Starfield na Xbox Series S w 60 FPS działa! Są jednak tego ogromne koszta

Wielu może jeszcze pamiętać spore poruszenie, jakie wywołał fakt, iż Starfield na konsolach miał działać tylko w 30 FPS-ach ze względu na „wizję artystyczną” Bethesdy. Potem okazało się, że gra da radę uruchomić się w 60 klatkach na Xbox Series X. Teraz zaś taka możliwość pojawiła się na niesławnej ostatnio „esce”, ale koszta takiego rozwiązania są… widoczne.

Starfield na Xbox Series S zadziała w 60 FPS-ach

W ramach ostatniej aktualizacji Starfield na konsolach Xbox Series S pojawił się tryb uruchomienia gry w 60 klatkach na sekundę lub wręcz wyłączenia limitu FPS-ów. Brzmi to bardzo atrakcyjnie, zwłaszcza dla tych, dla których wydajność ma znaczenie, ale — jak można się było tego spodziewać — odbywa się to wszystko ogromnym kosztem grafiki.

Ekipa z Digital Foundry wzięła na tapet ostatnią grę od Bethesdy i sprawdziła, jak radzi sobie ona pod kątem wydajności i jakości wyświetlanego obrazu. Co bardzo ciekawe, gra w trybie 60 klatek radzi sobie przeważnie dobrze, choć oczywiście zdarzają się dość duże „chrupnięcia”.

Wszystko zależy oczywiście od tego, gdzie aktualnie się znajdujemy i co dzieje się na ekranie. Przeważnie magiczne 60 FPS osiągamy w zamkniętych pomieszczeniach i pustych lokacjach, takich, jak niektóre planety.

Brzmi to całkiem dobrze, zwłaszcza że mowa o relatywnie słabej konsoli. Jest to jednak okupione sporymi cięciami w sferze wizualnej oraz rozdzielczością, w której renderowana jest gra. Zwłaszcza ten drugi aspekt może być niepocieszający, bo mowa o wyjściowej rozdziałce 432p, które skalowane jest do wyższych wartości.

Mimo tego Bethesda dowiozła coś, na co wiele osób liczyło, udowadniając, że da się na Xbox Series S osiągnąć 60 FPS. Pozostaje jednak pytanie, czy znajdą się tacy, którzy przedłożą bardzo okrojoną grafikę na rzeczy wydajności?

Źródło: YouTube: Digital Foundry