The Elder Scrolls 6 to gra średniego formatu według Microsoftu. Tytuł ma być zbyt mały, by wpłynąć na rynek

The elder scrolls 5 Skyrim

W ramach przepychanki o przejęcie Activision Blizzard przez Microsoft Zieloni przyznali, że Sony robi lepsze gry. Oświadczenie może wydawać się kontrowersyjne dla graczy i być zalążkiem ciekawej dyskusji, ale kluczowa jest tutaj perspektywa. Twórcy Xboxa zakładają bowiem, że The Elder Scrolls 6 to gra średniego kalibru.

Chcąc przekonać brytyjski urząd do zatwierdzenia kupna Activision Blizzard, Microsoft uznaje The Elder Scrolls 6 za grę “średniego formatu”

Zwiastun The Elder Scrolls VI z 2018 roku

W opublikowanym dzisiaj oświadczeniu dla brytyjskiego urzędu ds. Konkurencji i Rynków (CMA), gdzie Microsoft przyznaje się, że robi gorsze gry niż Sony, jeden fragment zwrócił uwagę szerokiego spektrum graczy. W tekście widzimy, że Zieloni uznają The Elder Scrolls 6 za przykład gry średniego kalibru, która nie będzie miała wpływu na decyzje firmy. Mimo że TES V: Skyrim jeszcze do 2016 roku sprzedał się w nakładzie 30 milionów egzemplarzy i przez dekadę jest wydawany na każdą nową platformę, przynosząc miliony dolarów zysku, to po kontynuacji nie powinniśmy spodziewać się podobnych sukcesów. Przynajmniej tak brzmi oficjalna wersja. 

■■■■■ ■■■■■■■■■■■■■■■■■

Tytuły takie jak Elder Scrolls 6 (którego premiera nie jest planowana przed [ZREDAGOWANE], przy czym ostatnia odsłona serii ukazała się w 2011 roku), jak również inne przyszłe gry, nie będą wiązały się z rezygnacją Microsoftu z przychodów w wysokości [ZREDAGOWANE] dolarów rocznie od klientów PlayStation lub zabraniem danej marki około [ZREDAGOWANE] milionom użytkowników PlayStation”

– fragment listu Microsoftu do brytyjskiego urzędu ds. Konkurencji i Rynków

Całość została opatrzona oczywiście językiem prawnym, a tego rodzaju retoryka może być po prostu próbą przekonania CMA do zatwierdzenia przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft. Z pewnego, biznesowego punktu widzenia, The Elder Scrolls rzeczywiście może być postrzegane jako marka z nieco niższej półki niż stale przynoszące niebotyczne zyski Fortnite, Genshin Impact, League of Legends, czy właśnie Call of Duty. Pytanie, czy różnica jest aż tak duża?

Zobacz też: Tuner do telewizji naziemnej – najlepsze modele

Nie zmienia to faktu, że od 1994 roku każda kolejna odsłona The Elder Scrolls uznawana jest za kultową, przynosząc realne zyski, budując angażującą, wierną markę i będąc (z tego co wiemy) sukcesem biznesowym. Sugerowanie, że kolejna cześć będzie grą średniego formatu, nawet jeżeli jest to w pewien sposób uzasadnione, wygląda po prostu słabo w oczach wielu graczy. Co myślicie o całej sytuacji? Dajcie znać w komentarzach.

O autorze
Szymon Greloch
Autor

Nerd pełną gębą. Uwielbia strategie i gry sieciowe, w szczególności MOBA. Od małego przykuty do komputera, spędził przy pierwszym Down of War i Gothicach większość młodości. Do dzisiaj czeka na dobrą grę o Custodes z Warhammera 40k. Wcześniej mocno związany z HotSem, dzisiaj delektuje się pełnią gamingu. W wolnych chwilach pomaga przy organizacji wydarzeń masowych związanych z fantastyką.

Liczba wpisów: 112 (w redakcji od 25.10.2022)

Niektóre odnośniki w powyższej publikacji to linki afiliacyjne. Jeżeli klikniesz taki link i dokonasz zakupu, otrzymamy niewielką prowizję, a Ty nie poniesiesz żadnych dodatkowych kosztów. | Etyka redakcyjna

Dyskusja na temat wpisu

Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.

Ładowanie kolejnych wpisów...
TYLKO DO 31.12!
Zgłaszanie błędu

Błędy zdarzają sie każdemu, nawet nam. Jeżeli uważasz, że w niniejszej publikacji coś się nie zgadza, to poinformuj nas o tym korzystając z formularza poniżej. Autor tekstu otrzyma Twoje zgłoszenie, dzięki czemu będzie mógł go poprawić, jeśli zajdzie taka potrzeba.