się nie zgadza, to poinformuj nas o tym korzystając z formularza poniżej. Autor tekstu otrzyma Twoje zgłoszenie, dzięki czemu będzie mógł go poprawić, jeśli zajdzie taka potrzeba.