Bungie zdaje się nie dawać za wygraną twórcom żadnych programów cheaterskich przeznaczonych do Destiny 2. Jeszcze w połowie grudnia 2022 roku firma wniosła pozew przeciwko twórcom płatnych oprogramowań mających dawać nieuczciwą przewagę w grze. Okazuje się, że deweloperzy wygrali w ostatnim czasie jeszcze jedną rozprawę, zmuszając tym samym dystrybutorów nielegalnych oprogramowań do wypłaty ogromnego odszkodowania.
Bungie wygrywa prawie dwuletnią batalię sądową z dystrybutorami cheatów do Destiny 2
Opisywana sprawa dotyczy pozwu złożonego przez Bungie jeszcze w 2021 roku, kiedy to studio oskarżyło firmę AimJunkies m.in. o naruszenie praw autorskich i znaków towarowych do stworzenia i dystrybuowania nielegalnego oprogramowania cheaterskiego. W kwietniu 2022 roku sąd federalny w Seattle odrzucił częściowo ten pozew, bo według sędziego studio nie udowodniło, że program „Destiny 2 Hack”, które są własnością AimJunkies naruszyły prawa autorskie.
Sprawa jednak nie zakończyła się w tym miejscu, bo sąd przekazał kilka skarg Bungie do postępowania arbitrażowego, w wyniku którego wskazano, że twórcy cheatów jednak naruszyli przepisy ustawy z zakresu prawa autorskiego.
W procederze tym istotna jest rola niezależnego dewelopera — Jamesa Maya — który to korzystając z inżynierii wstecznej, omijał zabezpieczenia Destiny 2 i tworzył różnego rodzaju cheaty, a firma AimJunkies zajmowała się jedynie dystrybucją jego nielegalnych programów.
Według sądu w Waszyngtonie, który wydał ostateczny wyrok w tej sprawie, tego typu działania naruszyły przepisy amerykańskiej ustawy o prawie autorskim. Sam May zeznał nawet, że faktycznie korzystał z tego typu rozwiązań, a nawet został kilkukrotnie zbanowany, jednak udawało mu się wracać oraz tworzyć nowe cheaty.
Przeczytaj też: Klawiatura mechaniczna do 200 zł — najlepsze modele
Na całe szczęście dla Bungie sprawa zakończyła pomyślnie i AimJunkies zmuszone jest zapłacić Bungie aż 4,3 miliona dolarów, z czego 700 tysięcy dolarów to kwota mająca pokryć koszta długiego i wymagającego postępowania sądowego. Co ciekawe, to dystrybutorzy cheatów z AimJunkies oskarżyli przed sądem Bungie o… naruszenie umowy sprzedaży ich produktu. Sprawa ta jednak wydaje się z góry przegrana, a twórcy Destiny 2 wskazują, że licencja jest w ogóle nieważna, bo naruszą „porządek publiczny”.
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.