Ostatnio Francja mierzy się z falą gwałtownych protestów, które wybuchły po zastrzeleniu nastolatka przez jednego z policjantów. Szybko okazało się, że prezydent tego kraju znalazł winowajcę narastającego niepokoju społecznego. Jego zdaniem są nimi gry komputerowe.
Prezydent Francji obarcza gry komputerowe winą za protesty
Przez Francję przetacza się właśnie fala zamieszek i protestów, które wywołało zastrzelenie nastolatka przez funkcjonariusza tamtejszej policji. Całość budzi dodatkowe kontrowersje ze względu na algierskie pochodzenie 17-latka, który został śmiertelnie postrzelony podczas próby ucieczki przed zatrzymaniem.
O uczestnikach zamieszek wypowiedział się Emmanuel Macron. W jego opinii „istnieje wrażenie, że niektórzy żyją na ulicach, jak w grach komputerowych, które ich odurzyły”.
Oberwało się też rodzicom, którzy mieli nie opiekować się swoimi dziećmi na tyle, aby trzymać je z dala od protestów. Według głowy państwa swoje odegrały również podsycające do organizacji zgromadzeń media społecznościowe.
Warto podkreślić, że oskarżenia w kierunku środowiska growego pojawiły się miesiąc po tym, gdy prezydent Francji mówił o zainwestowaniu 350 milionów euro w lokalny sektor gier oraz filmów. W oczach wielu spędzanie czasu przy komputerze czy konsoli wciąż pozostaje jednak czymś w rodzaju straszaka, którym można wyjaśniać przyczyny niektórych tragicznych wydarzeń.
Zobacz też: Najlepsze gry skradanki
Niemniej jednak nie wydaje się, aby takie wytłumaczenie mogło załagodzić sytuację we Francji. Ta pozostaje napięta już od trzech dni.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.