Nie da się ukryć, że początkowy szał na Diablo 4 przeminął i nawet niedawna premiera dodatku Vessel of Hatred nie przywróciła tej grze jej pierwotnego blasku. Teraz jest to o tyle znamienne, bo jesteśmy o krok od premiery wczesnego dostępu Path of Exile 2. Przy okazji ostatniego wydarzenia Grinding Gear Games pojawił się bardzo wymowny wpis Roda Fergussona z Blizzarda, któremu wielkie zainteresowanie tytułem od nowozelandzkiego studia trochę przeszkadza.
Rod Fergusson chyba zazdrości popularności Path of Exile 2
Rod Fergusson na Twitterze/X zamieścił kilka dni temu całkiem intrygujący wpis na temat… nazewnictwa gatunku, jaki reprezentuje seria Diablo. Jego zdaniem bardziej powszechne określenie, jak aRPG zaczyna znaczyć „nieco zbyt dużo” i według niego rozmywa się jego pierwotne znacznie. Ma on jednak całkiem ciekawą propozycję.
Zamiast tego „bardzo szerokiego pojęcia” lepszym byłoby stosowanie terminu Diablolike, co byłoby bardzo podobne do sytuacji z nazewnictwem takich gatunków jak soulslike oraz roguelike. Oczywiście miałoby się to tyczyć tylko tych gier, które opierałyby się o „formułę Diablo”.
Mam wrażenie, że gatunek „ARPG” zaczyna mieć wiele różnych znaczeń. Podobnie jak w przypadku „Souls-like” i „Rogue-like”, zastanawiam się, czy moglibyśmy znormalizować „Diablo-like” dla gier ARPG opartych na formule Diablo…
Rod Fergusson
Sam wpis pojawił się dzień po obszernej prezentacji Path of Exile 2 i Campfire Chat, który zapowiadał nowości do Diablo 4. Pierwsze z tych wydarzeń przyciągnęło do siebie kilkanaście razy większą widownię, co widać po wyświetleniach na YouTube. Materiał Grinding Gear Games aktualnie może pochwalić się prawie 1,8 mln wyświetleń, kiedy zapis live od Blizzarda zebrał widownię na poziomie 51 tysięcy.
Czy można więc powiedzieć, że Rod Fergusson zazdrości ekipie z GGG ogromnego zainteresowania Path of Exile 2? Być może, choć oczywiście nie jesteśmy w stanie tego jednoznacznie stwierdzić. Pewne jest natomiast, że tak odebrali to gracze, którzy pod wpisem dewelopera zamieszczali różne docinki, które sugerowały, że Path of Exile to po prostu lepszy przedstawiciel gatunku aRPG.
Wychodzi więc na to, że na nic zdaje się renoma i dawne uznanie, kiedy z czasem zaczyna się tworzyć produkcje, które nie przekonują corowych odbiorców. Czy samym deweloperom aż tak bardzo przeszkadza? Widocznie tak, ale to już od nich zależy, czy uda się im przekonać do siebie graczy na tyle, aby Ci chętniej sięgali po ich produkcje.
Źródło: Twitter: Rod Fergusson
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.