Wczorajsza informacja o zamknięciu przez Microsoft aż kilku swoich studiów sprawiła, że w społeczności graczy (szczególnie tych skupionych wokół Xboxa) rozpętała się prawdziwa burza. Wiele osób krytykuje bowiem decyzje giganta z Redmond, a za głównych winowajców uważa się m.in. Phila Spencera. W obronie aktualnego szefa dywizji MS Gaming staje były prezes Blizzarda — Mike Ybarra.
Mike Ybarra podkreśla, że Phil Spencer to „dobry człowiek, który bardzo troszczy się o proces twórczy i samych deweloperów”
Mike Ybarra w najnowszym wpisie na Twitterze/X poruszył temat krytyki, jaka spadła na Phila Spencera w efekcie decyzji o ostatnich zamknięciach studiów Microsoftu. Były szef Blizzarda wziął w obronę szefa działu MS Gaming, twierdząc, że dla niego cała ta sytuacja jest równie trudna, jak dla pracowników i graczy.
W dzisiejszych ogłoszeniach dotyczących Xbox widzę wiele strzałów w stronę Phila. Rozumiem. Ale znając go jako człowieka, wiem, że to boli go tak samo, jak kogokolwiek innego. Nie mogę wypowiadać się w imieniu całego kierownictwa, ale znam go i wiem, przez co prawdopodobnie przechodzi.
Mike Ybarra
Jednocześnie Ybarra przyznał, że zamierza bronić tych decyzji, a jedynie zwraca uwagę, że Spencer znalazł się w bardzo niekorzystnej dla siebie sytuacji. Powołując się na własne doświadczenia współpracy i znajomości z aktualnym szefem MS Gaming, przyznał też, że jest to „dobry człowiek, który bardzo troszczy się o proces twórczy i samych deweloperów”.
Były szef Blizzarda podkreśla, że nadal wierzy w możliwości, jakie ma Xbox i ma nadzieję, że firmie uda się zrealizować potencjał, który tak naprawdę ma. Teraz jednak przeżywa ona bardzo trudny czas, który wymaga konkretnych planów na dłuższy okres.
Xbox może mieć bardzo świetlaną przyszłość. Mam nadzieję, że uda im się to zrealizować i wszystkie zespoły przeżyją razem niesamowite doświadczenia. To z pewnością trudny czas, który wymaga dużej jasności co do planów na przyszłość i tego, jak gracze na całym świecie mogą się tym ekscytować.
Mike Ybarra
Ciężko stwierdzić, czy takie słowa będą w stanie skłonić graczy do mniejszej krytyki wobec Spencera, jednak nie da się ukryć, że jako jedna z twarzy Xboxa na takową zasłużył. Pozostaje więc mieć nadzieję, że Microsoft wyciągnie wnioski z ostatnich decyzji i za jakiś czas wreszcie „wyjdzie na prostą”.
Źródło: Twitter/X: Mike Ybarra
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.