Silent Hill 2 Remake zbiera baty za „woke”. Niektórzy doszukują się kontrowersji nawet w rysach twarzy

Silent Hill 2 Remake swoją oficjalną premierę będzie mieć dopiero jutro, ale niektórzy gracze, którzy zdecydowali się na zakup droższej edycji, mogą już teraz zanurzyć się w tę historię. Co bardzo ważne, pierwsze recenzje wystawione przez dziennikarzy mogą napawać optymizmem, co też powinno cieszyć. Okazuje się jednak, że nie wszyscy są zadowoleni z tej produkcji i postanowili dać wyraz swojemu wielkiemu oburzeniu.

Silent Hill 2 Remake ofiarą internetowych trolli

Trochę niespodziewanie, w mediach społecznościowych pojawiły się wpisy, które jasno sugerowały, że Silent Hill 2 Remake stał się celem krytyki graczy, którzy mają dość ideologi „woke” w grach. Widać to między innymi po oficjalne stronie gry w serwisie Wikipedia, która została zedytowana tak, aby pokazywać, że gra zebrała tragiczne oceny od branżowych krytyków.

W zmienionej wersji artykuły napisano, że gra „zebrała najgorsze oceny, jakie można sobie wyobrazić”, doprowadzając jednocześnie do bankructwa Konami. Wszystko to oczywiście wierutne bzdury, które nie mają żadnego pokrycia z rzeczywistością i są tylko wymysłem fantazji zgorzkniałego frustrata.

Abstrahując od widocznego wyżej przykładu ewidentnego trollowania odbiorców, tak sytuacja została przez wielu graczy krytycznie. Artykuł został oczywiście poprawiony, a włodarze internetowej encyklopedii musieli zablokować edycję artykułu dla niezarejestrowanych użytkowników.

Dla jasności warto dodać, że krakowski Bloober Team faktycznie współpracował z firmą, która przez niektórych została określona mianem „Sweet Baby 2.0”, a dokładniej Hit Detection. Co bardzo ważne, nawet jedna z osób zajmująca się konsultingiem potwierdziła swoją pracę nad grą w niedawnym wpisie na Twitterze/X. Warto jednak podkreślić, że nie jest jasne, jaki charakter miały ów porady i dlatego do takich doniesień warto podchodzić z pewną rezerwą.

Mimo wszystko o Silent Hill 2 Remake jest głośno, choć nie zawsze o taki rozgłos walczyli rodzimi deweloperzy. Pozostaje mieć nadzieję, że takie sytuacje, jak ta opisana powyżej, to ostatni taki wybryk i gra raczej uchowa się od bezpodstawnej krytyki, a gracze skupią się na jej realnych niedociągnięciach. To może być jednak myślenie życzeniowe, bo wymaga pewnego obycia i doświadczenia z grami, które wykracza poza percepcję niektórych…

Źródło: Twitter: yacobg42, Twitter: airbagged, Wikipedia