Zwolnienia w branży growej to temat trudny i niestety powracający co jakiś czas przy okazji kolejnych cięć podejmowanych przez korporacje. Ostatnio jednak na temat kolejnych redukcji zrobiło się całkiem cicho, lecz nie zmienia to faktu, że tysiące osób w wyniku tychże straciło pracę. Dla takich osób swoją „złotą radę” ma były szef samego Sony.
Były prezes Sony radzi zwolnionym deweloperom, ale chyba lepiej, żeby tego nie robił
Chris Deering podczas ostatniej rozmowy w ramach podcastu My Perfect Console postanowił wypowiedzieć się na temat zwolnień, które od jakiegoś czasu przetaczają się przez branżę. Stwierdził on najpierw, że cały ten proces nie wynika z chciwości wydawców, a na potwierdzenie swoich słów przytoczył przykład z własnego życia.
Nie sądzę, by można było powiedzieć, że zwolnienia były wynikiem chciwości. Zawsze starałem się zminimalizować tempo, w jakim zatrudnialiśmy pracowników, ponieważ zawsze wiedziałem, że nastąpi cykl [zwolnień] i nie chciałem skończyć z takimi samymi problemami, jakie Sony miało w elektronice.
Chris Deering
Odnosząc się do zwolnień w samym Sony, stwierdził, że jeśli gracze nie kupują danych gier (w dosłownym tłumaczeniu „nie wpływają od konsumentów”), to firmie trudno jest uzasadniać wydawanie kolejnych środków na tworzenie kolejnych tytułów od danego studia.
Jednocześnie stwierdził, że branża growa to miejsce, gdzie wciąż coś się dzieje i bardzo możliwe, że za niebawem znów będziemy obserwować wzmożony popyt na wszelkiego rodzaju twórców.
To wciąż miejsce, w którym dzieje się naprawdę dużo i jest trochę jak z pandemią, ale teraz będziesz musiał wziąć kilka… wymyślić, jak przez to przejść, jeździć Uberem lub czymkolwiek innym, znaleźć tanie miejsce do życia i posiedzieć rok na plaży. Mimo tego bądź na bieżąco z wiadomościami, bądź na bieżąco, bo kiedy wysiądziesz z pociągu, będzie znacznie trudniej. Jestem jednak optymistą co do przyszłości nawet dla osób, które niedawno zostały zwolnione.
Chris Deering
Umówmy się, nawet jeśli intencje Deeringa były w tym przypadku dobre, bo pozostawanie na bieżąco z branżowymi trendami to bardzo dobra rada, tak sugerowanie, by ktoś wyjechał sobie „na plażę”, po utracie pracy… no nie jest najlepsza. Nie trzeba być deweloperem, aby wiedzieć, że utrata pracy, to jedna z gorszych rzeczy, jakie mogą się przydarzyć, zwłaszcza jeśli ma się na utrzymaniu rodzinę.
- Sprawdź aktualne ceny Horizon Forbidden West w G2A NASZ WYBÓR
- Sprawdź aktualne ceny Horizon Forbidden West w Instant Gaming Brak prowizji za płatność
- Sprawdź aktualne ceny Horizon Forbidden West w Eneba 3% taniej z kodem XGPPL skopiujPrzejdź do sklepu
- Sprawdź aktualne ceny Horizon Forbidden West w GAMIVO 10% taniej z kodem XGP6 skopiujPrzejdź do sklepu
Pozostaje mieć nadzieję, że inni byli i aktualni dyrektorzy wielkich firm darują sobie tego rodzaju rad, bo jak widać, ich perspektywa nijak ma się do rzeczywistości. Warto też liczyć, że wielcy wydawcy pójdą wreszcie po rozum do głowy i zaczną bardziej roztropnie zarządzać swoimi zasobami (finansowymi i ludzkimi), aby w przyszłości nie musieć znowu zwalniać dziesiątek tysięcy osób w ciągu zaledwie dwóch lat.
Źródło: Insider Gaming
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.