W tym tygodniu gracze doczekali się wyjątkowej niespodzianki, jaką okazała się aktualizacja GTA The Trilogy. W jej ramach do produkcji tej trafiła wreszcie jedna z bardziej wyczekiwanych funkcji, a mianowicie lepszego oświetlenia. Okazuje się, że z jednej strony coś dodano, a z drugiej… coś zabrano i żal o to ma przedstawiciel Grove Street Games.
Twórca Trylogii GTA z gorzkim wpisem wymierzonym w stronę Rockstar Games
Dyrektor studia Grove Street Games — Thomas Williamson — zamieścił na Twitterze/X bardzo surowy wpis, w którym nie krył swojego rozczarowania. Dokładniej rzecz ujmując, chodzi o fakt usunięcia wzmianki o studiu z ekranów początkowych gry. Wszystko to jednak zostało opakowane w bardzo gorzkie słowa, a zachowanie Rockstar Games zostało wprost określone jako „chamskie”.
Mówiąc czysto hipotetycznie: usuwanie głównych twórców z listy twórców w aktualizacji to po prostu chamskie posunięcie, zwłaszcza jeśli aktualizacja zawiera setki poprawek wprowadzonych przez tych samych twórców, na które gracze czekali przez lata.
Thomas Williamson (źródło: Twitter)
Faktycznie jest to bardzo gorzki wpis, w którym da się wyczuć pewne niezadowolenie z decyzji podjętej przez Rockstar Games. Z jednej strony nie ma co się dziwić, w końcu wykonali jakąś pracę, więc należy im się odpowiednia wzmianka.
Drugą stronę medalu reprezentują tutaj gracze, którzy wprost mówią, że właśnie Grove Street Games zniszczyło remastery i wykonało je po prostu tragicznie. Z tego też powodu pominięcie studia w planszach na początku gry (w napisach końcowych każdy z nich został wyszczególniony) jest jak najbardziej zasadne.
Nie jest to oczywiście sytuacja oczywista i każdy będzie miał w tej kwestii swoje zdanie. Sytuacje pokazuje jednak dobitnie, że przedstawiciele Rockstar Games nie są zadowoleni z działań studia i najwidoczniej chcieliby o tym zapomnieć. Nie powinno to szczególnie dziwić, a z drugiej strony takie usuwanie informacji o twórcach nie brzmi szczególnie dobrze…
Źródło: Twitter: TSWilliamson
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.