Od wczoraj w amerykańskim sądzie trwa batalia o tymczasowe zablokowanie przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft. Efektem tego są coraz to nowe informacje i szczegóły na temat działalności nie tylko producenta Xboxów, ale także największego branżowego rywala jakim jest Sony. Nowe szczegóły dotyczą niezwykle burzliwej historii relacji między gigantem z Redmond a wydawcą Call of Duty, czego raczej mało kto się spodziewał…
Call of Duty na ostatnią chwię pojawiło się na konsolach Xbox Series X|S
Zgodnie z zeznaniami złożonymi wczoraj przez Sarah Bond Activision Blizzard był jedną z ostatnich korporacji, które rozpoczęły współpracę przy konsolach Xbox Series X|S. Powód tego był maksymalnie prozaiczny — producent Call of Duty chciał po prostu większych zysków ze sprzedaży gier, które trafiały na platformę Microsoftu.
W takiej sytuacji gigant z Redmond nie miał zbyt wielu możliwości do negocjowania i ostatecznie zgodził się na żądania stawiane przez Activision Blizzard.
W teorii dokładniejsze ustalenia między stronami miały być poufne, ale jeden z przedstawicieli FTC… przypadkiem ujawnić dokładne proporcje podziału. Wychodzi więc na to, że zamiast standardowego podziału 70/30 (70 Activision/30 Microsoft), który powszechnie używany jest w branży growej, to Microsoft musiał przystać na podział 80/20.
Sarah Bond przyznała, że Microsoft zdecydował się na takie warunki ze względu na graczy, których „oczekiwania chcieli spełnić”.
Przeczytaj też: Gry skradanki
- Sprawdź aktualne ceny Xbox Series X w Instant Gaming Brak prowizji za płatność
- Sprawdź aktualne ceny Xbox Series X w Eneba 3% taniej z kodem XGPPL skopiujPrzejdź do sklepu
- Sprawdź aktualne ceny Xbox Series X w GAMIVO 10% taniej z kodem XGP6 skopiujPrzejdź do sklepu
Na koniec jednak pozostała najciekawsza informacja, bo według kobiety gry z serii Call of Duty mogą trafić do Game Passa najwcześniej w styczniu 2025 roku. Nawet jeśli Activision Blizzard zostanie przejęte przez Microsoft, to i tak ze względu na umowę z PlayStation tytuły te nie będą mogły wcześniej trafić do żadnej usługi subskrypcyjnej.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.