Dragon Age The Veilguard jeszcze przed premierą nie ma łatwego życia, bo sami twórcy od początku zdawali się rzucać tej pozycji swoiste kłody pod nogi. Sama gra stoi też przed nie lada wyzwaniem, bo stanowi powrót naprawdę popularnej serii po latach. Kiedy wiele osób zastanawia się, czy tytuł oraz samo BioWare „dźwignie” to wyzwanie, to deweloperzy postanowili zaskoczyć w najmniej oczekiwany sposób.
Twórcy Dragon Age The Veilguard nie kojarzą jednej z kluczowych postaci Dragon Age Origins
W materiale przygotowanym przez GameSpot dziennikarze postanowili przepytać deweloperów z BioWare z informacji na temat lore całej serii Dragon Age. No i okazało się, że ekipa odpowiedzialna za grę niespecjalnie pamięta lub w ogóle nie kojarzy jednej z ciekawszych postaci, która pojawiła się w pierwszej odsłonie z 2009 roku. Mowa dokładnie o Zevran, który mógł dołączyć do głównego bohatera podczas jego przygody.
Okazało się, że prawie cała ekipa BioWare (poza Johnem Eplerem, czyli dyrektorem kreatywnym) biorąca udział w materiale niespecjalnie wie, kim jest jeden z Antivańskich Kruków, a sytuację pogorszyła Corinne Busche, która bez cienia żenady stwierdziła, że Zevran nie byłby zainteresowany romansowaniem z graczem, co jest oczywistą nieprawdą.
Jakby tego kuriozum było mało, to zdaniem jednej z osób właśnie nasz elfi towarzysz cierpiał na kompleks ojca, co też jest wierutną bzdurą. Postać ta tylko raz i to bardzo zdawkowo wspomina swojego ojca, w przeciwieństwie do matki, którą traktuje jako „swoją pierwszą ofiarę”.
Sama redakcja GameSpot także się nie popisała, bo na potrzeby materiału wykorzystano grafikę ze zmodowanej gry, gdzie ów bohater nosi… wiedźmińską zbroję. Ktoś może powiedzieć, że mogło być to nieco dezorientujące, ale nadal — tych tatuaży i specyficznej fryzury elfiego skrytobójcy nie sposób pomylić z inną postacią.
Na krytykę ze strony graczy nie trzeba było specjalnie długo czekać i niemal od razu pod materiałem na YouTube oraz na Twitterze deweloperom zebrało się za rażącą nieznajomość lore, nad którym pracują.
Według mnie, jeśli ktoś otrzyma kluczową rolę w rozwoju gry opartej na fabule, to powinien mieć nakaz zagrania w poprzednie części przynajmniej raz na pięć lat prac, zwłaszcza jeśli to tylko trzy gry.
Jeden z komentarzy na Twitterze
Dzieje się tak, gdy 90% pisarzy zostaje zwolnionych i zastąpionych. Bezsensownym jest kojarzenie Zevrana z „ojcowskimi problemami”, ci ludzie nie wiedzą, o czym są bohaterowie serii, którą prowadzą… Szczerze mówiąc, brak mi słów. Myślę, że to wiele mówi na temat tego, czego możemy się spodziewać po Veilguard. I nie wygląda to dobrze.
Jeden z komentarzy na YouTube
Nie brak też głosów, które wprost twierdzą, że aktualna ekipa — poza Eplerem — zna lore serii tylko od czasów „Inkwizycji”, nie mając pojęcia o tym, co wydarzyło się wcześniej. Rzeczywiście, wygląda to dramatycznie, zwłaszcza dla osób, które świat Dragon Age znają jak własną kieszeń i liczą na solidne osadzenie tej produkcji w kontekście wcześniejszych produkcji.
- Sprawdź aktualne ceny Dragon Age Origins w G2A NASZ WYBÓR
- Sprawdź aktualne ceny Dragon Age Origins w Instant Gaming Brak prowizji za płatność
- Sprawdź aktualne ceny Dragon Age Origins w Eneba 3% taniej z kodem XGPPL skopiujPrzejdź do sklepu
- Sprawdź aktualne ceny Dragon Age Origins w GAMIVO 10% taniej z kodem XGP6 skopiujPrzejdź do sklepu
Oczywiście pojawiają się głosy, że wszystko to było pewną formą żartu ze strony deweloperów, ale to wygląda na bardzo życzeniowe myślenie. Czy tak faktycznie jest i Dragon Age The Veilguard jednak dowiezie pod kątem przedstawianej historii? Teraz można mieć spore obawy, ale pozostaje czekać do premiery, która zaplanowana została na 31 października 2024 roku. Gra dostępna będzie na PC, PS5 oraz Xbox Series X|S.
Źródło: YouTube: GameSpot, Twitter: alikus
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.