Czekacie na Dragon’s Dogma 2 po polsku? Lepiej dajcie spokój, bo takiej wersji się nie doczekacie

Capcom przygotowuje fanów RPG-ów z całego świata do zbliżającej się wielkimi krokami premiery Dragon’s Dogma 2. Podczas ostatniego wydarzenia promującego grę firma ujawniła wreszcie datę premiery, cenę oraz kilka dodatkowych szczegółów z nią związanych. Dzięki dodaniu karty produktu na Steam dowiedzieliśmy się, że dla Capcomu Polska najwidoczniej nie istnieje, albo nadal jest zbyt nieopłacalnym rynkiem…

Dragon’s Dogma 2 bez polskiej lokalizacji

Według informacji, które dostępne są w karcie produktu Dragon’s Dogma 2 na Steam, tytuł ten nie zaoferuje polskiej lokalizacji nawet w postaci napisów. Jest to o tyle niezrozumiałe, że tytuł ten dostanie napisy w takich językach jak portugalski brazylijskim, arabskim czy tradycyjnym chińskim.

Sytuacja może być o tyle drażniąca, że swoją wersję napisów otrzymają także Rosjanie, którzy od momentu rozpoczęcia wojny na Ukrainie mieli być odcinani od najnowszych gier. Najwidoczniej Capcom nadal postrzega nasz rynek jako gorszy nawet od rosyjskiego, gdzie piractwo i handel lewymi kopiami gier nadal kwitnie i aktualnie ma się całkiem dobrze.

Pewną nadzieją na zmianę mogło być założenie Capcom Localization Team, który skupiać się ma na tłumaczeniu gier Japończyków na nowe języki. W końcu pod jednym ze wpisów pojawiło się dość dużo komentarzy sugerujących, że korporacja powinna wreszcie zacząć traktować polski rynek poważnie i tworzyć rodzime lokalizacje.

Jak widać albo było już na to za późno, albo Capcom specjalnie nie chce dostrzegać polskich graczy, którzy często są oddanymi fanami gier tej spółki.

Przeczytaj też: Gry podobne do Cyberpunk 2077

Dragon’s Dogma 2 zadebiutuje już 22 marca 2024 roku na PC, PS5 oraz Xbox Series X|S. Tytuł ten będzie pierwszym od Capcomu, który trafi do sprzedaży w wyższym standardzie cenowym, gdzie podstawowa wersja wyceniona została na 319 zł. Pytanie tylko, czy Polscy gracze będą chcieli jeszcze spojrzeć na tę pozycję, kiedy jej producent, a zarazem wydawca zdaje się nas ignorować?