Starfield doczekał się arcyważnej aktualizacji! Mimo tego oceny na Steam są już tylko „mieszane”

Mimo że Starfield debiutował na początku września bieżącego roku, tak deweloperzy z Bethesdy nadal dwoją się i troją, aby jeszcze bardziej poprawiać wrażenia płynące z tej kosmicznej przygody. Od momentu premiery do gry trafiło już kilka aktualizacji, jednak część graczy nadal jest po prostu zawiedziona tym, co oferuje najnowsze dzieło Todda Howarda i spółki. Najnowszy patch z perspektywy graczy na PC jest niezwykle ważny i może znacząco poprawić kwestię wydajności, ale czy to wystarczy, żeby poprawić ogólny odbiór tej produkcji?

Aktualizacja Starfield dodaje wreszcie obsługę Nvidia DLSS

Pecetowcy, którzy ogrywają lub dopiero planują ograć Starfield, mogą mieć spore powody do zadowolenia, bo najnowsza aktualizacja zapewnia wreszcie wsparcie dla technologi Nvidia DLSS. Poza tym w grze wreszcie znalazła się obsługa takich rozwiązań jak DLAA oraz Nvidia Reflex, a to może w znaczący sposób wpłynąć na wrażenia z eksploracji kosmosu.

Dodatkowo deweloperzy skupili się także na poprawie wydajności oraz ogólnej stabilności Starfield na PC, szereg zmian takich jak ograniczenie wycieków pamięci czy optymalizacja wykorzystania zasobów GPU mają sprawić, że Starfield będzie po prostu znacznie płynniej działał, co nie było takie oczywiste i to nawet na sprzętach z wyższej półki.

Najnowsza łatka eliminuje także kilka błędów, które mogli napotkać gracze podczas zabawy w zarówno w kontekście rozgrywki, grafiki, jak i niektórych zadań wykonywanych podczas przygody. Wszystko to ma sprawić, że przygoda w tym kosmicznym RPG-u ma dawać po prostu jeszcze więcej frajdy niż do tej pory.

Pełna lista zmian i poprawek wprowadzonych w ramach aktualizacji 1.8.86 do Starfield dostępna jest pod tym adresem.

Starfield tylko z „mieszanymi” recenzjami na Steam

Przytoczona wyżej aktualizacja jest świetnym przykładem tego, że Bethesda w pocie czoła stara się pracować na Starfield i dla części graczy jest to spory powód do zadowolenia. Nie oznacza to jednak, że wszyscy podzielają ten entuzjazm, a grupa tych rozczarowanych lub co najmniej zawiedzionych zdaje się rosnąć.

Świadczyć o tym mogą oceny na platformie Steam, gdzie produkcja ta aktualnie może pochwalić się zaledwie „mieszanymi” recenzjami ze strony graczy. Tylko od początku listopada produkcji dość mocno obrywa się od graczy coraz bardziej.

Poza tak oczywistymi zarzutami, jak częste ekrany ładowania czy słaba optymalizacja, recenzujący podkreślają, że tytuł ten ma jeszcze wiele innych bolączek. Jedni zarzucają infantylną i bezosobową fabułę, inni wyjątkowo słabe aspekty RPG, a jeszcze inni brak immersji i klimatu znanego z poprzednich tytułów od Bethesdy.

Oczywiście nie oznacza to, że pozytywne recenzje się nie pojawiają, bo one także są zauważalne. Według niektórych jest to aktualnie najlepsza gra, która wyszła spod ręki Todda Howarda. Niektórzy podkreślają, że nawet pomimo irytujących błędów Starfield nadal daje dużo frajdy i chętnie spędzą w tej produkcji jeszcze więcej czasu, bo po prostu świetnie się bawią.

Przeczytaj też: Gry podobne do Cyberpunk 2077

Wychodzi więc na to, że przed Bethesdą jeszcze sporo pracy, a potrzeba też zapewne wielkich nadziei na to, że uda się przekonać do gry tych, którzy się na niej zawiedli. Szanse na to pojawiają się przy okazji planowanego DLC, które może rzeczywiście nieco odmienić obraz tej pozycji. Wszystko jest więc w rękach deweloperów i ich zamiarów wobec swojego najnowszego dzieła.