Apex Legends wolne od dziesiątek błędów dzięki „jednej linijce kodu”. Twórcy opisują swoje odkrycie

Pomimo początkowego sceptycyzmu wielu osób Apex Legends nadal pozostaje produkcją w którą regularnie zagrywa się dziesiątki tysięcy osób. Od lutego bieżącego roku gracze rywalizują ze sobą w ramach 16. sezonu rozgrywek, jednak — jak donosili gracze — był on pełen problemów głównie związanych z obrazem i dźwiękiem. Respawn Entertainment w najnowszym wpisie na Reddicie przyznało, że naprawa ich wymagała… poprawki jednej linijki kodu.

Poprawa jednej linijki kodu uwolniła Apex Legends od wielu uciążliwych błędów

Zgodnie z opisem zamieszczonym przez deweloperów powodem dla którego 16. sezon Apex Legends borykał się z wieloma poważnymi błędami audiowizualnymi był jeden z wprowadzonych karabinów – Nemesis.

Twórcy zdecydowali się zaprojektować go tak, aby posiadał dodatkowy efekt cząsteczkowy pojawiający się podczas przegrzania. Jednocześnie zdecydowano się nie implementować go, gdy brań jest nienaładowana, bo deweloperzy doszli do wniosku, że „nie warto pokazywać efektu, który tylko zużywa zasoby”.

W efekcie tej „drobnej oszczędności” każdy gracz posiadający nieprzeładowany karabin Nemesis wysyłał do serwerów gry polecenie, aby przestać wyświetlać wspomniany element cząsteczkowy. Problemem jednak był fakt, że wiadomość wysyłana była dosłownie w każdej klatce rozgrywki. Co więcej, polecenia te trafiały na serwer także w czasie, gdy broń znajdowała się w kaburze.

Respawn Entertainment podkreśliło, że wystarczyło zaledwie 14 graczy, którzy posiadali Nemesis i grali w 180 kl./s, aby serwery oszalały od nadmiaru informacji. To zaś poskutkowało niczym innym jak powstawaniem kolejnych błędów i glitchy, które były wynikiem przeciążenia.

Ostatecznie deweloperzy zidentyfikowali problem w kodzie i okazało się, że odpowiadała za to tylko i włącznie jedna linijka kodu, która została natychmiast poprawiona. W efekcie tego wiele błędów, z którymi do tej pory mierzyli się gracze, odeszło w niepamięć.

Przeczytaj też: Ranking słuchawek gamingowych

Jest to zarówno niezwykle kuriozalna, jak i całkiem śmieszna historia, jednak błąd napsuł sporo krwi graczom oraz deweloperom. Wartym uwagi jest także fakt, że twórcy nie mogli zidentyfikować błędu na etapie testów, bo spełnienie określonej liczby warunków, dla których pojawiał się ten błąd, nie było wówczas możliwe ze względu na małą liczbę testujących. Dopiero spora liczba graczy na serwerach, którzy korzystali ze wspomnianej broni była w stanie rozgrzać serwery do czerwoności.