Gry może tworzyć każdy, wystarczy tylko podstawowy sprzęt, odrobinka wiedzy na ten temat i w zasadzie to możemy zacząć tworzyć. Fakt ten sprawił, że aktualnie pojawia się dość dużo deweloperów, którzy nie od zawsze wiązali swoją przyszłość z grami. Przykład Fortune’s Run pokazuje, że obecnie twórcami mogą zostać nawet osoby o niezbyt dobrej i ułożonej przeszłości.
Fortune’s Run, czyli gra, która przez odsiadkę utknie we wczesnym dostępie
Wedle założeń Fortune’s Run ma być przedstawicielem boomer shooterem, ale nieco bardziej ambitnym ze względu na pewne założenia projektowe. W głównej mierze ma być to efekt nieco bardziej rozwiniętej walki w zwarciu oraz systemu parowania, co faktycznie może zostać przyjęte całkiem ciepło. Okazuje się jednak, że na premierę wersji 1.0 tej gry trzeba będzie poczekać, całość może utknąć we wczesnym dostępie na lata.
Nie chodzi jednak o deweloperskie piekło, bo mowa o jednym twórcy, ale nadal nie jest to coś godnego pozazdroszczenia. Okazuje się bowiem, że ów jedyny deweloper podpisujący się jako Dizzie… idzie do więzienia. W dość długim, ale wyczerpującym wpisie potwierdza, że otrzymał on wyrok i najbliższe trzy lata spędzi za kratami.
Nie wdając się w szczegóły, potwierdził on, że w przyszłym miesiącu zostanie on osadzony w zakładzie karnym i nie będzie mógł rozwijać dalej tej produkcji. Co bardzo ciekawe, w tekście ów deweloper wprost przyznaje, że wie iż jego czyny nie były dobre i nie próbuje się bronić.
Moja sprawa ma już około 5 lat, przez cały czas pracy nad nią przechodzę przez proces prawny. W końcu uznano mnie za winnego i skazano, a w przyszłym miesiącu wyjeżdżam. Szkoda, ale takie są konsekwencje moich czynów. Byłam bardzo agresywną osobą i skrzywdziłam w swoim życiu wiele osób. Niestety, to zdanie w niczym nie pomoże, ale myślę, że wszyscy o tym wiemy.
Komunikat dewelopera Dizzie odpowiedzialnego za Fortune’s Run
Na koniec wpisu deweloper dziękuje wszystkim wspierającym za szansę, jaką mu dali, bo okazało się, że cała przygoda z tworzeniem gier dała mu szansę na drugie życie. Jednocześnie ma on nadzieje, że po zakończeniu odsiadki uda mu się jeszcze raz odbyć taką „przygodę” i nadal tworzyć gry.
Jest to całkiem ciekawy przykład, który pokazuje, że taka forma rozrywki może mieć wpływ nawet na resocjalizację kogoś. Oczywiście, jeśli wyrok jest słuszny, to żałowanie dewelopera nie ma sensu, bo ponosi słuszną karę za swoje przewiny. Jeśli chcielibyście sprawdzić Fortune’s Run o nietypowych systemach i nietypowej historii, to jest on dostępny na Steamie pod tym adresem.
Źródło: Steam
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.