W trakcie Summer Game Fest 2022 deweloperzy ze studia The Astronauts zaprezentowali nowy zwiastun Witchfire – pierwszoosobowej strzelanki w klimatach dark fantasy – i zapowiedzieli, że produkcja zadebiutuje we wczesnym dostępie w ostatnim kwartale bieżącego roku. Niestety okazuje się, że na wspomniany tytuł będzie trzeba poczekać do przyszłego roku. Zespół Adriana Chmielarza podzielił się jednak również dobrą wiadomością.
Premiera Wicthfire dopiero w 2023 roku. Studio The Astronauts ma jednak ważny powód
Zgodnie z informacjami opublikowanymi na oficjalnej stronie studia, premiera Witchfire została przełożona na 2023 rok, ponieważ twórcy zdecydowali się na wprowadzenie istotnej zmiany. Okazuje się bowiem, że w nadchodzącej produkcji The Astronauts starcia z oponentami będą prowadzone w całym otwartym świecie, w którym rozgrywać będzie się akcja gry. Pierwotnie walki z przeciwnikami miały być natomiast toczone wyłącznie w przeznaczonych do tego miejscach.
Gracze otrzymają też większą swobodę w eksploracji. Adriana Chmielarz – dyrektor kreatywny gry i współzałożyciel studia The Astronauts – podkreśla, że w trakcie rozgrywki gracze wciąż będą mogli zostać uwięzieni przez konkretnego przeciwnika w danym miejscu lub nie będą mogli przejść do kolejnej lokacji, dopóki nie znajdą klucza.
Obszary znajdujące się bliżej bossów także mogą być zbyt wymagające, jeśli użytkownik wcześniej nie przygotuje się odpowiednio do starcia. Deweloper podkreśla jednak, że świat Witchfire będzie można zwiedzać w „niemal dowolnej kolejności”, co z pewnością wpłynie na atrakcyjność rozgrywki.
Zobacz też: PS5 czy Xbox Series X
Niestety studio The Astronauts nie ujawniło dokładnej daty premiery Witchfire. Zapowiedziano natomiast, że w drugiej połowie miesiąca udostępnione zostaną nowe informacje związane z produkcją. Twórcy zamierzają podzielić się szczegółami na temat fabuły oraz świata gry. Gracze nie powinni jednak spodziewać się nowych fragmentów rozgrywki.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.