Jakiś czas temu branżą grową wstrząsnęła informacja o zamknięciu legendarnego czasopisma i portalu dla graczy, jakim był Game Informer. W efekcie tego nie tylko zamknięto cały serwis, ale też usunięto wszelkie treści i materiały, które aktualnie zdają się przepadać bezpowrotnie, ku rozpaczy zwykłych odbiorców. Głos w tej sprawie zabrały nawet branżowe legendy, które także chcą lepszej archiwizacji gamingowego dziedzictwa.
Jordan Mechner oraz John Romero o konieczności archiwizacji dziedzictwa gamingu
Mowa dokładnie o Jordanie Mechnerze (twórca Prince of Persia) oraz Johnnym Romero (DOOM, Wolfenstein, Quake), którzy ostatnio wzięli udział w odcinku na kanale MinnMax. W trakcie materiału poruszono temat ochrony i archiwizacji dziedzictwa, które przez lata wypracowała i stworzyła sobie cała branża gamingowa. Co bardzo ciekawe, obaj panowie są znani ze swojego zaangażowania w tę sprawę i obaj w przeszłości przekazali swoje kolekcje i archiwa Strong Museum of Play w mieście Rochester.
Rozmawiano m.in. o potrzebie archiwizacji nie tyle samych gier, ile też wszystkich materiałów, które z nimi się wiążą i mają istotny wpływ na późniejsze kształtowanie się kolejnych pokoleń graczy. Mechner przyznał, że w przypadku starszych tytułów jest to nieco łatwiejsze, bo wówczas wiele elementów dostępnych było na nośnikach takich jak dyskietki, ale też na papierze, gdzie np. rysowano design poziomów czy postaci.
Z czasem jednak cały proces tworzenia gier przeszedł pełną digitalizację i aktualnie wszystkie fragmenty kodu, grafiki, pomysły i wszystko inne dostępne jest na dyskach fizycznych lub w chmurze. To znacząco utrudnia możliwości archiwizowania ich, a kiedy zostają one skasowane, to giną bezpowrotnie.
Mechner wspomniał też o sytuacji z serwisem Game Informer, który po zamknięciu zniknął całkowicie, a wraz z nim cały dorobek wypracowany przez dekady. Tutaj podkreślono też kwestię instytucji i organizacji takich jak Internet Archive, które dbają o zachowanie tak istotnego dla gamingu dziedzictwa, które z kaprysu wydawców często bywa po prostu kasowane.
Romero zaś cały problem z archiwizacją gier oraz mediów z nim powiązanych postrzega jako swoisty paradoks współczesnych czasów. Okazuje się bowiem, że mając relatywnie łatwe i ogólnie dostępne metody archiwizacji treści cyfrowych te i tak przepadają ze względu na zachcianki wielkich firm. Jakkolwiek by nie spojrzeć na ten temat, tak rzeczywiście legendarny deweloper ma tutaj całkowitą rację.
- Sprawdź aktualne ceny Doom w G2A NASZ WYBÓR
- Sprawdź aktualne ceny Doom w Instant Gaming Brak prowizji za płatność
- Sprawdź aktualne ceny Doom w Eneba 3% taniej z kodem XGPPL skopiujPrzejdź do sklepu
- Sprawdź aktualne ceny Doom w GAMIVO 10% taniej z kodem XGP6 skopiujPrzejdź do sklepu
Problem z archiwizacją gier oraz całego dziedzictwa będzie się tylko pogłębiać, bo ze strony wydawców, którzy często mają wszelkie prawa do danych marek lub gier, nie są chętni na takie archiwizowanie. Kierowani potrzebą czystego zysku nie zwracają uwagi na takie aspekty lub nie mają w tym żadnego interesu i dlatego dochodzą do wniosku, że łatwiej jest to wszystko po prostu skasować. Cała nadzieja w oddolnych inicjatywach i determinacji „gamingowych archiwistów”.
Źródło: YouTube: MinnMax
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.