Valve jako deweloper zasłynął przede wszystkim dzięki seriom takim jak Half-Life czy Portal, które po dziś dzień cieszą się pewnym uznaniem graczy z całego świata. Firma ta jednak najwidoczniej ma ogromną awersję do liczby „3”, bo trzecich odsłon tych gier jeszcze się nie doczekaliśmy i niewiele wskazuje na to, żeby kiedykolwiek miało to miejsce. Okazuje się jednak, że deweloperzy zależni od Gabena nie próżnują, a dowodem tego są wszystkie ostatnie przecieki.
Valve pracuje nad swoim własnym hero shooterem o nazwie Deadlock
Jeszcze w zeszłym tygodniu w sieci zaczęły pojawiać się bardzo autentyczne materiały prezentujące nową wieloosobową strzelankę od Valve. Stylistycznie i gameplayowo nawiązuje ona do Overwatch, co pokazuje, że firma planuje podbój gatunku gier hero shooterów. Na dostępnych publikacjach widać, że opracowywana gra jest już na dość zaawansowanym etapie. Świadczy o tym także fakt, że wszystkie wideo pochodzą z zamkniętej bety.
Deadlock, bo tak ów gra się nazywa, już teraz pozwala na rozegranie meczów jednym z 19 bohaterów, co jest całkiem ciekawym rezultatem. Co ciekawe, jeden z insiderów, zajmujący się zakulisowymi informacjami własnie na temat Valve zamieścił jakiś czas temu następujący opis gry:
Kompetytywna trzecioosobowa strzelanka z bohaterami. Walka 6 vs 6 na ogromnej mapie z 4 liniami. Umiejętności i przedmioty. Mechanika tower defense. Setting fantasy zmieszany ze steampunkiem. Magowie, dziwne stworzenia i roboty. Szybka podróż przy użyciu szyn w powietrzu, podobnie jak w Bioshock Infinite
Gabe Follower na Twitterze/X
Jakby tego było mało, to według danych SteamDB, która najczęściej ma najwiarygodniejsze informacje, tytuł ten ogrywany był przez prawie 900 osób jednocześnie. Pokazuje to skalę testów, które przeprowadza Valve i nie dziwi, że materiały rzeczywiście ujrzały światło dzienne.
Przytaczany wyżej Gabe Follower przekazuje też, że Valve, wysyłając zaproszenia do zamkniętych testów, liczyło na współpracę z graczami, którzy nie będą ostatecznie udostępniać materiałów z gry w sieci. Okazuje się jednak, że oczekiwania rozminęły się z rzeczywistością.
Mimo wszystko deweloperzy nie chcą zrywać współpracy ani tym bardziej zamykać cały proces testowania gry. Według insidera firmie zależy na tym, aby gra powstawała „razem ze społecznością”.
Tuż przed tymi wszystkimi przeciekami twórcy Deadlock powiedzieli, że nie mają planów przerywania testów ani nikogo wyrzucać, ponieważ chcą rozwijać grę wspólnie ze społecznością, aby wszystko zrobić dobrze. Jednak społeczność Valve jak zwykle wybrała inną drogę…
Gabe Follower na Twitterze/X
Mając to wszystko na uwadze, można stwierdzić, że Valve faktycznie pracuje nad własnym hero-shooterem, jednak z jakiegoś powodu nawet w obliczu takich przecieków nie chce zdecydować się na oficjalne ujawnienie. Możliwe, że jest to tylko kwestia czasu, zwłaszcza że mowa o zamkniętej becie.
Jak na razie trzeba więc czekać i liczyć, że faktycznie Gabe i spółka nie będą trzymać graczy zbyt długo w niepewności. Z drugiej strony najważniejsze będzie zapewnienie Deadlock jak najlepszego stanu na planowany debiut, bo od pierwszego wrażenia zależeć będzie przyszłość tej gry-usługi. Może być ciekawie.
Źródło: SteamDB, Twitter/X: Gabe Follower
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.