Twórca serii Yakuza mówi wprost — rozmiar gier przestaje mieć znaczenie. Era takich tytułów „wkrótce minie”

Yakuza: Like A Dragon

Ostatnia dekada w branży gamingowej przyniosła nam prawdziwy przeskok, jeśli chodzi o rozmiar gier. Współczesne produkcje często charakteryzują się ogromnymi światami i relatywnie długim czasem przejścia. Często jednak aspekty te nie idą w parze z jakością i dostajemy produkty, które uznać można za „wydmuszki” bez konkretnej wartości. Twórca serii gier Yakuza twierdzi jednak, że era tego rodzaju produkcji powoli przemija.

Twórca gier z serii Yakuza twierdzi, że aktualnie gry są za duże

yakuza like a dragon
Yakuza Like a Dragon

Twórca gier z serii Yakuza, Toshihiro Nagoshi, w rozmowie z serwisem Famitsu (via. wccftech.com) poruszył temat rozmiarów współczesnych gier i tego, że ich era powoli dobiega końca. Twierdzi on, że jest to efekt tego, iż gracze niespecjalnie chcą angażować się w nowe, bardzo duże produkcje, a ich ilość na rynku „nieco przesadzona”.

■■■■■ ■■■■■■■■■■■■■■■■■

Chcę, aby gra była satysfakcjonująca, ale jednocześnie niezbyt uciążliwa. Mimo że nie ma wielu całkowicie nowych tytułów, jest tak wiele gier, w tym zagranicznych, że trudno ograć je wszystkie. Wydaje mi się, że przeciętny fan gier może czuć przesyt konsolowymi tytułami w swoim życiu. Nadal powstaje wiele gier, ale wydaje mi się, że era, w której objętość gry jest głównym atutem, powoli odchodzi.

Toshihiro Nagoshi

Co bardzo ciekawe, Nagoshi ma na swoim koncie gry, które idealnie wpasowują się w schemat ogromnej produkcji. Odpowiednim przykładem może być tutaj Yakuza Like a Dragon, którego główny wątek wymaga poświęcenia około 45 godzin, a pełne przejście to już kwestia nawet 103 godzin. Teraz jednak deweloper miał się zreflektować i przygotować coś zupełnie nowego.

Zgodnie z jego zapowiedziami, obecnie jego studio (podległe pod NetEase) ocenia, jaki będzie odpowiedni rozmiar dla nadchodzącej produkcji. Nie ukrywa on też, że dobranie odpowiednich rozmiarów gry do oferowanej zawartości jest nie lada wyzwaniem, ale podkreśla on, że oba te aspekty muszą do siebie pasować, aby oferować dobre doświadczenie.

Co bardzo ciekawe, nie tylko Nagoshi zwraca uwagę na konieczność zmniejszania gier i ograniczania ich rozmachu. Coraz częściej słychać takie głosy, choć głównym argumentem za tym jest perspektywa biznesowa i fakt, że zbyt duże gry to spora szansa na porażkę, co samo w sobie może zniechęcać wiele przedsiębiorstw. Czy więc czeka nas era mniejszych, ale bardziej skondensowanych gier? Czas pokaże.

Źródło: wccftech.com

O autorze
Przemysław Paterek
Redaktor działów Newsy & Promocje | Recenzent

Swoją przygodę z grami zaczynał od Mario Tennis na Gameboya Color. Wielki fan RPG-ów i strategii. Średnio co kilka miesięcy musi przejść od nowa Gothica. Zobacz więcej...

Niektóre odnośniki w powyższej publikacji to linki afiliacyjne. Jeżeli klikniesz taki link i dokonasz zakupu, otrzymamy niewielką prowizję, a Ty nie poniesiesz żadnych dodatkowych kosztów. | Etyka redakcyjna

Dyskusja na temat wpisu

Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.

Ładowanie kolejnych wpisów...
TYLKO DO 31.12!
Zgłaszanie błędu

Błędy zdarzają sie każdemu, nawet nam. Jeżeli uważasz, że w niniejszej publikacji coś się nie zgadza, to poinformuj nas o tym korzystając z formularza poniżej. Autor tekstu otrzyma Twoje zgłoszenie, dzięki czemu będzie mógł go poprawić, jeśli zajdzie taka potrzeba.