Atomic Heart to niezwykle wyczekiwana gra FPS, którą zdążono już okrzyknąć mianem „sowieckiego BioShocka”. Dotychczas produkcja nie miała nawet przybliżonego terminu premiery, ale to się właśnie zmieniło. Twórcy zdradzili bowiem, kiedy możemy się spodziewać debiutu ich gry, która w dodatku zawita do biblioteki Xbox Game Pass już „pierwszego dnia”. Jeśli obejdzie się bez komplikacji, to przesadnie długo już nie poczekamy.
Przybliżony termin premiery Atomic Heart ujawniony
Właśnie poznaliśmy „okno czasowe”, w którym Atomic Heart trafi do sprzedaży. Jeżeli twórcy nie napotkają żadnych niespodziewanych problemów, to gra zadebiutuje pomiędzy wrześniem a grudniem 2022 roku. Dokładnej daty premiery oczywiście nie poznaliśmy, ale z drugiej strony może to i lepiej, bo skoro na tym etapie sami twórcy nie są jej pewni, to przynajmniej się nie rozczarujemy jak w przypadku, gdyby rzucono jakąś datę, a jej nie dotrzymano.
Jak już wspomnieliśmy, gra Atomic Heart będzie dostępne w ofercie Xbox Game Pass od dnia premiery. W ramach abonamentu Microsoftu odpalimy ją na komputerach PC, Xboxie One, konsolach nowej generacji (Xbox Series X|S) i być może w chmurze.
Atomic Heart zabierze nas w podróż do retrofuturystycznej wersji Związku Radzieckiego. Akcja gry rozgrywa się mniej więcej w 1955 roku, gdzie technologia taka jak internet, hologramy czy roboty nie robi już na nikim żadnego wrażenia. Głównym bohaterem opowieści jest niestabilny emocjonalnie agent KGB, który zostaje wysłany do tajemniczej placówki o numerze 3826, aby poznać powody utraty łączności z jej personelem. Na miejscu okazuje się, że obiekt opanowały złowrogie maszyny, a na domiar złego po budynku krążą żywe trupy, będące owocem straszliwego eksperymentu. Eksplorując zróżnicowane lokacje, będziemy poznawać kolejne etapy opowieści, by na końcu zrozumieć, co tak naprawdę się wydarzyło.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.