Assassin’s Creed Red z nowymi detalami! Destrukcja zniszczenia, dwie grywalne postacie i nie tylko

Wieści na temat Assassin’s Creed Red regularnie pojawiają się w kontekście kolejnych przecieków, które mają ujawniać dodatkowe szczegóły na temat tego tytułu. Teraz zaś pojawiła się seria kolejnych doniesień, które pochodzić mają pochodzić bezpośrednio od Ubisoftu. Możliwe, że seria ta doczeka się naprawdę intrygującej pozycji.

Assassin’s Creed Red może zaskoczyć destrukcją otoczenia

Za udostępnienie informacji na temat Assassin’s Creed Red odpowiada właśnie Tom Henderson, który od dłuższego czasu zajmuje się zakulisowymi informacjami na temat projektów Ubisoftu. Zgodnie z artykułem, który pojawił się na łamach Insider Gaming, kolejna produkcja osadzona w realiach mrocznego bractwa trafi do sprzedaży w okolicach końca przyszłego roku, dokładniej w okresie świątecznym.

Podobnie jak w marcu insider przekazał, że tytuł ten zaoferuje dwie grywalne postacie, gdzie jednym z nich będzie czarnoskóry samuraj, a drugim kobieta shinobi, o której na razie wiemy zbyt mało. Obaj bohaterowie mają w tym przypadku cechować się innymi stylami walki, a co za tym idzie — dostępną bronią.

Co więcej, produkcja ma też w pewnym stopniu wracać do korzeni, bo kluczowe ma być pozostawanie w cieniu i pozostawanie niezauważonym. Kluczowe ma się tutaj okazać manipulowanie światłem np. z pochodni, aby nadal mieć możliwość poruszania się po ciemnych zakamarkach.

Pewną innowacją ma być implementacja destrukcji otoczenia, co dodatkowo miałoby wpłynąć na rozgrywkę. Dobrym przykładem mogą być tutaj rozsuwane drzwi, które będziemy mogli rozciąć lub złamać. Nie będzie to jednak poziom destrukcji znany m.in. z serii Battlefield.

Przeczytaj też: Telefon do 400 zł

Nie da się ukryć, że wszystkie te doniesienia prezentują się całkiem ciekawie, zwłaszcza że mowa o akcji osadzonej w Japonii okresu feudalnego. W branży growej jest to zawsze nośny temat, który w połączeniu z ciekawie prezentującą rozgrywką może okazać się prawdziwym hitem. Wszystko jednak zależy od Ubisoftu i tego, jak dobrą produkcję uda się im stworzyć.