Pudełkowe gry na PlayStation to kropla w morzu. Za aż 67% przychodów odpowiada digital

Kwartalne wyniki finansowe Sony dostarczyły nam w ostatnim czasie wielu ciekawych informacji na temat działania korporacji. Dziś już informowaliśmy, że początek roku na konsolach PlayStation będzie raczej ubogi w ekskluzywne produkcje, a dodatkowo Japończycy postanowili opóźnić premiery sześciu planowych gier-usług. Teraz zaś dowiedzieliśmy się, jak statystycznie przedstawia się fizyczna sprzedaż najnowszych produkcji na konsolach od „Niebieskich”.

Pudełkowe wydania gier coraz mniej istotną gałęzią przychodów Sony

Zgodnie ze statystykami podanymi w raporcie, fizyczne wydania gier, to dla Sony i kropla w morzu ogólnych przychodów. Miniony kwartał dla Japończyków okazał się wyjątkowo udany pod względem zysków, osiągając 954,1 mld jenów, czyli około 6 mld dolarów.

Z sumy tej, sprzedaż gier fizycznych stanowi, to około 35,5 miliarda jenów, a więc około 234 miliony dolarów. Prosta matematyka pozwala obliczyć, że mowa tu o około 4% udziału tego segmentu. Dla porównania sprzedaż cyfrowa gier za pomocą PS Store stanowi 21%, co jest wyjątkowo dużą dysproporcją.

Warto też zaznaczyć, że wydania fizyczne gier w opisywanym kwartale są jedyną kategorią sprzedaży, gdzie zanotowany został spadek w stosunku rok do roku. Inne segmenty notowały dość wyraźny wzrost.

Jak wyglądają te statystyki, gdy porównany ze sobą bezpośrednio sprzedaż fizyczną i cyfrową? Nieco lepiej, choć dla fanów pudełek nadal bardzo słabo. W drugim kwartale roku finansowego 2023 67% sprzedawanych gier to właśnie wydania digital.

Przeczytaj też: Ranking telewizorów 50 cali

Jakkolwiek nie próbowalibyśmy się wzbraniać, tak sprzedaż fizycznych wersji gier spada z roku na rok coraz bardziej. Oczywiście z jednej strony jest to wina wydawców, którzy chętnie rezygnują z takich wydań, ale sami gracze też coraz bardziej odchodzą od zbierania pudełek na półkach.

A jak to wygląda w Waszym przypadku? Nadal jesteście wierni „tradycyjnej” dystrybucji, a może coraz bardziej digitalizujecie swoje biblioteki? Dajcie znać w komentarzach!