Następca Switcha w dokumentach Activision. Moc sprzętu porównywalna z PS4 i Xbox One

Wieści i pogłoski na temat następcy Switcha krążą po sieci od dłuższego czasu i co chwila jesteśmy mamieni nowymi potencjalnymi detalami związanymi z tym sprzętem. Co ciekawe, jakiś czas temu pojawił się potwierdzone doniesienia, zgodnie z którymi sprzęt ten został zaprezentowany za zamkniętymi drzwiami na targach Gamescom 2023. Tym razem kolejne informacje na temat nowej konsoli od Nintendo znalazły się w dokumentach Activision, a to już bardzo wiarygodne źródło.

Activision od roku ma informacje na temat następcy Nintedo Switch

Dziennikarzowi redakcji The Verge — Tomowi Warrenowi — udało się dotrzeć do dokumentów związanych ze sprawą prowadzoną przez FTC w sprawie przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft. To właśnie w tej dokumentacji znalazła się wzmianka, iż Activision już w grudniu ubiegłego roku otrzymało szereg detali na temat nowej konsoli Nintendo.

Ponadto sam Bobby Kotick miał spotkać się z przedstawicielstwem „Big N”, aby omówić pewne szczegóły dotyczące właśnie tego urządzenia. Następnie szef strategii platformy oraz relacji partnerskich Activision — Chris Schnakenberg — przygotował podsumowanie tych informacji w dokumencie podpisanym jak „NG Switch Draft.pdf”.

Brief ten miał zawierać informacje o mocy następcy Switcha, który rzekomo ma być porównywalny z mocą PS4 i Xbox One. Zresztą te same informacje jakiś czas temu wyznał sam Bobby Kotkick podczas przesłuchania prowadzonego przy okazji procesu właśnie w sprawie przejęcia Activision Blizzard.

Warren twierdzi, że Nintendo już jakiś czas temu musiało prowadzić rozmowy z niektórymi potencjalnymi wydawcami do premiery kolejnej konsoli. Nie wiadomo jednak o jakich dokładnie wydawców mogłoby chodzić.

Przeczytaj też: Ranking procesorów

Zakładając, że kolejna konsola od Nintendo faktycznie może oferować moc porównywalną ze sprzętami poprzedniej generacji od Sony i Microsoftu, to nierealne wydają się plotki o możliwości uruchamiania gry w 4K i 60 FPS. Podobnie z resztą byłoby w przypadku technologi Ray Tracingu, no, chyba że deweloperzy wspięliby się na wyżyny możliwości optymalizacyjnych, a o to ostatnimi czasy dość trudno.

Mimo wszystko do momentu oficjalnej prezentacji specyfikacji technicznej sprzętu od Nintendo nie możemy być absolutnie niczego pewni. Warto więc do takich doniesień podchodzić z rezerwą.