Malware pojawiło się w kilku grach na Steam! Komputery graczy były wystawione na zagrożenie

Steam to idealna wręcz platforma dla mniejszych deweloperów, którzy chcą ze swoimi projektami dotrzeć do jak największej liczby potencjalnych klientów. Okazuje się jednak, że dla samych graczy nie zawsze jest to bezpieczne miejsce i czasem zdarzają się tam bardzo niebezpieczne incydenty. Ostatni atak hakerów na kilku mniejszych twórców mógł doprowadzić do poważnych problemów.

Steam reaguje na ostatni atak hakerów, choć nie każdemu może się to spodobać

Jak donosi Simon Carless, niektórzy z mniejszych deweloperów obecnych na Steamie padli ofiarą ataku hakerskiego. W efekcie tego udostępnione przez nich gry zostały „uzupełnione” o programy malware, które mogły infekować komputery graczy zainteresowanych tymi akurat produkcjami.

Na całe szczęście sam atak nie był przesadnie duży, bo samych twórców było mniej niż setka, a dodatkowo wszyscy dostali stosowne ostrzeżenia na skrzynki pocztowe. Akcja ta jednak skłoniła Valve do podjęcia dodatkowych działań mających zabezpieczać deweloperów i graczy.

W związku z tym już od 24 października każdy deweloper publikujący jakąkolwiek grę na Steamie będą musieli korzystać z dwuetapowej weryfikacji. Tyczy się to także wydawanych aktualizacji, które potem pobierać będą deweloperzy. Warto przy tym podkreślić, że niewydane projekty i wersje beta nie będą objęte tym zabezpieczeniem.

Jak działać będzie ów system zabezpieczeń? Otóż deweloper otrzyma kod wysłany w wiadomości SMS, który przyjdzie na numer przypisany do konta. Od tego absolutnie nie będzie wyjątków i jeśli ktoś nie ma telefonu to… musi się w niego wyekwipować.

Przeczytaj też: Gry podobne do The Forest

Może i nowe zabezpieczenia zdają się niezwykle uciążliwe, tak Valve podkreśla, że są one konieczne, aby zapewnić bezpieczeństwo użytkowników platformy. Jednocześnie firma zaznacza, że ostatnimi czasy tego rodzaju ataki staja się coraz częstsze i bardziej wyrafinowane.