W branży growej już od jakiegoś czasu pewnym niezbyt przyjemnym dla graczy trendem jest tworzenie gier-usług. Wielu wydawców widzi w tym spore pole do zarobku przy często relatywnie niskim nakładzie finansowym, a to sprawia, że tytuły tak udane, jak Hogwarts Legacy próbuje przymierzać się właśnie do segmentu game as a service. Okazuje się jednak, że nawet sami deweloperzy obawiają się tego zwrotu, a udowadnia to jeden z ostatnich raportów.
Deweloperzy też niezbyt pozytywnie odnoszą się do tematu gier-usług
Na początku bieżącego roku twórcy panelu The Game Developer Collectice przeprowadzili wywiady z twórcami dotyczącymi właśnie postrzegania gier-usług przez samych deweloperów. Na potrzeby tych rozmów założono, że terminem „gry-usługi” określa się produkcje online, które oferują częste aktualizacje i zakupy w wewnętrznym sklepiku.
Wyniki tego badania mogą być zdumiewające, bo zaledwie 29 procent respondentów nie było pewnych lub nie miało żadnych obaw związanych z tym rodzajem gier. Swoje „łagodne obawy” względem takich produkcji miało aż 39 procent ankietowanych, a pozostałe 31 procent jest poważnie zaniepokojona tym, w jaką stronę zmierza ten trend.
Wychodzi więc na to, że aż 60% zapytanych deweloperów dostrzega problemy gier-usług, co samo w sobie jest już bardzo wymownym sygnałem. Warto więc dowiedzieć się, jakie wady takich gier dostrzegali sami deweloperzy.
W tym przypadku najwięcej głosów mówiło o trudnościach związanych ze zrównoważonym rozwojem takich produkcji, a także tego, że po pewnym czasie gracze stracą zainteresowanie daną pozycją mimo częstych aktualizacji. Problemem jest też utrzymanie atencji u swoich odbiorców na dłuższą metę, a szczególnie w przypadku dość regularnie wydawanych gier.
Kolejnym aspektem jest fakt, iż potencjalne fiasko gry-usługi może doprowadzić do zwolnienia całych zespołów, które pracowały przy danej produkcji. W czasach gdy niemal każdy wielki wydawca stara się jak może, aby wygrać wojnę o portfele swoich klientów, a potrzeby finansowe są coraz większe, wszelkiego rodzaju wpadki są wyjątkowo bolesne.
Badanie to bardzo dobitnie pokazuje, że nie tylko graczom forsowanie gier-usług odpowiada, ale w tej sytuacji to nawet nie deweloperzy mają decydujące zdanie. Wszystko zależy od wydawców i inwestorów, którzy ponad zadowolenie obu tych grup przedkładają pieniądze, a że odbiorcy mimo narzekań wydają pieniądze, tak dla nich wszystko jest w jak najlepszym porządku…
Źródło: Kotaku
Dyskusja na temat wpisu
Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Mimo że pozwalamy na komentowanie osobom bez konta na platformie Disqus, to i tak zalecamy jego założenie, bo wpisy gości często trafiają do spamu.