Kampania marketingowa wokół polskiego „Need for Speed”, jakim jawi się Japanese Drift Master z miesiąca na miesiąc nabiera tempa, a Gaming Factory coraz chętniej dzieli się nowymi szczegółami dotyczącymi tej produkcji. Ostatnio otrzymaliśmy informacje, że produkcja znalazła nawet wydawcę na azjatycki rynek, co znacząco zwiększa jej szansę na odniesienie komercyjnego sukcesu. Teraz zaś dowiedzieliśmy się, że twórcy wyjdą naprzeciw niezdecydowanym graczom i jeszcze przed premierą udostępnią prolog gry zupełnie za darmo.
Już latem 2024 roku Japanese Drift Master doczeka się darmowego prologu
Wedle najświeższego komunikatu prasowego przesłanego przez Gaming Factory Japanese Drift Master już latem tego roku doczeka się darmowego prologu. Fragment gry zatytułowany Rise of the Scorpion będzie stanowił fabularne wprowadzenie do historii, którą poznamy już w pełnej wersji gry. Spółka odpowiedzialna za produkcję podkreśla, że celem tego wydania jest „rozwój community” oraz prezentacja nowych możliwości, które zaoferuje JDM.
Już wcześniej zaznaczaliśmy, że po świetnym odbiorze demo, które pobrano ponad 750 tys. razy, nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Teraz naszym celem jest zaprezentowanie wartości fabularnej w JDM, która w płynny sposób zostanie kontynuowana w pełnej wersji. Oczywiście nie zapomnieliśmy o samej rozgrywce, która również zostanie odpowiednio wzbogacona o nowe trasy i auta.
Mateusz Adamkiewicz, prezes Gaming Factory
Zgodnie z przekazanymi informacjami w ramach prologu Japanese Drift Master poznamy historię Hatoriego „Skorpiona” Hasashiego, a więc chłopaka, którego buntownicza natura i wychowanie wedle tradycyjnych japońskich zasad znajdzie odzwierciedlenie na torach wyścigowych. Hasashi jest też niezwykle arogancki i gardzi każdym, kto śmie kwestionować jego umiejętności. Ciekawie zapowiada się tutaj styl prowadzenia narracji, który ma być wzorowany na japońskich mangach, co dodatkowo dodaje tej grze pewnego ciekawego sznytu.
Deweloperzy zapowiadają, że prolog otworzy graczom dostęp do zupełnie nowego obszaru gry, którego nie mieliśmy okazji poznać przy okazji wersji demo Japanese Drift Master. Nie braknie więc krętych dróg, które będą wręcz idealnie się sprawdzać do testowania swoich umiejętności, a do tego wszystkiego zabawę urozmaici dynamiczny system pogodowy, który doda każdej przejażdżce dodatkowych emocji.
Skoro mowa o grze wyścigowej, to nie może też braknąć typowych dla tego gatunku opcji wyboru oraz ulepszeń samochodu. Tutaj mamy otrzymać pojazd należący do głównego bohatera, którego będzie można dodatkowo ulepszać dzięki kolejnym modyfikacjom.
Darmowy prolog, który stanowić będzie swoisty przedsmak tego, co zaoferuje pełna wersja gry to coś, wobec czego ciężko przejść obojętnie, zwłaszcza w przypadku polskiej produkcji. Zapewne od jakości tego wydania zależeć będzie sprzedaż Japanese Drift Master. Warto więc czekać i liczyć, że rodzimy producent dowiezie coś wartego uwagi.
Źródło: Komunikat prasowy Gaming Factory
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.