EA chce zarabiać na reklamach w swoich grach! Firma ma nawet zespoły zajmujące się ich wdrażaniem

Battlefield 2042

Reklamy w płatnych grach AAA to dla wielu prawdziwy skandal i nie ma co się dziwić — nikt nie chce, by pozycja, za którą płaci się ponad 300 zł, zawierała jeszcze dodatkowe zachęty do wydawania pieniędzy. Wydawcy mają jednak wobec swoich produkcji nieco inne plany, a najlepszym przykładem zdaje się tutaj EA. Firma dostrzega właśnie w reklamach ogromny potencjał, co niestety może mieć dla graczy niezbyt dobre konsekwencje…

EA widzi potencjał w reklamach wewnątrz swoich gier dzięki ogromnej bazie graczy

EA logo
EA

W ostatnim raporcie finansowym EA Andrew Wilson zaznaczył, że poważnie traktuje uwagi inwestorów, które radzą, aby przedsiębiorstwo bardziej poważnie podchodziło do tematu reklam. Nie chodzi jednak o ograniczanie ich liczby, a raczej traktowanie, jako dodatkowe źródło dochodu dla przedsiębiorstwa. Chodzi bowiem o fakt, iż nad pozycjami od EA wielu graczy spędza „wiele miliardów godzin”, a to zaś może być dla reklamodawców nie lada zachętą do oferowania firmie dodatkowych pieniędzy.

■■■■■ ■■■■■■■■■■■■■■■■■

CEO firmy zapewnia, że przyglądała się kwestii dodatkowych reklam w swoich grach i nawet powołane zostały specjalne zespoły mające na celu rozważenie wprowadzenia ich w możliwie jak najskuteczniejszy sposób.

Przyjrzeliśmy się, że na przestrzeni naszej historii bardzo uważnie podchodziliśmy do reklam w kontekście naszych doświadczeń związanych z zabawą. Ale znowu, gdy pomyślimy o wielu, wielu miliardach godzin spędzonych zarówno na graniu, tworzeniu, oglądaniu, jak i łączeniu się, a także o tym, gdzie znaczna część tego zaangażowania ma miejsce na granicy tradycyjnych gier, oczekujemy, że reklama będzie miała wpływ szansę, aby być dla nas znaczącym czynnikiem wzrostu. Będziemy bardzo rozważni, kiedy się tym zajmiemy, ale obecnie mamy w firmie zespoły, które zastanawiają się, w jaki sposób przeprowadzić bardzo przemyślane wdrożenia w naszych grach.

Andrew Wilson

Oznacza to, że firma rzeczywiście planuje wykorzystać potencjał swoich graczy i dzięki ich zaangażowaniu w gry zarabiać więcej na reklamach. Nie brzmi to szczególnie zachęcająco, zwłaszcza że mogą one być implementowane do pozycji płatnych, gdzie jakakolwiek forma agresywnego marketingu raczej nie przysporzy firmie dodatkowych zwolenników.

Mając na uwadzę, że nadchodzący powoli Battlefield 7 jest tytułem, który tworzy największa liczba deweloperów w historii marki, tak nie powinno być zaskoczeniem, że EA chce zapewnić sobie nie tylko zwrot, ale i zarobek. Reklamy zdają się idealnym rozwiązaniem, zwłaszcza jeśli gra nie spełni wymagań odbiorców. Pytanie tylko, jak na to wszystko zareagują sami gracze…

Źródło: Eurogamer.net

O autorze
Przemysław Paterek
Redaktor działów Newsy & Promocje | Recenzent

Swoją przygodę z grami zaczynał od Mario Tennis na Gameboya Color. Wielki fan RPG-ów i strategii. Średnio co kilka miesięcy musi przejść od nowa Gothica. Zobacz więcej...

TAGI:

Niektóre odnośniki w powyższej publikacji to linki afiliacyjne. Jeżeli klikniesz taki link i dokonasz zakupu, otrzymamy niewielką prowizję, a Ty nie poniesiesz żadnych dodatkowych kosztów. | Etyka redakcyjna

Dyskusja na temat wpisu

Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.

Ładowanie kolejnych wpisów...
MEGA OKAZJA!
Zgłaszanie błędu

Błędy zdarzają sie każdemu, nawet nam. Jeżeli uważasz, że w niniejszej publikacji coś się nie zgadza, to poinformuj nas o tym korzystając z formularza poniżej. Autor tekstu otrzyma Twoje zgłoszenie, dzięki czemu będzie mógł go poprawić, jeśli zajdzie taka potrzeba.