Nintendo nie chce, aby następca Switcha padł łupem skalperów. Firma ma na to rozwiązanie

Nintendo

Przy okazji premiery PlayStation 5 byliśmy świadkami szalenie dziwacznych sytuacji, kiedy to popyt na konsole znacznie przewyższał podaż, a to stało się rajem dla wszelkich domorosłych biznesmenów, którzy zarabiali na skalpowaniu. Sytuacja ustabilizowała się dopiero po stosunkowo długim czasie, jednak dość istotnie odbiło się to na samych graczy. Takiego scenariusza nie chce najwidoczniej powtórzyć Nintendo w przypadku swojej nadchodzącej konsoli.

Nintendo chce uniknąć problemów z niedoborami następcy Nintendo Switch

Nintendo Switch OLED
Nintendo Switch OLED

W trakcie ostatniego walnego spotkania akcjonariuszy kierownictwo Nintendo zostało zapytane o działania, jakie są i będą podejmowane, aby powstrzymać proces skalpowania kolejnych konsol. Okazuje się, że firma ma konkretne plany, które dotyczą nie tylko dystrybucji, ale także kwestii regulacji samej podaży.

■■■■■ ■■■■■■■■■■■■■■■■■

Prezes Nintendo — Shuntaro Furukawa — twierdzi, że w celu uniknięcia problemów związanych ze skalpingiem trzeba po prostu wyprodukować tyle, żeby każdy zainteresowany mógł swój egzemplarz bezpośrednio w sklepie. Dzięki temu można bez większych problemów możliwe będzie zaspokojenie potrzeb klientów bez obaw, że nowa konsola stanie się chodliwym, ale deficytowym tworem.

Inna sprawa, że „Big N” chce zapewnić możliwość zakupu konsol prosto ze sprzedaży detalicznej i to bez konieczności zwracania się do konkretnych sklepów. Rozważane jest także podjęcie innych działań, które biorą pod uwagę okoliczności, jakie panują w danym regionie. O co dokładnie w tym chodzi? Ciężko powiedzieć, ale najwidoczniej firma chce dostosować się do rynkowych standardów na całym świecie.

Co bardzo ciekawe, Furukawa twierdzi, że aktualnie nie występują żadne niedobory półprzewodników potrzebnych do tworzenia konsol.

W zeszłym roku i rok wcześniej nie byliśmy w stanie wyprodukować wystarczającej ilości sprzętu Nintendo Switch ze względu na brak komponentów półprzewodnikowych, ale sytuacja ta została już rozwiązana. W chwili obecnej nie wierzymy, że braki komponentów będą miały znaczący wpływ na produkcję następcy [aktualnego] modelu.

Shuntaro Furukawa

Wychodzi więc na to, że Nintendo coraz bardziej szykuje się do wydania swojej kolejnej konsoli, ale chce mieć wszystko dopięte „na ostatni guzik”. Dzięki temu firma chce mieć pewność, że uda się uniknąć wszelkich wpadek, które mogą negatywnie wpływać na odbiór i sprzedaż wyczekiwanego następcy Switcha.

Źródło: VGC

O autorze
Przemysław Paterek
Redaktor działów Newsy & Promocje | Recenzent

Swoją przygodę z grami zaczynał od Mario Tennis na Gameboya Color. Wielki fan RPG-ów i strategii. Średnio co kilka miesięcy musi przejść od nowa Gothica. Zobacz więcej...

Niektóre odnośniki w powyższej publikacji to linki afiliacyjne. Jeżeli klikniesz taki link i dokonasz zakupu, otrzymamy niewielką prowizję, a Ty nie poniesiesz żadnych dodatkowych kosztów. | Etyka redakcyjna

Dyskusja na temat wpisu

Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.

Ładowanie kolejnych wpisów...
NIE PRZEGAP OKAZJI!
Zgłaszanie błędu

Błędy zdarzają sie każdemu, nawet nam. Jeżeli uważasz, że w niniejszej publikacji coś się nie zgadza, to poinformuj nas o tym korzystając z formularza poniżej. Autor tekstu otrzyma Twoje zgłoszenie, dzięki czemu będzie mógł go poprawić, jeśli zajdzie taka potrzeba.