Czy się to komuś podoba, czy nie, tak League of Legends mimo wielu lat na karku nadal pozostaje jedną z najpopularniejszych gier e-sportowych na świecie. Przez cały okres swojej obecności na rynku z produkcji tej wyrosło wiele prawdziwych legend wirtualnego sportu, którzy swoimi umiejętnościami dali radę osiągnąć wyżyny. Jednym z nich jest Lee „Faker” Sang-hyeok, który doczekał się ostatnio własnych pakietów skinów.
Riot Games odleciało z cenami skinów, które mają uhonorować najpopularniejszego gracza League of Legends
Sang-hyeok to istna legenda LoL-a i chyba każdy, kto miał z tą grą jakąkolwiek styczność. W końcu w ciągu 10 lat swojej aktywnej kariery udało mu się zdobyć 10 razy puchar ligi koreańskiej, ale także cztery razy sięgnął ze swoimi drużynami po tytuł Mistrza świata.
Z tego też powodu Riot Games zdecydowało się przygotować specjalny event, który będzie swoistym uhonorowaniem dokonań Fakera w segmencie e-sportu. W jego ramach gracze mogą liczyć na specjalnego battle passa, który nawiązywać będzie do wszystkich najważniejszych wydarzeń w karierze Koreańczyka. Co ciekawe, we współpracy z głównym bohaterem całego zamieszania powstały nawet specjalne skórki dla postaci Ahri. Tutaj jednak zaczynają się spore kontrowersje i niezadowolenie graczy.
Okazuje się bowiem, że najdroższy wariant skina do bohaterki, który zawiera w sobie dodatkowe profity, wyceniono na ponad 59 tys. Riot Points. W przeliczeniu daje to bagatela 2 tysiące złotych. Mowa o horrendalnej wręcz sumie pieniędzy za zestaw z następującymi elementami:
- Popisowa ramka Uwieczniona;
- Podpis „Ostateczny boss Faker”;
- Baner z podpisem;
- Specjalna grafika powitalna;
- Kolekcja Uwieniocznej Legendy;
- 100 poziomów battle passa;
- Ekskluzywna ikona i emotka;
- Barwa Ideał Wyniesionej Legendy LeBlanc;
- Barwa Ideał SKT T1 Zed, SKT T1 Ryze i SKT T1 Syndra;
- Ulepszenia dla skórek Ahri: Popisowe Zagranie Fakera i Wykończenie Budowli Fakera;
Dwa nieco skromniejsze zestawy wyceniono na kolejno 5,5 tys. RP (ok. 200 zł) oraz 32,5 tys. RP (ponad 1000 zł). Jeśli więc ktoś chciałby w ten sposób wyrazić swój podziw dla legendy e-sportu, to musi się naprawdę wykosztować.
Można się było więc spodziewać, że reakcja społeczności jest wyjątkowo negatywna. Wiele osób podkreśla, że to, co w tym przypadku oferuje Riot Games, to po prostu skandal i zaprzepaszczenie całego dorobku gracza.
Skórka dla Jhina za 200 euro to jedno, ale zrobienie skórki, która powinna być dla wszystkich fanów e-sportu/fanów ligi, którzy widzieli Fakera od 12 lat, tak absurdalnie drogiej, jest dość obraźliwe.
Jakby tak naprawdę nie było świętowaniem najlepszego gracza w historii wśród graczy. To tylko kolejna okazja, aby wycisnąć z nich jak najwięcej pieniędzy.
Jeden z komentarzy na Reddicie
Co ciekawe, sam Faker ze sprzedaży tych skórek otrzyma 30% prowizji, co nie jest małą wartością, jednak nadal dla wielu osób tak wysoka wycena jest nie do zaakceptowania. Nie ma też się co dziwić, skoro mowa o pakiecie cyfrowych przedmiotów do gry, które cenowo można porównać do wynajmu kawalerki w jednym z dużych polskich miast.
Jeśli więc Riot Games chciało uhonorować najsłynniejszego gracza League of Legends i sprawić, że każdy będzie go ciepło wspominał, to wyszło całkiem średnio. Niestety, ale Faker kojarzony będzie przez część osób właśnie z tym, co ostatecznie może rzutować na jego dalsze poczynania. Raczej nie tak to miało wyglądać…
Źródło: Reddit r/leagueoflegends, lolesport.com
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.