Już jutro oficjalny debiut zanotuje najnowsza gra od Ubisoftu, czyli XDefiant. Pozycja, która jawić się może jako swego rodzaju alternatywa dla gier spod szyldu Call of Duty doczekała się ujawnienia kilku istotnych szczegółów, w tym też dokładnych wymagań sprzętowych. Teraz zaś przyszła pora na równie ważny z perspektywy graczy aspekt, a mianowicie kwestie mikropłatności.
Ubisoft wyjaśnia, jak będą działać mikropłatności w XDefiant
To, że XDefiant na pewno zaoferuje mikropłatności, wiedział prawie każdy, kto w ogóle przymierzał się do rozpoczęcia zabawy z tą pozycją. Pod wątpliwości było zaś poddawane ich działania, bo niektórzy — obawiając się przesadnej zachłanności Ubisoftu — mogli myśleć, że będzie to typowy przedstawiciel gier pay-to-win.
W jednym z najnowszych wpisów na stronie poświęconej grze przedstawiciele francuskiego wydawcy potwierdzili, że zgodnie z ich filozofią, XDefiant nie będzie oferować żadnego rodzaju mechanik pay-to-win. Potwierdzono jednocześnie, że wszelką zawartość, która będzie miała realny wpływ na rozgrywkę, będzie można albo kupić, albo po prostu odblokować w miarę czynionych postępów.
Firma chce dać graczom jasny dowód na to, że nagrodzi za zainwestowanie czasu i wysiłku włożonego w tej pozycji. Ujawniono nawet dokładnie, jakie nagrody będziemy w stanie odblokować w miarę postępów w grze w ramach przedsezonu i trzeba przyznać, że wygląda to naprawdę nieźle.
Na czym więc Ubisoft chce zarabiać w ramach XDefiant? Na personalizacji postaci, która ma być „sercem tej gry”.
Naszym celem jest zapewnienie niesamowitych opcji dostosowywania, które nagradzają wszystkie mecze, zwycięstwa, a nawet porażki, które wprowadzisz do gry. Wiemy, że możliwość pokazania swojej tożsamości jako gracza jest ważna, dlatego personalizacja będzie kluczem do doświadczenia XDefiant.
Ubisoft
Z tego właśnie powodu głównymi elementami, które będzie można kupować za prawdziwe pieniądze, będą właśnie wszelkiego rodzaju skiny, wyglądy broni, pakiety naklejek, animacje i tego rodzaju elementy, które na gameplay nie będą miały żadnego większego wpływu.
Na papierze wszystko to brzmi całkiem ciekawie, ale nie można wykluczyć, że na pewnym etapie Ubisoft po prostu zmieni swoje plany. Teraz jednak wszystko zapowiada się całkiem obiecująco i być może otrzymamy produkcję, która chociaż pod pewnymi względami będzie w stanie zagrozić marce Call of Duty. Szanse na to są, ale niczego nie można wykluczyć, bo wszystko i tak zależeć będzie od graczy.
Źródło: Ubisoft
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.