Pokłosiem niespecjalnie prokonsumenckich decyzji gigantów z branży growej było powstanie akcji takich Stop killing our games, których celem jest ochrona gier przed całkowitą ich utratą. Jakiś czas temu informowaliśmy nawet, że rodzimi gracze chętnie podpisywali tę petycję, przyczyniając się do zwiększania się rozgłosu. Okazuje się, że oddolna inicjatywa osiągnęła już jeden z wymaganych przez europejskie urzędy progów.
Akcja Stop niszczeniu gier wideo osiąga ważny próg
Przyglądając się statystykom na stronie Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej, możemy zauważyć, że akcja Stop niszczeniu gier wideo przekroczyła jeden z wymaganych przepisowo progów. Okazuje się bowiem, iż w 7 państwach udało się zebrać odpowiednią liczbę podpisów przypisanych do ich progów. Mowa dokładnie o następujących krajach:
- Polska
- Finlandia
- Szwecja
- Irlandia
- Dania
- Holandia
- Niemcy
Co bardzo ważne, każde państwo dysponuje od 101 do 136 głosów, które będą w stanie przegłosować projekt na korzyść graczy. Jest to więc świetna wiadomość, ale bynajmniej nie sygnał do osiadania na laurach, przed zainteresowanymi jest jeszcze jeden próg. Aby inicjatywa przeszła dalej konieczne jest zebranie 1 miliona podpisów, a na moment pisania tego newsa jest ich 398 tysięcy.
Przed graczami jeszcze sporo pracy i zachęcania ludzi do wspierania inicjatywy, jeśli zależy im na przyszłości swojego hobby.
Decyzje, jakie mogą zapaść na bazie tej petycji, prawie na pewno będą dla wielu gier jedyną deską ratunku przed zapomnieniem. Z tego też powodu warto akcję tą wspierać i zachęcać do podpisywania. Czas mamy dokładnie do 31 lipca 2025 roku, ale jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, to koniecznie podpiszcie tę petycję za pamięci.
Źródło: europa.eu
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.