CEO Electronic Arts z gigantycznym wynagrodzeniem! Wszystko w tle ostatnich zwolnień

Temat zwolnień nadal dość intensywnie rezonuje w całej branży growej i w zasadzie to żadna z wielkich korporacji nie była w stanie się ich ustrzec. Zwalniało Sony, Microsoft, Take-Two, Embracer Group czy Electronic Arts. Okazuje się jednak, że nawet tak poważne redukcje etatów, które motywowane były przede wszystkim oszczędzaniem, nie przeszkadzają, aby CEO takich korporacji mogli otrzymywać gigantyczne wręcz wynagrodzenia.

CEO Electronic Arts zanotował wzrost wynagrodzenia aż o 22%

Zgodnie z najnowszym raportem Electronic Arts, aktualny dyrektor generalny firmy — Andrew Wilson — zanotował wzrost wynagrodzenia o 22% w stosunku rok do roku. Mowa o kwocie dokładnie 25,6 milionów dolarów łącznego uposażenia za rok finansowy, który zakończył się 31 marca 2024 roku.

W skład tegoż wynagrodzenia wchodzą takie elementy, jak:

• podstawowe wynagrodzenie z tytułu wykonywanej funkcji – 1,3 miliona dolarów
• Nagrody w postaci akcji spółki – 20 milionów dolarów
• Wynagrodzenie z tytułu programu motywacyjnego – 3,4 miliona dolarów
• Inne wynagrodzenie – 500 tysięcy dolarów

Co ciekawe, według portalu Game Developer, wszyscy dyrektorzy EA zarobili łącznie ponad 60 milionów dolarów w całym 2024 roku. Co ciekawe, jest to zgodne z „programem wynagrodzeń kadry kierowniczej”, który obowiązuje członków Electronic Arts.

Co bardzo ciekawe, przedstawiciele Electronic Arts uważają, że ma to „kluczowe znaczenie dla przyciągnięcia i zatrzymania talentów” na bardzo dynamicznym i konkurencyjnym rynku, jakim jest branża gier. Brzmi to bardzo ciekawie, zwłaszcza w kontekście szeregu ostatnich zwolnień.

Na Twitterze pojawiło się dość dużo negatywnych komentarzy odnoszących się do tych informacji. Niektórzy bardziej spostrzegawczy zauważyli, że pensja Wilsona jest 170 razy wyższa niż przeciętna średnia pracownika w EA. Jeszcze inni zwracają uwagę na to, że w obliczu zwolnienia przeszło 6% pracowników w ostatnim roku zwiększenie wynagrodzenia CEO o 22% nie jest czymś, co — delikatnie mówiąc — do siebie pasuje.

Tak jednak działa ta branża i w zasadzie to nie powinno nikogo dziwić, że „największe szychy” zarabiają tak gigantyczne kwoty. Oczywiście, może to wzbudzać pewien niesmak, ale dopóki firma przynosi przychody (a EA jednak to robi), tak szefostwo może inkasować tak wysokie wynagrodzenia.

Źródło: gameindustry.biz