Z generacji na generację procesory do komputerów stają się coraz wydajniejsze, zapewniając tym samym coraz lepsze wrażenia w grach oraz produktywność w tzw. programach użytkowych. Przy okazji tego bitwę o „rząd portfeli” toczą Intel oraz AMD, które starają się przekonać do siebie nowych klientów lepszymi osiągami. Jak się jednak okazuje, „niebieski” producent nieco przeholował w ostatnich generacjach i najnowsze układy mają bardzo, ale to bardzo poważne problemy.
Intel ma poważny problem ze stabilnością swoich najnowszych procesorów
Doniesienia raportujące problemy związane ze stabilnością gier przy nowych konfiguracjach podzespołów zaczęły pojawiać się już jakiś czas temu. Początkowo wina zrzucana była na producentów kart od NVIDIA głównie ze względu na komunikaty mówiące o za małej ilości pamięci VRAM.
Podejrzenia padały też w stronę Epic Games, bo problem związany z niestabilnością najczęściej dotyczył gier opartych o silnik Unreal Engine 5. Tutaj jednak podejrzenie dość szybko zniknęło, bo z czasem komputery przestały być stabilne nawet podczas zwykłych zadań, a nawet uruchamiania systemu Windows 11.
Kiedy oba te tropy się nie sprawdziły, użytkownicy zwrócili się w stronę Intela, a dokładnie w stronę procesorów 13. i 14. generacji z serii Core. Producent rzeczywiście przyznał się do problemu, ale za całe zamieszanie obarczył wytwórców płyt głównych. Zdaniem korporacji to właśnie oni mają sobie nie radzić w zakresie zabezpieczeń temperatur oraz dostarczania prądu.
No i właśnie tu leży sedno całego zamieszania. Okazuje się bowiem, że najnowsze układy CPU od Intela pobierają zbyt dużo prądu, a ostatecznie się wyłącza lub drastycznie ogranicza taktowania, aby uniknąć dalszych uszkodzeń. Nawet to nie jest jednak w stanie uchronić układów przed zbyt szybką degradacją. Niestety, ale nawet stosowanie najwydajniejszych układów chłodzenia nie jest w stanie ostudzić tak prądożernych jednostek.
Korporacje takie jak Asus, MSI czy Gigabyte zareagowały na te wieści i wydały stosowne aktualizacje do swoich BIOS-ów, które miały zaradzić tego rodzaju problemom. Rozwiązanie to może i pomogło, ale daleko mu było do idealnego. Niekiedy bowiem bardziej surowe limity napięć doprowadziły do obniżenia taktowania CPU, a co za tym idzie — mniejszej wydajności. Jak można się było spodziewać — takie działania doprowadziły do kolejnej krytyki.
Nie jest to bynajmniej koniec całego zamieszania, bo Intel dość szybko wystosował notkę, w której odradza aktualizowania BIOS-ów. Firma podkreśla bowiem, że zmiany wprowadzane przez producentów płyt głównych są niezgodne z rekomendowanymi przez Intel wartościami i ich implementacja może odbiegać od tego, czego oczekują klienci.
- Sprawdź aktualne ceny AMD Ryzen 7 7800X3D w Media Expert NASZ WYBÓR
- Sprawdź aktualne ceny AMD Ryzen 7 7800X3D w RTV EURO AGD
- Sprawdź aktualne ceny AMD Ryzen 7 7800X3D w Media Markt
- Sprawdź aktualne ceny AMD Ryzen 7 7800X3D na Allegro
Sytuacja teraz znajduje się w martwym punkcie, bo Intel z jednej strony wie o problemie i bada go cały czas, a jednocześnie nie zaoferował klientom nic poza przerzucaniem winy na inne firmy. Najbardziej pokrzywdzeni są oczywiście posiadacze procesorów najnowszych generacji (z serii Core i7 oraz i9), którzy jak na razie mają spore kłopoty ze stabilnością swoich maszyn.
Źródło: YouTube: JayzTwoCents
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.