Gracze wolą oglądać gry niż w nie grać? Najnowszy raport sugeruje, że zmieniły się nam preferencje

Gry-usługi

Jakkolwiek trywialnie i może głupio to nie brzmi, tak gry kojarzą się nam z graniem, czyli wchodzeniem w interakcję z tym, co wyświetlane nam jest na ekranie. Oglądanie cudzych rozgrywek kojarzyć się może za to z czasami już nieco minionymi, kiedy to można było mówić o pewnym substytucie realnej rozgrywki, która sprawdzała się w czasach, gdy trudniej było o jakikolwiek sprzęt do grania. Okazuje się, że trend ten nadal jest w modzie i to nawet bardziej niż kiedykolwiek.

Gracze spędzają więcej czasu na oglądaniu gier, aniżeli graniu

Twitch

Według danych przedstawionych w najnowszym raporcie Midia Research, że gracze ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Australii, Kanady, Niemiec, Francji, Szwecji, Korei Południowej i Brazylii spędzają na szeroko rozumianym gamingu niecałe 16 godzin na tydzień. Całkiem sensowny wynik, który raczej nie dziwi — tym, co zaskakuje, jest podział pomiędzy realne granie a oglądanie treści, które się z tym wiążą.

■■■■■ ■■■■■■■■■■■■■■■■■

Wyniki wskazują, że stricte gaming to 7,4 godzin, a pozostałe 8,6 poświęcane jest na oglądaniu treści z nim związanych na platformach takich jak YouTube czy Twitch. Wychodzi więc na to, że gracze bardziej od samego grania wolą być na bieżąco ze wszystkimi trendami i wiadomościami. Może być to nieco zaskakujący rezultat, zwłaszcza w dzisiejszych czasach.

W raporcie znalazła się także konkluzja, która sugeruje, że producenci gier mogliby pomyśleć o własnych platformach do konsumpcji treści gamingowych. Z perspektywy badających jest to niezagospodarowany obszar i niewykorzystany potencjał, który mógłby zwiększyć atrakcyjność danego ekosystemu.

Problem polega w tym przypadku na tym, że aktualnie nie ma chyba takiego wydawcy, który byłby w stanie zaoferować jakąkolwiek alternatywę dla Twitcha czy TouTube. Są to uniwersalne platformy o wyjątkowo mocnych pozycjach, którym naprawdę ciężko zagrozić.

Mimo wszystko same wyniki badania są szalenie ciekawe i pokazują, że w ciągu niecałej dekady jesteśmy w stanie zatoczyć pewnego rodzaju koło i wrócić do większej popularności materiałów wideo związanych z gamingiem. Jest to też kwestia większej jej ilości, ale także pewnej profesjonalizacji. To akurat jest duży plus, bo wysoka jakoś zawsze cieszy.

Źródło: gamespot.com

O autorze
Przemysław Paterek
Redaktor działów Newsy & Promocje | Recenzent

Swoją przygodę z grami zaczynał od Mario Tennis na Gameboya Color. Wielki fan RPG-ów i strategii. Średnio co kilka miesięcy musi przejść od nowa Gothica. Zobacz więcej...

TAGI:

Niektóre odnośniki w powyższej publikacji to linki afiliacyjne. Jeżeli klikniesz taki link i dokonasz zakupu, otrzymamy niewielką prowizję, a Ty nie poniesiesz żadnych dodatkowych kosztów. | Etyka redakcyjna

Dyskusja na temat wpisu

Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.

Ładowanie kolejnych wpisów...
TYLKO DO 31.12!
Zgłaszanie błędu

Błędy zdarzają sie każdemu, nawet nam. Jeżeli uważasz, że w niniejszej publikacji coś się nie zgadza, to poinformuj nas o tym korzystając z formularza poniżej. Autor tekstu otrzyma Twoje zgłoszenie, dzięki czemu będzie mógł go poprawić, jeśli zajdzie taka potrzeba.