Dragon’s Dogma 2 zaoferuje dwa sposoby szybkiej podróży. Reżyser gry nie chciał bazować na nudnym systemie

Temat szybkiej podróży w grach to całkiem ciekawa sprawa, bo zdania na jej temat są dosyć mocno podzielone. Dla jednych jest to zbawienie, inni zaś twierdzą, że takie „przesuwanie pionków po mapie” zabija całego ducha eksploracji i sprawia, że cała rozgrywka staje się z automatu mniej atrakcyjna. Twórcy nadchodzącego Dragon’s Dogma 2 zdają sobie sprawę z tej kwestii, dlatego też przygotowali całkiem ciekawe jej rozwiązanie.

Dragon’s Dogma 2 wyróżni się dwoma systemami szybkiej podróży

W rozmowie z portalem IGN Hideaki Itsuno opowiedział nieco o własnych preferencjach dotyczących eksploracji otwartych światów w grach. Twierdzi on, że wiele produkcji nie jest nudnych samych z siebie, a problemem jest kwestia podróżowania, która niekoniecznie została zaprojektowana w poprawny sposób.

Dlatego też Dragon’s Dogma 2 — wzorem poprzedniej części — cechować się będzie bardziej ograniczoną formą szybkiego podróżowania. Wymagać mają one od graczy wydawania zasobów, jeśli chcą podróżować, choć nie gwarantuje to zupełnie bezproblemowego przejścia z punktu A do punktu B.

Oprócz tzw. Ferrystibes znanych z pierwszej części gracze będą mogli podróżować wozami niczym w TES V Skyrim. Forma ta będzie o tyle ciekawa, że urozmaicać ją będą losowe spotkania na drodze.

Oznacza to, że podczas pozornie spokojnej przejażdżki nagle na naszej drodze może pojawić się banda goblinów barykadujących drogę lub gryf, który postanowi zrobić sobie obiad z nas i zwierząt pociągowych. Dzięki czemu faktycznie produkcja nabierze nieco więcej głębi i nieprzewidywalności.

Na papierze prezentuje się to dosyć interesująco, zwłaszcza że w ostatnim czasie szybkie podróżowanie w grach wykonywane jest w dość… prosty (żeby nie powiedzieć leniwy) sposób. Czy więc Dragon’s Dogma 2 wyróżni się nietuzinkowym podejściem do tak pozornie oczywistych aspektów? Tego dowiemy się po premierze, która zaplanowana została na 22 marca 2024 roku.

Źródło: PC Gamer