Nintendo Wii U i 3DS niebawem zostaną odcięte od rozgrywek online. Czy to wymowna zapowiedź nowej konsoli?

Od pewnego czasu wiele znaków na niebie i ziemi wskazuje, że rok 2024 zapowiada się dla Nintendo niezwykle mocarnie. Mowa przede wszystkim o domniemanej premierze nowej konsoli, która ma zastąpić sędziwego już nieco Switcha. Zanim to nastąpi, „Big N” najwidoczniej zamierza posprzątać trochę, jeśli chodzi o serwery swoich poprzednich konsol.

W przyszłym roku Nintendo odłączy Wii U i 3DS od internetu

Nintendo na swojej oficjalnej stronie potwierdziło, że wraz z początkiem kwietnia 2024 roku wyłączona zostanie możliwość prowadzenia sieciowych rozgrywek na konsolach Nintendo Wii U i 3DS. Mowa o wszystkich trybach wymagających połączenia z internetem, a dodatkowo wyłączone zostaną rankingi, a także dystrybucja danych.

Oczywiście gracze nadal będą mogli ogrywać posiadane przez siebie gry w trybie offline, w tej kwestii nic się nie zmienia i niewiele wskazuje na to, aby kiedykolwiek miało się to zmienić. Dodatkowo nadal będzie możliwość pobierania i aktualizowania wcześniej zakupionych gier, więc także w tym aspekcie niewiele się zmienia.

Warto też zaznaczyć, że Nintendo zastrzega, iż w przypadku wystąpienia nieprzewidzianych problemów związanych z usługami sieciowymi, dostęp do sieci może być wyłączony wcześniej.

Jedyną pozycją, która pomimo odpięcia serwerów zostanie aktywna i nadal będzie można korzystać z jej usług sieciowych, jest aplikacja Pokemon Bank, gdzie można przechowywać swoje kieszonkowe stworki zebrane w nieco starszych odsłonach cyklu.

Przeczytaj też: Gry podobne do Starfield

Można więc powiedzieć, że jest to koniec pewnej ery w historii Nintendo, choć oczywiście same konsole Wii U i 3DS nadal będą w stanie oferować wiele frajdy. Wiele osób upatruje w tym działań poprzedzających premierę następcy Switcha.

Możliwe, że Japończycy chcą zrobić nowemu sprzętowi nieco więcej miejsca nie tylko pod względem zainteresowania, ale też architektury sieciowej.

Temat nowej konsoli od „Big N” nadal owiany jest tajemnicą, a przedsiębiorstwo milczy jak zaklęte, nie chcąc ujawniać opinii publicznej żadnych szczegółów. Miejmy nadzieję, że już niebawem nastąpi jakiś przełom i wreszcie dowiemy się czegoś więcej w tej sprawie.