Payday 3 nadal radzi sobie fatalnie. Ratowanie gry trwa, ale wymagało zmian kierownictwa

Powiedzieć, że Payday 3 nie miał najlepszego startu, to w zasadzie jak nie powiedzieć nic, zwłaszcza że krytyka gry odnosiła się do naprawdę wielu elementów zabawy. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że po roku od premiery o tytule tym wręcz zapomniano. Okazuje się, że twórcy nadal chcą tytuł ten ratować, ale wymagało to sporego przetasowania na samym szczycie projektowej hierarchii.

Deweloperzy Payday 3 nadal chcą ratować grę, ale konieczne były zmiany

Na oficjalnym profilu gry na Twitterze/X pojawił się wpis, w którym potwierdzono, że ze stanowiskiem reżysera produkcji Payday 3 pożegnał się Miodrag „Mio” Kovacevic. Jego obowiązki związane z rozwojem projektu przejęli Adreas Penninger oraz Almir Listo, czyli odpowiednio: główny producent oraz globalny dyrektor całej marki. Sam deweloper nie został jednak zwolniony, a przeniesiony na stanowisko game designera w zupełnie innej części zespołu.

Wraz z wejściem w drugi rok rozwoju gry, Mio ustąpił z dotychczasowej roli reżysera gry i zamiast tego skupi się na swojej pracy jako designer w innej części studia. W okresie przejściowym, kiedy będziemy planować zawartość drugiego roku gry, Andreas i Almir będą podejmowali najważniejsze decyzje dotyczące przyszłych aktualizacji. Mamy nadzieję, że przypadną wam do gustu.

Komunikat twórców Payday 3

Jak gracze zareagowali na te zmiany? Nadwyraz dobrze i ci, którzy orientowali się w strukturze organizacyjnej Starbreeze, niemal jednogłośnie stwierdzili, że jest to dobra decyzja. Kovacevic często nie dogadywał się ze społecznością i dawał jasne sygnały, z których wynikało, że niespecjalnie zamierza wsłuchiwać się w otrzymywany feedback.

Kiedy za sterami jest m.in. Almir Listo wszystko powinno pójść w dobrą stronę, a przynajmniej tak twierdzą fani skupieni wokół tego tytułu. Nie ma co jednak ukrywać, że sytuacja Payday 3 jest daleka od chociażby dobrej lub poprawnej. Na moment pisania tego newsa w grze bawi się 500 osób, a ostatnimi czasy gra w szczytowych momentach skupia niewiele ponad 1000 graczy.

W porównaniu do leciwego już Payday 2 mowa o ogromnej przepaści, bo w tę produkcję regularnie zagrywa się nawet 15 tys. osób jednocześnie. Kolejne próby porównania ze sobą obu tych gier pokazują tylko, jak wielką wtopą jest na razie trzecia odsłona cyklu.

Ciężko powiedzieć, czy deweloperom uda się jakkolwiek odmienić tak fatalną sytuację, ale nadzieja umiera, kiedy wydawca gry traci cierpliwość. Na to się na razie nie zanosi i fani marki, którzy jeszcze do końca się nie zawiedli, nadal mogą liczyć na jakiś spektakularny zwrot.

Źródło: Twitter/X: Payday 3