TES III Morrowind dzisiaj byłby totalną porażką? „Teraz musisz dawać graczowi wskazówki”

TES III Morrowind

Od premiery The Elder Scrolls III Moroowind mija w tym roku 20 lat. To szmat czasu, w trakcie którego cała branża growa zmieniła się niemal nie do poznania, ale nie tylko same gry się zmieniły. Także gracze, jako główni odbiorcy nie przypominają już tych samych ludzi, którymi byli dwie dekady temu. Nie chodzi tutaj o wygląd, status społeczny, czy średni wiek, a o możliwości. Zdaniem reżysera wspomnianego wyżej tytułu z tego właśnie powodu gra, nad którą pracował, dzisiaj nie odniosłaby sukcesu.

Twórca TES III Morrowind twierdzi, że dzisiaj jego gra nie odniosłaby takiego sukcesu

The Elder Scrolls: Morrowind
The Elder Scrolls III: Morrowind

Matt Firor w rozmowie z portalem Rock Paper Shotgun stwierdził, że gdyby TES III Morrowind zadebiutował w dzisiejszych czasach, to potraktowany by został jako całkowita porażka. Jako argument podał tutaj fakt, iż wielu współczesnych graczy jest zbyt przyzwyczajona do podpowiedzi, ikonek oraz sugestii, nie chcąc tym samym na własną rękę eksplorować możliwości oraz świata danej gry.

Uważa on także, iż gracze od razu chcą poznawać całą historię bez żadnych problemów, albo wręcz żadnych wyzwań.

Jeśli teraz w to grasz, to nie ma kompasu ani mapy, dosłownie zadania przypominają »podejdź do trzeciego drzewa po prawej i idź 50 kroków na zachód«. A gdybyś zrobił to teraz, nikt by w to nie grał. Bardzo niewiele osób by w to grało. Więc teraz musisz dawać im wskazówki i podpowiedzi, a ponieważ nikt tak naprawdę nie chce poświęcać tyle czasu na rozwiązywanie problemów. Tak jak oni chcą iść i poznać historię, podejść do innego gracza lub wejść w interakcję z innym graczem ewentualnie w interakcję z NPC.

Matt Firor

Inna sprawa, że współcześni gracze nie są chętni na poświęcanie w danych grach wielu godzin, bo mając do wyboru wiele opcji, to po prostu wybiorą to, co łatwiejsze. Z drugiej strony deweloper musi mieć pewność, że tytuł, który tworzy, musi być wciągający i przyjemny, aby dany projekt odniósł jakikolwiek sukces. Sam Firor nie ukrywa, że jest to dla niego bardzo bolesne, bo sam określa się mianem „staroświeckiego”.

■■■■■ ■■■■■■■■■■■■■■■■■

[Aktualnie] musimy wspierać zarówno hardkorowych graczy – mówię „hardcorowych”, to określenie jest szerokie – ale ludzi, którzy naprawdę chcą poświęcić czas i przeżyć wszystko, utrudniając sobie życie, a także szerszą publiczność, która naprawdę ma tylko 20 minut na granie.

Matt Firor

Swoiste uproszczanie gier oraz światów przedstawionych jest aktualnie pewnym smutnym standardem i raczej niewiele wskazuje na to, aby coś w tej materii miało się zmienić. Pozostaje pytanie, czy to akurat negatywne zjawisko? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie samodzielnie.

Źródło: rockpapershotgun.com

O autorze
Przemysław Paterek
Redaktor działów Newsy & Promocje | Recenzent

Swoją przygodę z grami zaczynał od Mario Tennis na Gameboya Color. Wielki fan RPG-ów i strategii. Średnio co kilka miesięcy musi przejść od nowa Gothica. Zobacz więcej...

Niektóre odnośniki w powyższej publikacji to linki afiliacyjne. Jeżeli klikniesz taki link i dokonasz zakupu, otrzymamy niewielką prowizję, a Ty nie poniesiesz żadnych dodatkowych kosztów. | Etyka redakcyjna

Dyskusja na temat wpisu

Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.

Ładowanie kolejnych wpisów...
NIE PRZEGAP OKAZJI!
Zgłaszanie błędu

Błędy zdarzają sie każdemu, nawet nam. Jeżeli uważasz, że w niniejszej publikacji coś się nie zgadza, to poinformuj nas o tym korzystając z formularza poniżej. Autor tekstu otrzyma Twoje zgłoszenie, dzięki czemu będzie mógł go poprawić, jeśli zajdzie taka potrzeba.