Test laptopa Acer Nitro 17. Gamingowy mocarz do domu i do plecaka

Test Acer Nitro 17

Nie da się ukryć, że laptopy gamingowe od lat rozgrzewają emocje użytkowników do czerwoności — jedni upatrują w nich przyszłości grania w niemal dowolnym miejscu na świecie, podczas gdy inni odmawiają im nawet sensu istnienia. Coraz częściej jednak producenci tego typu urządzeń dostarczają nam argumentów na korzyść pierwszej tezy, czego najlepszym przykładem jest Acer Nitro 17 z procesorem Ryzen 7 i RTX-em 4070 na pokładzie.

Przenośny komputer z tajwańskim rodowodem nie tylko prezentuje się dość zadziornie, ale też kusi graczy obietnicą godnej podziwu wydajności. Zaintrygowany wizją cyfrowej rozrywki najwyższej jakości ochoczo zabrałem się za sprawdzanie, w jakim stopniu ma ona odzwierciedlenie w rzeczywistości.

Czy gamingowy laptop z Nowego Tajpej oferuje odpowiednią wydajność dla współczesnych produkcji? Jakie funkcje dla graczy zaimplementowano w sprzęcie? Co jednak absolutnie kluczowe: jak się na tym gra? Oto mój test Acer Nitro 17, w którym odpowiem na te, a także wiele innych pytań. Zapraszam do lektury!

Acer Nitro 17 — najważniejsze parametry

Acer Nitro 17
Acer Nitro 17

Niezależnie od wyglądu, wyposażenia i sugerowanego przeznaczenia laptopa, każdy tego typu sprzęt da się opisać podobnym zestawem parametrów. Ich znajomość pozwala nie tylko lepiej zrozumieć potencjał danego komputera, ale też dobrać odpowiednie urządzenie do naszych potrzeb.

Jak więc łatwo zauważyć, oceniając laptopa do gier, patrzymy na wydajność głównych podzespołów jak procesor, karta graficzna czy pamięć operacyjna, ale nie pomijamy także kwestii wyświetlacza, klawiatury, dostępnych portów czy specjalnych funkcji przygotowanych z myślą o gamingu.

Jeśli zaś chodzi o szczegółową specyfikację, Acer Nitro 17 przedstawia się następująco:

  • Procesor: AMD Ryzen 7 8845HS
  • Liczba rdzeni procesora: 8 rdzeni (16 wątków)
  • Taktowanie procesora: 3,8 GHz (do 5,1 GHz w trybie Turbo)
  • Karta graficzna: NVIDIA GeForce RTX 4070 8 GB VRAM
  • Typ i pojemność dysku: SSD M.2 NVMe SED 2 TB
  • Pamięć RAM: 32 GB DDR5, 5600 MHz
  • Maksymalna ilość obsługiwanej pamięci RAM: 32 GB
  • Ekran: 17,3″ IPS LED
  • Rozdzielczość ekranu: 2560 × 1440 px
  • Częstotliwość odświeżania ekranu: 165 Hz
  • Dostępne złącza: 2 × USB 3.2 Gen 2 typu A, 1 × USB 3.2 Gen 2 typu C, 1 x USB 4.0 typu C, 1 x USB 2.0 typu A, 1 x HDMI 2.1, liniowe wyjście audio 3,5 mm, LAN 2,5 Gb/s
  • Waga: ~ 3,1 kg
  • System operacyjny: Windows 11 Home
  • Cena: ~ 6500-7500 zł

Jak widać, inżynierowie przygotowali mocnego przedstawiciela segmentu laptopów gamingowych, który nie obawia się nawet najnowszych gier AAA. Do tego warto zwrócić uwagę, że mamy do czynienia ze sprzętem wyposażonym w duży, 17-calowy wyświetlacz o rozdzielczości QHD, co bez wątpienia wpływa na wrażenia z rozgrywki.

Acer Nitro 17

Wartych omówienia aspektów gamingowego laptopa z Tajwanu jest jednak wiele, od kwestii technicznych, przez dostosowanie do naszych potrzeb, aż po praktyczne działanie komputera. By zachować optymalną przejrzystość tekstu, test Acer Nitro 17 podzieliłem na następujące podrozdziały:

  1. Zawartość opakowania, wygląd i budowa urządzenia
  2. Proces konfiguracji komputera i dedykowane oprogramowanie
  3. Jak to działa, czyli Acer Nitro 17 w praktyce
  4. Podsumowanie

Recenzowany komputer służył mi jako podstawowe narzędzie pracy przez ostatnie trzy tygodnie, spędziłem też przy nim ponad 20 godzin w różnego rodzaju grach. Urządzenie pracowało pod kontrolą systemu Windows 11 z zainstalowanymi wszystkimi aktualizacjami, najnowszymi sterownikami oraz świeżym BIOS-em w wersji 1.27.

Zanim przejdę do głównej części artykułu, chciałbym podziękować firmie Acer za udostępnienie mi laptopa do testu.

1. Acer Nitro 17 — zawartość opakowania, wygląd i budowa urządzenia

Acer Nitro 17
Piękna ta bestia.

Gamingowy laptop producenta przychodzi do nas w dość niepozornym, ekologicznym kartonie, jednak nadruki na nim nie pozostawiają złudzeń — duże logo serii Nitro i towarzyszące grafiki wyraźnie podkreślają aspiracje sprzętu. Na węższym boku opakowania znajdziemy też niewielką naklejką ze specyfikacją komputera, która może budzić aprobatę nawet dość wymagających graczy, ale o tym odrobinę później.

Co w ogóle znajdziemy w środku? Tu jest naprawdę minimalistycznie, bo dostajemy tylko samo (dobrze zabezpieczone) urządzenie oraz zasilacz z okablowaniem. Z drugiej strony, czegóż chcieć więcej, skoro instrukcję obsługi pobierzemy bez problemu ze strony producenta, a sam sprzęt jest na tyle atrakcyjny wizualnie, że gadżety pokroju naklejek z logotypami są zwyczajnie niepotrzebne?

Nie da się ukryć, Acer Nitro 17 robi kolosalne wrażenie zaraz po wyjęciu z pudełka. Drapieżny wygląd przenośnego komputera może kojarzyć się z najbardziej zadziornymi sportowymi hipersamochodami, co podkreślają chociażby wyloty powietrza. Do tego warto zwrócić uwagę na rozmiar laptopa — obudowa mierzy 40 cm długości, ponad 29 cm szerokości i niecałe 3 cm grubości przy wadze 3,1 kg.

Oczywiście gabaryt urządzenia wynika bezpośrednio z zainstalowanego wyświetlacza. Nieco ponad 17-calowy matowy panel IPS LED oferuje maksymalną rozdzielczość 2560 x 1440p, częstotliwość odświeżania pionowego sięgającą 165 Hz z obsługą NVIDIA G-Sync, jasność na poziomie 300 cd/m² oraz 100-procentowe pokrycie kolorów w gamie DPI-P3. Warto zaznaczyć także niezły czas reakcji plamki, wynoszący zaledwie 3 ms.

Ponadto dostajemy ekran, który jak na zastosowanie technologii in-plane switching sprawdza się dobrze nawet w dość słoneczny dzień. Oczywiście, nie jest to OLED, ale byłem pozytywnie zaskoczony.

Imponująca wielkość przełożyła się też na zestaw dostępnych portów: na prawym boku urządzenia znalazło się miejsce dla dwóch wejść USB 3.2 Gen 2 typu A, z których jedno pozwala na ładowanie urządzeń nawet wtedy, gdy komputer jest wyłączony. Dla towarzystwa umieszczono tam także diody zasilania oraz zabezpieczenie Kensington Lock.

Lewy brzeg komputera wyposażono w standardowy port USB-A 2.0, czytnik kart microSD (z obsługą SDXC), wejście RJ-45 oraz gniazdo minijack dla zestawów słuchawkowych. Z tyłu producent umieścił dwa sloty USB-C, z czego jeden obsługuje standard USB 3.2 Gen 2, a drugi USB 4.0, oba pozwalają za to na podłączenie wyświetlacza DP i uzupełnianie baterii. Zestaw złączy zamykają wyjście HDMI 2.1 oraz gniazdo ładowania.

Wizualnie dobre wrażenie robi pokrywa ekranu. Lekko błyszczące, czarne tworzywo, w połączeniu z połyskującym logo serii Nitro, wygląda bardzo schludnie. Z kolei sama obudowa dobrze chroni panel IPS, choć lepiej nic na niej nie stawiać.

Acer Nitro 17
Te naklejki subtelnie sugerują nie lada wydajność.

Wewnętrzna strona pokrywy, oczywiście niemal całkowicie zajęta przez wyświetlacz, skrywa w sobie także kamerę pozwalającą na nagrywanie w 720p przy 30 klatkach na sekundę oraz zestaw dwóch mikrofonów (trzeci znajduje się na przednim brzegu urządzenia). Ekran zamknięto w dość wąskich ramkach o szerokości około 8 mm po bokach i 12 mm na górnej krawędzi.

Skoro już otworzyliśmy komputer, spójrzmy na kluczowe elementy sterujące. Centralnie umiejscowiony touchpad mierzy 12,7 cm długości i 8,4 cm szerokości, więc bez problemów wystarczy do podstawowej obsługi komputera i większości programów. Uwagę przykuwa klawiatura, która wyposażona została we wszystkie niezbędne funkcje włącznie z panelem numerycznym.

Bardzo dobre wrażenie robią przepuszczające światło oznaczenia na klawiszach oraz ciekawie zaprojektowana, futurystyczna czcionka. Nakładki przycisków typu chicklet są przezroczyste również na brzegach, dzięki czemu iluminacje wyglądają zjawiskowo, nawet mimo „zaledwie” czterech programowalnych stref oświetlenia. Dostajemy za to pełną gamę kolorów RGB z dobrą bielą włącznie, więc jest z czego wybierać.

Praca klawiszy jest satysfakcjonująca, mimo że mowa o dość standardowym laptopowym rozwiązaniu. Nie ma co doszukiwać się tutaj niskoprofilowych przełączników mechanicznych czy innych bajerów, ale dobrze spasowane, jędrnie działające guziki z mechanizmem nożycowym dla większości graczy będą bardziej niż wystarczające.

Należy wspomnieć o obecności dwóch dodatkowych przycisków. Guzik „Nitro” służy do uruchamiania aplikacji NitroSense, której poświęcę sporo miejsca w sekcji dotyczącej oprogramowania. Nieoznakowany przełącznik umiejscowiony nad lewą częścią klawiatury jest w istocie przełącznikiem trybów wydajności, więc zdecydowanie warto się z nim zaprzyjaźnić.

Co ważne: perforacje w części najbliżej zawiasów to nie ozdoba, tylko wloty powietrza, więc nie wolno ich zasłaniać. Same przeguby umieszczono nie na końcu korpusu, ale w specjalnym grzbiecie biegnącym przez całą szerokość urządzenia około 2-3 cm od tylnego brzegu komputera.

Warto także rzucić okiem na spód obudowy. Pozornie niewiele się tu dzieje, bo znajdziemy tu tylko naklejki znamionowe urządzenia, niewielkie otwory głośników i dość imponujące, szerokie stópki antypoślizgowe. Wrażenie robi jednak strefa przeznaczona na pobieranie powietrza do układu chłodzenia, który przy takim potworze gamingowym ma pełne ręce roboty. Omówmy krótko cały system.

Acer Nitro 17 skrywa w sobie dwa wydajne wentylatory oraz ciepłowody wektorowe, których zadaniem jest skuteczne pilnowanie optymalnej temperatury dla pracy podzespołów. Dobrą przepustowość powietrza zapewniają cztery wloty (po dwa na górze i na spodzie korpusu) oraz tyle samo wylotów (po bokach i z tyłu obudowy). Jako pastę termoprzewodzącą producent zastosował tu ciekły metal, co przekłada się na wydajne odprowadzanie nadmiaru ciepła.

Muszę odnieść się do jakości materiałów zastosowanych do budowy zewnętrznych elementów komputera. Ogólnie całość korpusu wykonano z dobrej jakości tworzywa sztucznego, do którego nie ma większych uwag.

Acer Nitro 17
Naklejka informuje użytkowników o niewidocznych gołym okiem, ale ważnych cechach urządzenia.

No dobrze, ale co ten przeznaczony dla graczy komputer skrywa w swoim wnętrzu? Tu robi się naprawdę ciekawie, bo Acer postawił na niebagatelne podzespoły, które powinny zadowolić nawet użytkowników wymagających sporej wydajności nie tylko w grach, ale też specjalistycznym oprogramowaniu.

Zacznijmy od mózgu, czyli procesora AMD Ryzen 7 8845HS. Amerykańskie CPU to 8-rdzeniowa jednostka oferująca 16 wątków logicznych, oparta na architekturze Zen 4. Standardowe taktowanie wynosi 3,8 GHz z możliwością podkręcenia do 5,1 GHz na jednym rdzeniu w trybie Boost. Nieźle jak na zawodnika z końcówki 2023 roku.

Układ zawiera w sobie zintegrowaną kartę graficzną AMD Radeon 780M, która bez najmniejszych problemów zajmuje się realizacją podstawowych zadań związanych z generowaniem obrazu. Kiedy więc korzystamy z internetu, prostych programów czy oglądamy film, nie musimy budzić największego potwora wydajności, który znalazł sobie miejsce we wnętrzu modelu Acer Nitro 17.

Acer Nitro 17
Przy mniej wymagających zadaniach komputer pracuje bezgłośnie.

Kiedy jednak potrzeba nam mocy, do akcji wkracza RTX 4070 z 8 GB VRAM. Choć GPU Zielonych ma już kilka lat na karku, to jego skuteczność w grach nadal może imponować, a to chociażby za sprawą technik DLSS czy Generowania Klatek. Bezproblemowe przełączanie się między układami zapewnia za to technologia Advanced Optimus.

Z pewnością ważną informacją z punktu widzenia wydajności jest także pamięć RAM — dostajemy od 16 do nawet 32 GB DDR5 i taką właśnie konfigurację miałem okazję testować. Kości pracują z taktowaniem nawet 5600 MHz, co pozwala na błyskawiczne procesowanie danych.

Wbudowane dyski półprzewodnikowe również nie pozostawiają pola do narzekań. W testowanym przeze mnie egzemplarzu znalazły się dwa nośniki po 1 TB każdy — głównym SSD jest WD Blue SN580 oferujący prędkość transferu rzędu 4150 MB/s, a dodatkowym Samsung z rodziny PM9A1 teoretycznie rozwijający do 7000 MB/s przy odczycie i 5200 podczas zapisu MB/s. Faktyczne dane przedstawię w podrozdziale poświęconym części praktycznej.

Nie da się ukryć, że dla wielu osób bardzo istotne jest także szybkie, stabilne łącze z internetem. Pod tym względem Acer Nitro 17 spisuje się znakomicie, bo na pokładzie znajdziemy nie tylko kartę sieciową Killer E3100G pozwalającą na połączenie przez gniazdo RJ-45 z przepustowością sięgającą 2,5 Gb/s, ale też adapter Wi-Fi 6E. W mojej domowej konfiguracji pozwoliło to na osiągnięcie maksymalnego 1 Gb/s bez użycia kabli, i to z routerem piętro niżej.

Choć większość graczy poszukujących zadowalającego brzmienia stawia na słuchawki gamingowe, to laptop Acera może pochwalić się wsparciem wirtualizacji dźwięku przestrzennego DTS:X. Co ciekawe, mimo że dostajemy dwa przetworniki w układzie stereo, to dźwięk wydobywa się także z wlotów powietrza nad klawiaturą. To prawdopodobnie działanie swego rodzaju pudła rezonansowego, ale brawa za pomysłowość.

Acer Nitro 17
Otwory wentylacyjne spełniają więcej niż jedno zadanie. Sprytne.

Na Nitro 17 da się zatem obejrzeć film czy posłuchać muzyki, pod warunkiem że nie oczekujemy kinowych czy tym bardziej audiofilskich doświadczeń. Za to na pewno nie ma wstydu.

Na koniec chciałbym omówić kwestię wbudowanego akumulatora. Litowo-jonowe ogniwo ma pojemność 90 Wh, a do jego ładowania w zestawie zawarto zasilacz o mocy 230 W. Teoretycznie bateria może wystarczyć na nawet 8 godzin pracy przy komputerze, oczywiście przy mądrym obchodzeniu się z zapasem energii, czyli przy skręconej jasności ekranu i nieco ograniczonej wydajności. Wynik bardziej niż zadowalający.

2. Acer Nitro 17 — proces konfiguracji komputera i dedykowane oprogramowanie

NitroSense
Muszę przyznać, że nie spodziewałem się tak dobrego centrum zarządzania.

Skoro kwestie dotyczące budowy testowanego komputera mamy za sobą, czas przyjrzeć się aplikacjom sugerowanym przez producenta. Na pierwszy plan bez wątpienia wysuwa się tu program NitroSense, dzięki któremu przejmiemy pełną kontrolę nad laptopem i wyciśniemy z niego pełną moc. Jakie funkcje znajdziemy zatem w dedykowanym oprogramowaniu? Oto najważniejsze z nich:

  • szczegółowa konfiguracja trybów wydajności
  • tworzenie scenariuszy użytkowania i profili dla konkretnych gier
  • kontrola stanu podzespołów
  • aktualizacja sterowników
  • sterowanie podświetleniem klawiatury
  • podgląd parametrów pracy urządzenia

Możliwość dostosowania poszczególnych trybów wydajności jest wyjątkowo przydatna z perspektywy graczy komputerowych. Oprócz zmiany parametrów pracy kluczowych podzespołów mamy szansę wpłynąć także na zachowanie wentylatorów, dzięki czemu lepiej przygotujemy układ chłodzenia na odbiór nadmiarowego ciepła generowanego w ferworze walki.

W pełnej wersji przy podłączonym zasilaczy 230 W mamy do dyspozycji cztery profile: Cichy, Zrównoważony, Wydajność oraz Turbo. Każdy z nich oczywiście ma pewien stopień elastyczności pod względem możliwych zastosowań, jednak warto stawiać na odpowiednie rozwiązania w zależności od potrzeb — z jednej strony wentylatory nie muszą huczeć przy przeglądaniu internetu, z drugiej z pewnością chcemy zadbać o CPU i GPU podczas dynamicznej rozgrywki.

Trochę mniej opcji mamy w przypadku pracy bezprzewodowej. Gdy Acer Nitro 17 korzysta z zasobów akumulatora, to do naszej dyspozycji pozostają tylko dwa tryby: Eco oraz Zrównoważony, czemu w sumie trudno się dziwić. Próba zabawy z włączonym „turbo” mogłaby zakończyć się dużo szybciej, niż byśmy się spodziewali, a to oczywiście ze względu na ogromny apetyt podzespołów na energię z baterii.

Tworzenie scenariuszy użytkowania pozwala nam dostosować pracę komputera do planowanych przez nas aktywności, w tym pracy i zabawy. Co więcej, w każdym z nich możemy tworzyć profile dla konkretnych programów czy gier, które uruchamiają się razem z daną aplikacją i dostosowują konfigurację sprzętu. Proste, a przede wszystkim bardzo wygodne.

Kontrola stanu podzespołów to wyjątkowo przydatna funkcja, dzięki której możemy szybko wykryć ewentualne usterki lub pogorszenie działania niektórych układów. Dotyczy to przede wszystkim pamięci RAM oraz nośników danych, co w pewnym stopniu pozwoli nam zmniejszyć ryzyko pojawienia się problemów z działaniem systemu lub utraty ważnych plików.

NitroSense
Można w pełni zautomatyzować przełączanie ustawień na bardziej lub mniej „bojowe”, wystarczy kilka chwil.

Aktualizacja najważniejszych sterowników, w tym chipsetu czy karty sieciowej to żadna nowość, ale zaszycie tej funkcji w aplikacji do konfiguracji sprzętu to duży krok w stronę wygody. NitroSense stanowi zatem swego rodzaju centrum zarządzania komputerem, gdzie w jednym miejscu znajdziemy wiele kluczowych funkcji. Co więcej, aktualizacje faktycznie działają, dzięki czemu mamy pod ręką zawsze najnowsze drivery.

O ile według niektórych podświetlenie klawiatury to zbędny gamingowy bajer, to jeśli spojrzymy na czarny komputer z czarnymi nakładkami przycisków to cóż, z odróżnianiem brzegów guzików może być różnie. W związku z tym wyraźna iluminacja to nie tylko kwestia wyglądu, ale też komfortu użytkowania. Tu również Acer Nitro 17 spisuje się bardzo dobrze.

Choć, jak już wspomniałem wcześniej, klawiatura w testowanym komputerze podzielona została na „tylko” cztery strefy podświetlania, to każdy klawisz ma własne dedykowane diody RGB. Dzięki temu nawet tak złożone efekty, jak zmieniająca kolory fala, wyglądają bardzo poprawnie, a ich konfiguracja w NitroSense jest bajecznie prosta.

Acer Nitro 17
Nawet koronowane głowy patrzą z aprobatą na klawiaturę modelu Nitro 17.

Co więcej, nic nie stoi na przeszkodzie, by ustalić inny program podświetlenia dla każdego scenariusza pracy komputera. Dzięki temu już po krótkim spojrzeniu na klawiaturę będziemy mieli jasność co do wybranego zestawu ustawień, dokładając kolejną cegiełkę do komfortu użytkowania sprzętu.

Choć podgląd aktualnych parametrów pracy podzespołów nie jest wyjątkową funkcją, to warto pochwalić obecność wykresów graficznych uzupełniających obraz wykorzystania zasobów komputera. Co prawda jednocześnie możemy obserwować tylko pięć różnych wartości (da się je wybrać), ale to prawdopodobnie kwestia czytelności aplikacji i ograniczania wpływu monitorowania na ogólną wydajność sprzętu.

W ogólnym rozrachunku NitroSense jest czytelną, intuicyjną, a przede wszystkim bardzo funkcjonalną aplikacją. Większość dostępnych opcji faktycznie pozwala dostosować działanie komputera do naszych potrzeb, co bez wątpienia korzystnie wpływa na komfort pracy i zabawy. Nie każdego dużego gracza rynku gamingowego można za to pochwalić, więc tym bardziej chylę czoła.

Ważnym programem z pewnością jest także NVIDIA App, czyli wielofunkcyjne narzędzie do obsługi układu graficznego GeForce RTX 4070. Kombajn „Zielonych” nie tylko pozwala na łatwą aktualizację sterowników, zmianę ustawień globalnych i szczegółowych, przełączanie funkcji G-Sync, kontrolowanie zmiany GPU w zależności od potrzeb czy nawet szybkie podkręcenie karty, ale też oddaje w nasze ręce jedną z lepszych nakładek dla graczy.

Ta ostatnia zawiera w sobie nie tylko całkiem funkcjonalny monitor wydajności, ale też ułatwia robienie udanych screenshotów i nagrywanie ekranu. Gdyby tego było mało, kilkoma szybkimi ruchami możemy dodać trochę mocy naszej karcie w zasadzie w trakcie zabawy, co stanowi ciekawą odmianę od żmudnego grzebania w BIOS-ie.

Aplikacja NVIDIA kryje w sobie więcej ciekawostek, ale na szczególną uwagę zasługuje testowa wersja G-Assist. Korzystający z AI chatbot pomoże nam dobrać optymalne parametry karty i ustawienia w grze, wytłumaczy podstawowe zagadnienia dotyczące technologii „Zielonych”, pokaże pożądane dane, a nawet… zmieni kolor światła w pokoju, o ile dysponujemy kompatybilnymi żarówkami. Sporo jak na takiego malucha.

Jak na system operacyjny od Microsoftu przystało, na komputerze znajdziemy także aplikację Xbox. Subskrybenci PC Game Pass lub Xbox Game Pass Ultimate mogą zatem niemal od razu rzucić się w wir cyfrowej rozrywki, zwłaszcza że Acer Nitro 17 nie boi się żadnej gry dostępnej w abonamencie giganta z Redmond.

Nie mógłbym nie wspomnieć także o programie DTS:X Ultra, który przede wszystkim służy do sterowania wbudowanym zestawem głośników. Dostajemy tu w sumie wszystko, co najważniejsze: korektor graficzny, zestaw profili do różnych zastosowań oraz możliwość dostosowania dźwięku do naszego słuchu — ta opcja dostępna jest jednak tylko w połączeniu ze słuchawkami.

Wszystkim użytkownikom, którym przyjdzie korzystać z wbudowanego zestawu mikrofonów z pewnością przyda się za to aplikacja Acer Purified Voice Console. Ten niewielki program sterujący pozwala zaprząc moc sztucznej inteligencji do poprawiania jakości naszych nagrań pod kątem szumów i zakłóceń. Opcji jest tu co prawda bardzo niewiele, ale dzięki temu oprogramowanie zachowało dużą przejrzystość oraz szybkość obsługi. Co jednak najważniejsze, sprawdza się.

Użytkownicy ceniący sobie większą kontrolę nad wykorzystaniem sieci przez konkretne programy z pewnością powinni zwrócić uwagę na program Killer Intelligence Center. Aplikacja pozwala nam podejrzeć dokładne wykorzystanie pasma oraz ustalić priorytety, co może przełożyć się na maksymalizację wydajności na przykład w wymagających grach sieciowych. Co ważne, opcja ta dostępna jest tylko dla połączeń przewodowych.

3. Jak to działa, czyli Acer Nitro 17 w praktyce

Acer Nitro 17
Czy naprawdę można przeżyć islandzką przygodę na przenośnym sprzęcie?

Bez wątpienia specyfikacja techniczna i konfiguracja komputera to bardzo istotne kwestie, ale kluczowe jest działanie tego wszystkiego w praktyce. Test Acer Nitro 17 oczywiście obejmował przede wszystkim wydajność laptopa w różnego rodzaju grach, ale nie omieszkałem sprawdzić go także w nieco bardziej „przyziemnych” zadaniach. Zacznijmy właśnie od nich.

Niezależnie od tego, do czego wykorzystujemy sprzęt, chyba każde z nas czasem przeprowadza operacje na plikach, takie jak kopiowanie czy praca na skompresowanych archiwach. Zanim jednak zabrałem się za „wielkie przerzucanie”, sprawdziłem wbudowane dyski popularnym programem CrystalDiskMark 8. Oto wyniki:

Bez zaskoczenia odczyty z benchmarku odpowiadają wskazaniom producentów nośników, czas zatem sprawdzić prędkość transferu na prawdziwych danych. Paczkę testową stanowił folder „ważący” ponad 21 GB, który poddałem kopiowaniu, pakowaniu do formatu „zip”, a następnie rozpakowaniu stworzonego archiwum. Wszystkie operacje dotyczyły obu dysków osobno, choć większość dostępnych konfiguracji Nitro 17 oferuje tylko jeden nośnik SSD.

NośnikKopiowaniePakowanieRozpakowywanie
WD Blue SN580 (dysk C:)12,5 s (większość czasu 1,7-1,8 GB/s)6 min 30 s2 min 11 s
Samsung PM9A1 (dysk D:)15,9 s (większość czasu 1,0-1,3 GB/s)6 min 27 s2 min 10 s

Powyższa tabela wyraźnie dowodzi, że uzyskane wyniki są dobre, choć jednocześnie dość zaskakujące na pierwszy rzut oka. Warto jednak pamiętać, że M.2-ka Koreańczyków oferuje asymetryczne prędkości odczytu i zapisu danych, które mogą nieco mylić wstępne założenia. Nie zmienia to najważniejszego — wydajność laptopa Acera w codziennych zadaniach wychodzi jak najbardziej na plus.

Wszelkie prace biurowe, takie jak tworzenie dokumentów czy pozyskiwanie informacji z baz danych lub internetu oczywiście nie stanowią dla testowanego sprzętu żadnego wyzwania pod względem wydajności, ale przy pracy kluczowy jest komfort użytkowania komputera. Tu bardzo dobrą robotę wykonuje przede wszystkim duży ekran o wysokiej rozdzielczości, na którym bez problemu dostrzeżemy wszystkie szczegóły.

Wbudowany wyświetlacz wypada też korzystnie chociażby przy montowaniu filmów, czego nie omieszkałem sprawdzić. Z pomocą moich małoletnich asystentów przygotowaliśmy krótki materiał do domowego archiwum, co przy okazji pozwoliło sprawdzić sprawność laptopa podczas kompilowania ostatecznego wideo.

Acer Nitro 17
Wyświetlacz można „otworzyć” naprawdę szeroko, dzięki czemu idealnie dobierzemy optymalny kąt do pracy i zabawy.

Nie ukrywam, że byłem zadowolony z wydajności sprzętu, bo 7-minutowy filmik w rozdzielczości 4K i klatkażu 60 FPS „sklejał się” raptem 2 minuty i 38 sekund. Mimo gamingowego rodowodu testowanego sprzętu Acer Nitro 17 może zatem swobodnie służyć do pracy przy obróbce wideo, gwarantując stabilność działania i niezłą jakość wyświetlanego obrazu.

W razie czego bez problemu podłączymy go również do telewizora czy wyczynowego monitora, bo na pokładzie znalazło się nie tylko wyjście HDMI, ale też dwa porty USB-C z obsługą DisplayPort. Tym samym przenośny komputer może stanowić domowe centrum pracy i rozrywki, nic nie stoi bowiem na przeszkodzie, żeby postawić go pod TV, podpiąć bezprzewodowy adapter do kontrolera, a samemu wygodnie usiąść z gamepadem na kanapie.

Przejdźmy od pracy do rozrywki. Na testowanym modelu z powodzeniem obejrzymy film czy ulubiony serial, nie tylko w pojedynkę. Tu znowu główne skrzypce gra 17-calowy panel IPS, który warto pochwalić za widowiskową reprodukcję kolorów. Oczywiście ekran najlepiej sprawdza się w jasnych, pełnych kolorów scenach, bo technologia jego wykonania nieco gorzej spisuje się w ciemnych ujęciach.

Acer Nitro 17
Szybki ekran ze świetnym odwzorowaniem kolorów to idealny towarzysz do Test Drive Unlimited: Solar Crown.

Przedostatnim przystankiem testu było zatrudnienie gamingowego laptopa Acer Nitro 17 do wytężonej pracy w benchmarkach. Skorzystałem z kilku scenariuszy w 3DMark oraz Cinebench 2024, dzięki czemu mogę przedstawić obiektywne, możliwe do bezpośredniego porównania z innymi komputerami wyniki.

TestWynik
3DMark — Speed Way2968
3DMark — Steel Nomad2836
3DMark — Port Royal7735
Cinebench — GPU11715
Cinebench — CPU Multi Core910
Cinebench — CPU Single Core100

Warto jednak pamiętać, że tego typu programy dają nam tylko pewną podpowiedź o wydajności sprzętu, a kluczowa jest praktyka. Nie zmienia to faktu, że recenzowane urządzenie spisało się bardzo poprawnie, w związku z czym postanowiłem nie dawać mu taryfy ulgowej w kluczowej fazie. Przyszedł więc czas, by poznać potencjał bojowy Acera Nitro 17 w grach!

Wybrałem możliwie zróżnicowane gatunkowo tytuły — od popularnych sieciówek, przez dynamiczne wyścigi, duże strategie, aż po widowiskowe narracje dla pojedynczego gracza. W każdej z nich spędziłem co najmniej pół godziny, by wykluczyć wpływ ewentualnych chwilowych zaburzeń płynności animacji na ogólne wrażenia z rozgrywki. Oto lista produkcji, na które postawiłem:

  1. Cyberpunk 2077 z dodatkiem Widmo Wolności
  2. Call of Duty: Black Ops 6
  3. Doom: The Dark Ages
  4. Counter-Strike 2
  5. S.T.A.L.K.E.R. 2: Serce Czarnobyla
  6. Indiana Jones i Wielki Krąg
  7. The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered
  8. Senua’s Saga: Hellblade II
  9. Silent Hill 2 Remake
  10. F1 24
  11. Forza Motorsport
  12. Age of Empires IV
  13. Homeworld 3

Co ważne: wszystkie przedstawiane gry uruchamiałem w rozdzielczościach 1080p i 1440p, a tam, gdzie było to możliwe, sprawdzałem także wydajność z włączonym generowaniem klatek. Jeśli chodzi o poziom detali, to najczęściej stosowałem maksymalne ustawienia, a ewentualne wyjątki wyraźnie zaznaczę, opisując doświadczenia z daną produkcją.

Konkretne wartości FPS umieściłem w kilku tabelach poniżej. Jeśli klatkaż był stabilny, podałem uśrednioną liczbę ramek na sekundę, a w przypadku dość wąskiego, powtarzalnego zakresu wskazałem widełki, poza które animacja nie wykraczała. Niestabilny framerate opisałem za to jako wartość „nie mniej niż” — oznacza to, że bywało różnie, ale nigdy poniżej wskazanej liczby klatek.

Cyberpunk 2077
Powrót do Night City zawsze mnie cieszy.

Podczas rozgrywki komputer był cały czas podłączony do oryginalnego zasilacza, bo tylko wtedy można wycisnąć z niego pełną moc. Współczesne komponenty są bardzo zasobożerne, czego dowiodła testowa „rundka na baterii” w CP2077 — naładowany do 100% akumulator pozwolił na 50 minut płynnej zabawy w 1080p. To i tak dobry czas, ale jak wiadomo, nadal nie mamy technologii umożliwiającej wielogodzinną grę bez kabla.

W moim odczuciu Cyberpunk 2077 w ogóle stał się Crysisem trzeciej dekady XXI wieku, a dopiero technologie wdrożone kilka lat po premierze gry są w stanie zapewnić płynną rozgrywkę z jakością zaplanowaną przez „Redów”. Acer Nitro 17 w testowanej konfiguracji pozwolił mi na komfortową zabawę w nawet 60 FPS przy rozdzielczości 1440p, co jest wynikiem bardziej niż zadowalającym.

Tytuł gry1080p1080p + FG1440p1440p + FG
Cyberpunk 2077~ 50 FPS~ 90 FPS30-35 FPS~ 60 FPS
CoD: Black Ops 6~ 130 FPS~ 170 FPS~ 100 FPS~ 120 FPS
Doom: The Dark Ages~ 90 FPS~ 130 FPS~ 70 FPS> 95 FPS
Counter-Strike 2~ 160 FPS~ 120 FPS
S.T.A.L.K.E.R. 2~ 65 FPS~ 95 FPS55 – 60 FPS85 – 90 FPS
Indiana Jones i Wielki Krąg~ 80 FPS~ 95 FPS~ 30 FPS~ 30 FPS

Szósta część podserii Black Ops bazuje na ulepszanym od lat silniku Infinity Ward, co powinno gwarantować dobrą optymalizację i płynną rozgrywką na tak mocnym sprzęcie. Na szczęście obyło się bez niespodzianek, a strzelanka studia Treyarch bez problemu utrzymywała około 120 klatek na sekundę w trybie dla pojedynczego gracza. Czyli nie pozostaje nic innego, jak tylko skupić się na strzelaniu.

Doom: The Dark Ages to jak wiadomo tytuł nastawiony na wyjątkowo dynamiczną rozgrywkę, przez co płynność animacji i klatkaż są absolutnie kluczowe. Choć niesienie zagłady wszelkiej maści złolom szło mi nie najlepiej przez brak systematycznego treningu, to od strony technicznej testowany komputer spisał się dobrze — nawet w samym środku walki liczba klatek wyświetlanych w ciągu sekundy nie spadała poniżej 70 FPS bez wsparcia Generowania Klatek.

Jak wiadomo popularny CS2 nie jest może napakowany graficznymi fajerwerkami, ale w tej grze kluczowy jest wysoki framerate. Oprócz mocnych „bebechów” komputera przydatny okazuje się zatem również monitor z dobrym odświeżaniem ekranu i krótkim czasem reakcji. Stabilne 110-120 ramek na sekundę w rozdzielczości QHD jest wynikiem wystarczającym dla wielu graczy, a przesiadka na Full HD pozwala rozwinąć nawet 160 FPS. Czegóż chcieć więcej.

Druga pełnoprawna część „Stalkera” bazuje na kapryśnym Unreal Engine 5, który oczywiście potrafi wygenerować piękne obrazy, ale ma też spory apetyt na moc obliczeniową. Na szczęście dla wydajnych podzespołów testowanego komputera nie jest to wielka przeszkoda, dzięki czemu można swobodnie biegać po Zonie przy stabilnych 85 klatkach na sekundę w 1440p, nawet podczas potyczek. Strzeżcie się wrogowie Skifa.

Acer Nitro 17
Szybka rundka w Doom: The Dark Ages w doborowym towarzystwie to zawsze dobry pomysł.

Jedna z lepszych przygodówek, które w ostatnich latach wyszły spod szeroko pojętych skrzydeł Bethesdy, czyli Indiana Jones i Wielki Krąg, to z technicznego punktu widzenia kuzyn Doom Eternal. Gra potrafi dać do wiwatu nawet mocnym maszynom, ale obniżenie bufora tekstur do średniej wartości może zdziałać cuda — bez ewidentnej utraty jakości obrazu laptop wykręcił średnio 95 FPS, pod warunkiem zabawy w 1080p.

Remaster czwartej części The Elder Scrolls zaskoczył wszystkich rozmachem i skalą zaprezentowanych zmian, ale z takimi atrakcjami wizualnymi wiążą się konkretne wymagania sprzętowe. Acer Nitro 17 bez problemu je spełnia, a hasanie po otwartych terenach Cyrodiil w 65 klatkach na sekundę bez żadnego zająknięcia to czysta przyjemność. Tak samo zresztą, jak sianie postrachu wśród daedrycznych plugastw.

By sprawdzić nieco bardziej łaskawy dla UE5 format gry, wróciłem do drugiej części Hellblade’a. Iście filmowa opowieść o piktyjskiej wojowniczce chodziła bardzo płynnie (średnio 90 FPS w 1440p z FG), do tego w jasnych scenach prezentowała się fantastycznie na wbudowanym wyświetlaczu Acera. Cały czas nie mogę wyjść z podziwu dla intensywności reprodukowanych kolorów, które stoją w ciekawej opozycji do surowości cyfrowej wersji Islandii.

Pomyślałem, że może przy okazji testu gamingowego Acer Nitro 17 wrócę do Silent Hill za sprawą remake’u od Bloober Team. W tego typu produkcjach kluczowy jest klimat, toteż nie chcemy obserwować żadnych przycięć animacji. Komputer poradził sobie znakomicie, pozwalając na „zabawę” w 65 FPS z włączoną interpolacją, dzięki czemu mogłem komfortowo pograć, a potem szybciutko wyłączyć grę i schować się pod kołdrą. Tak dla pewności.

Tytuł gry1080p1080p + FG1440p1440p + FG
TES IV: Oblivion Remastered> 50 FPS~ 90 FPS~ 40 FPS> 65 FPS
Senua’s Saga: Hellblade II~ 75 FPS~ 120 FPS~ 55 FPS~ 90 FPS
Silent Hill 2 Remake~ 55 FPS~ 95 FPS~ 45 FPS~ 65 FPS
F1 24~ 78 FPS~ 124 FPS~ 55 FPS~ 89 FPS
Forza Motorsport~ 87 FPS~ 90 FPS
Age of Empires IV~ 110 FPS~ 95 FPS
Homeworld 3> 150 FPS> 140 FPS

By odzyskać rezon, przerzuciłem się na F1 24 i Forzę Motorsport — wentylatory zaczęły nieco bardziej pracować, bo kluczowe podzespoły miały pełne ręce roboty. Ich wysiłek nie poszedł jednak na marne, jako że produkcja poświęcona najwyższej serii sygnowanej przez FIA „latała” w 55 FPS bez FG, a wciąż szlifowane dzieło Microsoftu wyciągało 90 klatek na sekundę przy rozdzielczości 2560 x 1440p.

Silent Hill 2
A myślałem, że zatrzymałem się na tym parkingu tylko na chwilę.

Na koniec zostawiłem sobie dwie gry strategiczne z dwóch różnych światów: Age of Empires IV i Homeworld 3. W obu przypadkach przemieszczanie nawet wielu jednostek jednocześnie nie przyprawiło laptopa z pięknym N na pokrywie o zadyszkę, a duże potyczki przebiegały bez najmniejszego problemu. Znów pochwalę spory ekran ze świetną rozdzielczością, dzięki któremu wszystkie wyświetlane informacje są bardzo czytelne i dobrze widoczne.

Jak Acer Nitro 17 wypadł w ogólnym rozrachunku podczas gamingowej części testu? Muszę przyznać, że byłem bardzo zadowolony z wydajności przenośnego komputera Tajwańczyków, a postawienie na układ graficzny RTX 4070 w parze z CPU Ryzen 7 8845HS było dobrym posunięciem ze strony inżynierów — żadna spośród wybranych przeze mnie gier nie stanowiła dla komputera bariery nie do przejścia.

Faktem jest, że nie zawsze dało się osiągnąć płynność powyżej 60 klatek bez uciekania się do techniki interpolacji od Zielonych. Takie sytuacje są jednak znakiem naszych czasów, a podczas rozgrywki w pojedynkę ewentualne opóźnienia naturalnie związane z działaniem FG nie stanowią istotnego mankamentu. W tytułach nastawionych na zabawę sieciową nie stwierdziłem problemów z płynnością.

Jeśli chodzi o pracę wyświetlacza, to nie rzuciły mi się w oczy negatywne objawy minimalizacji czasu reakcji takie jak smużenie obrazu czy przestrzelenie kolorów pikseli. Podobało mi się także to, że nawet w jasny dzień mogłem swobodnie cieszyć się nasyconymi kolorami i wyraźnym obrazem, bo matrycę zabezpieczono matową powłoką.

Naszło mnie jeszcze jedno, dość ważne przemyślenie. Mimo braku szumnych rozwiązań w obrębie klawiatury powinienem ją pochwalić za bardzo poprawne wykonywanie swojego zadania. Przyciski mają wygodny kształt i optymalny rozmiar, do tego praca poszczególnych guzików nie pozostawia pola do narzekań — ot całkiem dobrze wykonane, zgrabne narzędzie do pracy i zabawy. To niby niewiele, a tak naprawdę dużo.

Tak samo warto pochylić się nad bardzo funkcjonalnym zestawem dostępnych złączy. Trzy porty USB-A i dwa sloty USB-C pozwalają na podłączenie wszystkich niezbędnych akcesoriów do pracy i zabawy — jeśli więc podobnie jak ja lubicie podpiąć nie tylko ulubioną myszkę, ale też klawiaturę oraz headset, nie musicie obawiać się o brak wolnych gniazd.

4. Test Acer Nitro 17 — podsumowanie recenzji

Acer Nitro 17
Komfortowe granie w domu i poza nim okazało się możliwe.

Omówiliśmy budowę komputera, jego konfigurację, oprogramowanie i działanie tego wszystkiego w praktyce, pora zatem odpowiedzieć na najważniejsze pytanie: czy Acer Nitro 17 to godny pochwały laptop gamingowy? Moim zdaniem jak najbardziej, chociaż wcześniej warto uściślić swoje wymagania dotyczące sprzętu do gier.

Zacznijmy jednak od plusów urządzenia. Mamy do czynienia ze schludnym, atrakcyjnie wyglądającym przenośnym komputerem, który oferuje dobrą wydajność, duży, szybki wyświetlacz o wysokiej rozdzielczości, wysoką funkcjonalność oraz niezły komfort użytkowania dzięki podświetlanej, wygodnej klawiaturze. Pochwalę także baterię — jeżeli zachowamy zdrowy rozsądek, pozwoli nam ona nawet na kilkugodzinną pracę.

Laptop bez problemu pozwala na zabawę nawet w najnowszych produkcjach, choć dla pełnego komfortu niekiedy warto nieco przykręcić jakość grafiki. W popularnych sieciowych tytułach nie ma jednak obaw, bo Acer Nitro 17 zapewnia moc obliczeniową, dzięki której możemy rozwinąć swój pełen potencjał bojowy. Cała reszta jest w naszych rękach.

Do gustu przypadła mi także dedykowana aplikacja NitroSense pozwalająca szybko i skutecznie skonfigurować najważniejsze aspekty pracy z komputerem. Co prawda zabrakło na przykład opcji zmiany mapowania przycisków klawiatury, ale ta zawsze może pojawić się w aktualizacji — nie jest to kwestia sprzętowa.

Na plus zaliczę jakość zastosowanych materiałów i samą budowę urządzenia. Zastosowane tworzywo jest ładne wizualnie i sprawia wrażenie solidnego.

Trudno oczekiwać pełnego brzmienia po małych przetwornikach stosowanych w laptopach, a specjaliści w Acerze zrobili, co mogli, żeby podbić wrażenie przestrzenności dźwięku. Efekt jest w najlepszym wypadku dobry. Powiedzmy, że to typowa „choroba” przenośnych komputerów.

Acer Nitro 17
Zawiasy umieszczono nad właściwą powierzchnią korpusu.

Producent i tak sięgnął po atrakcyjne pod względem parametrów rozwiązanie, bo czas reakcji i częstotliwość odświeżania wyświetlacza bardziej przydają się w grach niż idealna czerń.

Komu zatem mogę polecić recenzowany model? Acer Nitro 17 sprawdzi się dobrze u każdego, kto poszukuje laptopa gamingowego z prawdziwego zdarzenia, ale nie planuje wydawać kilkunastu, czy tym bardziej kilkudziesięciu tysięcy złotych. To naprawdę sprawnie działający sprzęt ze sprawdzonymi podzespołami dla wymagających.

Mobilny komputer od Acer wykona każde powierzone mu zadanie, jeśli tylko nieco urealnimy nasze oczekiwania. Współczesne produkcje często wymagają niedorzecznie mocnych jednostek, oferując w zamian niemal niedostrzegalne efekty specjalne, które podczas intensywnej zabawy mogą zwyczajnie umknąć. Każdy, kto okiełzna żądzę ustawiania wszystkich suwaków „na maxa”, będzie mógł cieszyć się testowanym modelem przez długie lata.

Co ważne, mówię tu o użytkownikach celujących w superpłynną rozgrywkę w wymagających sprzętowo grach bez wsparcia DLSS i generowania klatek — jeśli nie przeszkadzają Wam wartości poniżej 60 klatek na sekundę, to nie musicie się ograniczać, włączajcie wszystkie fajerwerki w natywnej rozdzielczości. Testowany laptop z Ryzenem 8845HS oraz RTX-em 4070 na pokładzie udźwignie również to.

Z drugiej strony zawsze możemy sięgnąć po dobrodziejstwa technologii giganta z Santa Clara, zaprząc do pracy Deep Learning Supersampling czy Frame Generation i cieszyć się pełnymi detalami przy wysokim klatkażu. Najważniejsze jest to, że mamy wybór, a to chyba każdy użytkownik doceni najbardziej.

Kup Acer Nitro 17 (Ryzen 7, RTX 4070, 16 GB RAM, dysk 1 TB)

Muszę przyznać, że spędziłem świetny czas z modelem Nitro 17. Acer stworzył naprawdę godny uwagi, wydajny komputer, którego moc docenią nie tylko gracze, ale też osoby korzystające z zasobożernych programów kreatywnych. Ewentualne mankamenty nie psują ogólnego wrażenia, a sprzęt może z dumą stanowić centralny punkt do pracy i zabawy w domu, lecz sprawdzi się również na wyjeździe czy w podróży. To się nazywa wielozadaniowość.

Acer Nitro 17

Na plus

  • Bardzo dobra wydajność
  • Duży, szybki wyświetlacz z wysoką rozdzielczością
  • Świetna reprodukcja jasnych scen
  • Komfort użytkowania
  • Praktyczny zestaw dostępnych złączy
  • Wydajne chłodzenie
  • Pojemna bateria
  • Wbudowane głośniki ze wsparciem DTS:X
  • Niezła jakość zastosowanych materiałów
  • Dobre dedykowane oprogramowanie

Na minus

  • Systemowi audio brakuje dolnej części pasma

Jakub Foss

Acer Nitro 17 to wszechstronny laptop do gier i nie tylko, który sprosta nawet wymagającym zadaniom. Urządzenie oferuje dobrą wydajność, duży, szybki ekran IPS o rozdzielczości QHD, wygodną klawiaturę oraz praktyczny zestaw portów. Choć, co dość typowe dla przenośnych komputerów, wbudowanym głośnikom brakuje nieco dołów, a wśród zastosowanych materiałów próżno szukać lotniczego aluminium, to sprzęt od Tajwańczyków stanowi atrakcyjną propozycję dla osób oczekujących płynnej rozgrywki przy wysokich ustawieniach graficznych.

Ocena końcowa: Zdecydowanie godne polecenia

O autorze
Jakub Foss
Zastępca redaktora naczelnego

Od trzech dekad zapalony miłośnik gier komputerowych. Od przyjaźni z Commodore, przez konsolki i konsole miał przyjemność dotrzeć do ekosystemu Xboxa. Zobacz więcej...

Niektóre odnośniki w powyższej publikacji to linki afiliacyjne. Jeżeli klikniesz taki link i dokonasz zakupu, otrzymamy niewielką prowizję, a Ty nie poniesiesz żadnych dodatkowych kosztów. | Etyka redakcyjna

Dyskusja na temat wpisu

Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.

Zgłaszanie błędu

Błędy zdarzają sie każdemu, nawet nam. Jeżeli uważasz, że w niniejszej publikacji coś się nie zgadza, to poinformuj nas o tym korzystając z formularza poniżej. Autor tekstu otrzyma Twoje zgłoszenie, dzięki czemu będzie mógł go poprawić, jeśli zajdzie taka potrzeba.