Blizzard w ostatnich latach nie miał najlepszej opinii wśród graczy, a wszystko w głównej mierze było zasługą głośnego skandalu, który wybuchł z powodu nadużyć seksualnych niektórych pracowników. Od tamtego momentu można było zauważyć, że w firmie wiele się zmieniło i wszystko wychodzi na prostą, czego przykładem ma być ostatnia informacja o ukończeniu prac nad Diablo 4.
Teraz jednak na światło dzienne wychodzą nowe fakty, według których sytuacja wcale nie wygląda tak dobrze, a studio opuszcza ponoć wielu utalentowanych deweloperów.
Pracownicy masowo opuszczają Blizzard rzekomo z powodu przymusu pracy w biurze
Jako pierwszy informację tą przekazał jeden z producentów World of Warcraft kryjący się po pseudonimem Glaxigrav, który postanowił napisać o całej sytuacji po odejściu „kolejnej osoby w tym tygodniu”. Deweloper stwierdził całkiem enigmatycznie, że studio opuszcza teraz wielu utalentowanych pracowników, bo zarząd „nie słucha reżyserów gier”.
Przy tym wszystkim zaznaczył on, że takie cechy jak różnorodność, równość i integracja w środowisku pracowniczym powinny także iść w parze z „różnorodnością opinii”
Mężczyzna podkreślił przy tym, że nie chce walczyć z zarządem, a jedynie tworzyć „niesamowite bestsellery” oraz lepsze „smocze loty”, co jest oczywiście nawiązaniem do ostatniego dodatku do gry zatytułowanego właśnie „Dragonflight”.
Problem jednak ma być całkiem poważny, bo — jak zauważa Glaxigrav — Blizzard musi wręcz stworzyć coś w rodzaju mapy kryzysowej, która określałaby, które produkcje, lub funkcje miałyby trafiać do graczy w pierwszej kolejności. Jest to dla przytaczanego dewelopera spory kłopot, ponieważ jego zespół „nie chce stracić niesamowitego rozmachu” jaki udało się im uzyskać po premierze World of Warcraft Dragonflight.
Całą sprawę skomentowała także inna pracowniczka Blizzarda — Allison Steele — która wyjawia, że powodem licznych odejść z firmy jest wdrożenie programu RTO (ang. Return to Office — Powrót do Biura), który bez wyjątków obliguje zatrudnionych deweloperów do pracy bezpośrednio w siedzibach studia.
Kobieta zauważa, iż jest to „autodestrukcyjna” polityka, która spowodowała, że szeregi Blizzarda opuściło wielu utalentowanych ludzi. We wpisach deweloperki pojawiły się nawet podejrzenia, jakoby zarząd w ten sposób miał w ten sposób doprowadzać do „miękkich zwolnień”, dzięki czemu nie musiałby wypłacać odchodzącym pracownikom odpraw.
Activision Blizzard reaguje na zarzuty dotyczące odejść pracowników
Naturalnie gracze, którzy i tak już teraz nie darzą zarządu Activision Blizzard przesadną sympatią, nie potrzebowali więcej, aby rozpocząć publiczny lincz firmy, a zarazem wsparcie dla pokrzywdzonych pracowników.
Co ciekawe przedstawicielstwo Activision Blizzard dość szybko odniosło się do całej sprawy, publikując nawet oświadczenie na portalu Massively Overpowered, gdzie stwierdzono m.in. że wspomniany przez Glaxigrav’a pracownik „odszedł z własnej woli”, a „retencja” w firmie wzrosła w ostatnim czasie.
Pracownik, o którym mowa w artykule, nie został zwolniony, dobrowolnie opuścił firmę. Raport roczny, o którym mowa, pochodzi z zeszłego roku, a retencja Blizzarda wzrosła od tego czasu. World of Warcraft to duży, niezwykle utalentowany zespół, który dostarcza społeczności więcej zawartości niż kiedykolwiek wcześniej. Pozostajemy zaangażowani w słuchanie opinii graczy i będziemy nadal dążyć do przekraczania ich oczekiwań.
Oświadczenie rzecznika Activision Blizzard
Przeczytaj też: Mody do FS 19
- Sprawdź aktualne ceny World Of Warcraft Dragonflight w Instant Gaming Brak prowizji za płatność
- Sprawdź aktualne ceny World Of Warcraft Dragonflight w Eneba 3% taniej z kodem XGPPL skopiujPrzejdź do sklepu
- Sprawdź aktualne ceny World Of Warcraft Dragonflight w GAMIVO 10% taniej z kodem XGP6 skopiujPrzejdź do sklepu
Ostatecznie nie sposób na tym etapie rozsądzić, która ze stron ma rację i czy opisany przez pracowników kryzys faktycznie jest aż tak dotkliwy. Warto także pamiętać, że doniesienia na razie pochodzą wyłącznie od deweloperów pracujących przy World of Warcraft, więc ewentualne efekty tych wszystkich zwolnień, o których wspominają pracownicy, powinny być odczuwalne w pierwszej kolejności właśnie przez fanów tej pozycji.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.