Pomimo że The Sims 4 debiutowało już dawno temu, tak EA nie śpieszy się z wydaniem kolejnej odsłony, choć prace nad grą na pewno trwają. Jedynymi sensownymi informacjami są te, że The Sims 5 ma otrzymać tryb multiplayer, co samo w sobie spotkało się z dość mieszanym odbiorem. Najnowsze doniesienia potwierdzają, że serwery deweloperów z Maxis padły ofiarą ataku hakerskiego, a w efekcie tego do sieci wyciekły informacje i pliki na temat kolejnej części popularnego symulatora.
Poważny wyciek The Sims 5 ujawnia informacje na temat wersji na urządzenia mobilne
W wyniku ostatniego ataku hakerskiego osoby postronne weszły w posiadanie informacji i wczesnych buildów The Sims 5, znanego też jako Project Rene. Co ciekawe, pliki te dostępne są w wersji na komputery osobiste, ale także urządzenia mobilne z systemem Android, co sugeruje całkiem nowatorskie (jak na tę serię) podejście.
Co ciekawe, wykradzione pliki pochodzą z listopada 2022 roku, ale uruchomienie ich na ten moment jest niemożliwe. Wszystko bowiem zostało zabezpieczone systemem DRM Denuvo i do momentu złamania tychże zabezpieczeń nie dowiemy się, co dokładnie się tam znajduje.
Przeciek ujawnił także całkiem interesujące informacje na temat warstwy technicznej projektu. Okazuje się, że The Sims 5 nie będzie bazować na silniku Frostbite, a Unreal Engine. Na razie jednak nie jest jasne, czy mowa o najnowszej wersji, czy raczej UE4, które znane jest zapewne większej liczbie deweloperów.
Zapewne więcej informacji na temat The Sims 5 wyjdzie na jaw w momencie, gdy hakerom uda się złamać zabezpieczenia wykradzionych wersji. Nie jest jasne, kiedy to nastąpi, ale pewnym można być, że tego nie spodziewali się ani deweloperzy z Maxis, ani samo Electronic Arts.
Źródło: DSOG, Reddit r/GamingLeaksandRumours
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.