Serwery Diablo 4 padły w wyniku ataku DDoS! Gracze krytykują Blizzarda za konieczność gry online

Diablo 4 od swojej premiery nadal cieszy się niemałym zainteresowaniem wśród graczy, choć ostatnio zaczęło zbierać coraz gorsze opinie. Po początkowej fascynacji niektórzy zaczęli dostrzegać coraz więcej wad w pozycji Blizzarda i dali temu wyraz m.in. w serwisie Metacritic. Do tego wszystkiego teraz serwery gry padły ofiarą ataku DDoS…

Atak DDoS na serwery Diablo 4 sprowokował graczy do dyskusji na temat konieczności stałego połączenia z internetem

W ubiegły weekend wielu graczy donosiło o poważnych problemach związanych z zalogowaniem się na serwery Diablo 4. Potem okazało się, że infrastruktura sieciowa gry padała ofiarą ataków DDoS (ang.distributed denial of service — rozproszona odmowa usługi), co skutecznie utrudniało jakąkolwiek zabawę w produkcji.

Na podstawie tych wydarzeń gracze zaczęli proponować, aby Blizzard wreszcie zdecydował się wprowadzić do Diablo 4 możliwość gry offline. Wiele osób obawia się bowiem, że w przyszłości takich przypadków, jak ataki DDoS może być więcej, a co za tym idzie, dostęp do gry będzie jeszcze bardziej utrudniony.

Jednocześnie wielu graczy wskazuje, że nie mają potrzeby korzystać z aspektów sieciowych oferowanych przez produkcję Blizzarda takich jak PvP. Zamiast tego chcą skupiać się wyłącznie na zawartości dla jednego gracza i bardziej casualowych aktywnościach.

Przeczytaj też: Ranking słuchawek bezprzewodowych nausznych

Zapewne wymóg stałego połączenia z serwerami gry jest podyktowany niczym innym jak walką z piractwem i chęcią zabezpieczenia swojego tytułu. Nie brak przy tym wszystkim głosów, że dzięki takiemu rozwiązaniu Blizzard może łatwiej inkasować dodatkowe zyski z mikropłatności. Bez względu na motywację raczej mało prawdopodobne jest, aby deweloperzy z czasem wprowadzili brak konieczności stałego podłączenia do internetu.