Shuhei Yoshida to prawdziwa legenda branży growej, która od 1993 roku była jedną z osób istotnych dla rozwoju PlayStation. Po ponad 30 latach ten japoński biznesmen odszedł z firmy, aby spróbować nowych wyzwań. Teraz dzieli się całkiem ciekawymi smaczkami na temat realiów pracy i jeden z nich dotyczy samego Jima Ryana.
Shuhei Yoshida mówi o powodach przejścia do PlayStation Indies
Shuhei Yoshida w jednym z ostatnio przeprowadzonych wywiadów przyznał, że mógł skończyć swoją karierę w PlayStation znacznie szybciej. Wszystko za sprawą byłego szefa PlayStation — Jima Ryana — który zmusił go rezygnacji z działu first-party i zajęcia posady w PlayStation Indies.
Przejście z first-party do indie? Cóż, nie miałem wyboru. Kiedy Jim poprosił mnie o wykonanie pracy dla indies, wybór był taki: zrób to albo odejdź z firmy.
Shuhei Yoshida
Co bardzo ciekawe, Yoshida przyznał, że jednym z powodów przejścia do nowego segmentu była krytyka PlayStation w zakresie gier niezależnych. Przez lata zarzucano firmie, że nie dba ona odpowiednio o swoich zewnętrznych partnerów i to właśnie japoński biznesmen miał być tym, który odmieni sytuację.
Nie bez znaczenia okazała się strategia Jima Ryana, która zakładała zintensyfikowanie działań firmy w zakresie tworzenia gier-usług. Były szef PlayStation właśnie w tym upatrywał szansy na zwiększenie przychodów, a wręcz liczył na to, że to właśnie wieloosobowe gry oparte o mikropłatności staną się filarem dla całego przedsiębiorstwa.
Rzeczywistość okazała się nieco mniej kolorowa i porażki gier takich jak Concord i anulowanie kolejnych projektów pokazały, że Jim Ryan nie miał racji. Z drugiej strony to m.in. za sprawą Yoshidy na PlayStation 5 pojawiło się Stellar Blade, a więc jeden z większych hitów 2025 roku. Ciekawe, gdzie byłoby PlayStation jako marka, gdyby ów Japończyk nadal był na swoim stanowisku…
Źródło: venturebeat.com
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.