Gra Kingdom Come: Deliverance 2 odniosła ogromny sukces, o czym najlepiej świadczą wysokie noty wystawione przez recenzentów oraz imponujące wyniki sprzedaży. Deweloperzy ponownie przenieśli prawdziwe czeskie miasteczka i wsie do wirtualnego świata, co skłoniło część fanów do odwiedzenia „znajomych” miejsc na żywo. Serwis Aktualne.cz donosi, że nie wszyscy samorządowcy są zadowoleni ze zwiększonego ruchu turystycznego.
Czesi zmagają się z napływem turystów po premierze Kingdom Come: Deliverance 2
Pierwsza część Kingdom Come: Deliverance miała niebagatelny wpływ na turystyczną promocję regionu przedstawionego w grze. W mediach społecznościowych wciąż pojawiają się nowe zdjęcia i filmy, wykonane przez graczy podczas wizyty w Ratajach i sazawskim klasztorze.
Nikogo nie powinno więc dziwić, że sytuacja powtórzyła się po wydaniu sequela. Tym razem w centrum uwagi znajdują się m.in. ruiny zamku Trosky.
Petr Henčl (wójt wsi Miskowice) w rozmowie z portalem Aktualne.cz, przyznaje, że w ostatnim czasie zauważył zwiększoną liczbę turystów, jednak podchodzi do tego zjawiska z bardzo dużą rezerwą.
Choć sam nie ma nic przeciwko zwiedzającym, to obawia się potencjalnych konfliktów, jakie może rodzić niepohamowana ciekawość niektórych osób wchodzących na prywatne posesje.
Wtóruje mu wójt wsi Troskowice sąsiadującej ze słynnym zamkiem Trosky. Najbardziej uciążliwą grupą mają być twórcy internetowi, którzy swobodnie przemieszczają się z kamerami, ignorując przy tym obowiązujące zakazy wstępu.
Dla nas, jako gminy, to nic nie daje. Nie jesteśmy właścicielem zamku, więc nie zarabiamy na opłatach za wstęp. Miejsca parkingowe są ograniczone. Znajdujemy się również na obszarze chronionego krajobrazu, gdzie nie można parkować poza parkingiem. Zwiększy to ilość odpadów w wiosce. Co jeszcze przyniesie, dopiero się okaże.
Martin Svadbík (wójt Troskowic)
W opozycji do samorządowców stoją przedsiębiorcy wykorzystujący nagły wzrost popularności. Jednym z nich jest Ondřej Slačálek, aktualny właściciel twierdzy w Maleszowie.
To właśnie w zamkowym browarze w miniony weekend odbyła się wielka impreza w ramach projektu KDClive. Udział w niej wzięli m.in. czescy aktorzy dubbingowi użyczający głosu Henrykowi i Janowi Ptaszkowi.
Oprócz tego na terenie obiektu organizowane są gry terenowe, escape roomy oraz tematyczne wycieczki. Uczestnicy najdroższej z nich – KCD Touch the Past – w ciągu trzech dni odwiedzą najsłynniejsze lokacje z Kingdom Come: Deliverance 2.
Ludzie zaczęli przychodzić natychmiast. Niestety. Nie cieszymy się z tego, nie widzę powodu, dla którego miałbym się cieszyć. Nic z tego nie mamy, tylko bałagan wokół wioski i pełne parkingi. Zobaczymy, jak to się dalej potoczy.
František Bláha (wójt wsi Maleszów)
- Sprawdź aktualne ceny Kingdom Come: Deliverance 2 w Instant Gaming Brak prowizji za płatność
- Sprawdź aktualne ceny Kingdom Come: Deliverance 2 w Difmark 10% taniej z kodem XGP10 skopiujPrzejdź do sklepu
- Sprawdź aktualne ceny Kingdom Come: Deliverance 2 w Eneba 3% taniej z kodem XGPPL skopiujPrzejdź do sklepu
- Sprawdź aktualne ceny Kingdom Come: Deliverance 2 w GAMIVO 10% taniej z kodem XGP6 skopiujPrzejdź do sklepu
Niezadowolenie lokalnych władz zdążył skomentować Daniel Vávra, współzałożyciel studia Warhorse. W żartobliwym wpisie na portalu X stwierdził, iż „nic nie dorówna czeskiemu duchowi przedsiębiorczości”.
W Polsce zaczęliby już stawiać stragany z pamiątkami i budować skanseny, ale w naszym kraju wszyscy są wkurzeni, że nie zapytałem, czy mogę umieścić ich wioskę w grze. Więc proszę – nie róbcie bałaganu, zachowujcie się odpowiednio i słuchajcie poleceń władz.
Daniel Vávra (Warhorse Studios)
Źródło: Aktualne
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.