Premiera Cyberpunk 2077 „osobistą porażką” jednego z deweloperów CD Projekt RED. „To naprawdę boli”

Cyberpunk 2077

Cyberpunk 2077 przy okazji swojej premiery w 2020 roku nie grzeszył wysokiej jakości stanem technicznym, co dość mocno odbiło się na wizerunku samej gry i CD Projekt RED. Inna sprawa, że studiu nie udało się dowieźć wielu obietnic, które składane były jeszcze przed premierą (sztandarowym przykładem może być tutaj metro), co też niespecjalnie spodobało się graczom. A jak na to wszystko zareagowali deweloperzy? Słowa Pawła Sasko nie zostawiają większych złudzeń.

Paweł Sasko traktuje premierę Cyberpunk 2077 jako osobistą porażkę

Podcast AnsweRED

W jednym z odcinków podcastu AnsweRED poruszono temat właśnie premiery Cyberpunk 2077 i tego, jak studio zareagowało na liczne problemy, które trapiły ten tytuł przy okazji debiutu. Do tematu odniósł się dość znany wielu fanom polskiego studia Paweł Sasko, który dość chętnie wypowiadał się na temat kwestii związanych z produkcją tej gry.

■■■■■ ■■■■■■■■■■■■■■■■■

Deweloper przyznał, że nieudany debiut gry traktował wręcz jako osobistą porażkę, a sytuacji nie poprawiał fakt, iż sami gracze dość krytycznie podchodzili do tego co otrzymali. Akurat to raczej nie powinno dziwić, bo każdy, kto ogrywał Cyberpunk 2077 na premierę, ten pewnie pamięta liczne problemy, błędy i słabą wydajność.

Tak wiele rzeczy różniło się od Wiedźmina i czułem, że wiele się wydarzyło, mimo że stworzenie tej gry było piekielnie trudne. Potem sama premiera była naprawdę rozdzierająca serce. W pewnym sensie czułem, że była to moja osobista porażka, że nie udało mi się rozwinąć [gry] w sposób, w jaki chciałem.

Paweł Sasko

To wszystko naprawdę boli jak cholera, wiesz? Wchodząc na media społecznościowe, widząc, jak wszystko, co powiedziałem albo wiedziałem przed premierą, jest obracane w mema, grożenie mi śmiercią. Wszystkie te rzeczy naprawdę bolały, ale czułem, że ten rozwój następuje i włożyłem wszystkie wysiłki w aktualizację i Phantom Liberty.

Paweł Sasko

Jednocześnie deweloper CD Projekt RED przyznał, że prace na Cyberpunk 2077 okazały się dla niego wielką kopalnią doświadczeń. Ważne jest to, że zostaną one wykorzystane do tego, aby uniknąć podobnych wpadek przy produkcji Cyberpunk Orion.

Sasko traktuje wszystkie te nieprzyjemne doświadczenia z okresu premiery ostatniej gry CDPR jako swego rodzaju blizny, które stanowią przeszłość, choć nadal istotną. Warto więc mieć nadzieję, że rodzime studio faktycznie wyciągnęło wnioski i Cyberpunk Orion będzie od samego początku grą dopracowaną. Na to jednak przyjdzie nam trochę poczekać.

Źródło: respawnfirst.com

O autorze
Przemysław Paterek
Redaktor działów Newsy & Promocje | Recenzent

Swoją przygodę z grami zaczynał od Mario Tennis na Gameboya Color. Wielki fan RPG-ów i strategii. Średnio co kilka miesięcy musi przejść od nowa Gothica. Zobacz więcej...

Niektóre odnośniki w powyższej publikacji to linki afiliacyjne. Jeżeli klikniesz taki link i dokonasz zakupu, otrzymamy niewielką prowizję, a Ty nie poniesiesz żadnych dodatkowych kosztów. | Etyka redakcyjna

Dyskusja na temat wpisu

Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.

Ładowanie kolejnych wpisów...
TYLKO DO 31.12!
Zgłaszanie błędu

Błędy zdarzają sie każdemu, nawet nam. Jeżeli uważasz, że w niniejszej publikacji coś się nie zgadza, to poinformuj nas o tym korzystając z formularza poniżej. Autor tekstu otrzyma Twoje zgłoszenie, dzięki czemu będzie mógł go poprawić, jeśli zajdzie taka potrzeba.