Targi CES 2024 trwają w najlepsze i poza NVIDIĄ swoje pokazy mają najwięksi giganci technologiczni. W gronie tym oczywiście znalazło się Sony, które w kwestii gamingu zapowiedziało nie tylko nowe panele do PlayStation, ale także powrót marek Gravity Rush i Patapon, choć raczej w formie filmowej, a nie growej. W efekcie tegoż część fanów PlayStation jest rozczarowana tym, co pokazali Japończycy, bo liczyli po prostu na znacznie więcej.
Sony krytykowane za brak zapowiedzi gier na CES 2024
Po prezentacji Sony w pod oficjalnym materiałem o technologi Torchlight zaczęło pojawiać się dość sporo komentarzy mocno krytycznych wobec dotychczasowych działań i dalszych planów spółki. Gracze zwracają uwagę, że producent PlayStation, zamiast skupiać się na rozwoju serii Gravity Rush i Patapon, robi wszystko, aby zniszczyć te IP.
Według niektórych osób korporacja nie wykorzystuje po prostu ogromnego potencjału, jaki drzemie w tych markach. W końcu gry tych serii były na swój sposób specyficzne, ale cieszyły się sporym uznaniem i nadal oczekuje się ich powrotu w formie pełnoprawnych sequeli.
Pojawiły się też komentarze zgodnie z którymi japońskie przedsiębiorstwo niepotrzebnie skupia się tak dużym hiperrealizmie. To negatywnie wpływa nie tylko na IP, ale też powoduje, że takie pozycje (niezależnie czy mowa o filmach lub grach) nie przekonują nikogo.
Przeczytaj też: Gry podobne do Far Cry
- Sprawdź aktualne ceny PlayStation 5 w Media Expert NASZ WYBÓR
- Sprawdź aktualne ceny PlayStation 5 w RTV EURO AGD
- Sprawdź aktualne ceny PlayStation 5 w Media Markt
- Sprawdź aktualne ceny PlayStation 5 na Allegro
Warto pamiętać jednak, że targi CES nigdy nie były imprezą o gamingowym zacięciu, toteż brak jakichkolwiek wzmianek na temat gier nie powinien raczej nikogo dziwić. Z drugiej strony zdaje się, że społeczność skupiona wokół PlayStation jest coraz bardziej rozczarowana działaniami Sony i niewiele potrzeba, aby wyprowadzić ich z równowagi.
Źródło: YouTube: Sony - Global
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.